Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Idzie tam nie okazując emocji.
Na miejscu zobaczył dość ciekawy widok. Ciocia Hela ma przymrużone oczy, głowę spuszczoną do dołu i całkiem zrezygnowaną minę, a Różowa czesze jej włosy różowym grzebieniem.
-Różowa…
Różowa podskoczyła. -O, znalazłeś mnie! - odpowiedziała głośno Vergisowi.
-Znalazłem… Co tu się…
-Znalazłam tą ładną Panią i postanowiłam, że uczeszę jej włosy, skoro nie protestowała.
-… Nic nie mówię.
Różowa wróciła do czesania włosów cioci jak gdyby nigdy nic.
A on usiadł z wrażenia.
A Różowa wesoło czesze włosy cioci.
“No to się porobiło” - pomyślał i spojrzał się z lekkim uśmiechem. Ciekawe, co ona jej zrobi.
Jak na razie wydaje się mieć to wszystko gdzieś.
Chodziło raczej o Różową… Patrzy z ainteresowaniem, co ona jej robi.
Różowa kiedy skończyła cześć włosy cioci, zaczęła jej czyścić ubrania z brudu.
-Może pomogę?
Różowa pokazała Vergisowi żeby do niej podszedł.
Podszedł zatem.
Ciocia wciąż jest całkiem wyzuta ze wszystkiego.
-Co mogę zrobić Różowa?
-Nie wiem… Hm… Może popraw tej ładnej pani makijaż?