Korytarze Akademii
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Po chwili drzwi otworzyła mu wyglądająca sympatycznie tak jak zwykle pani Małgorzata. Za nią widać biurko ze stertami papierów oraz komputerem. Są również dwa krzesła, na jednym z nich siedzi nauczyciel magii zniszczenia Ragast z Rodu Fraust i na przemian coś podpisuje oraz przekłada dokument z kupki na kupkę. Małgorzata wygląda na mocno zawstydzoną tym, że musiała mocować się z drzwiami aż tak długo.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Pani Małgorzata również się zaśmiała, ale po chwili dość poważnie dodała:
-Jeszcze jedno. Nie ruszaj proszę żadnych półek oznaczonych symbolem przypominającym liczbę Pi z kółkiem na środku. To kolekcja książek zdobytych podczas ekspedycji do piekła. Ostatni co próbował taką książkę przeczytać skończył nogami tutaj, głową w Hali Nauk, a całą resztą na korytarzu. Mówię to poważnie. Jasne? -
Burger2004_09
Zdziwił się niesłychanie. Nie miał bladego pojęcia, że są tu przetrzymywane takie księgi, a co więcej, że była ekspedycja do Królestwa Zła. I że jeszcze człowiek, który odważył się ich tknąć skończył w taki sposób. Tak czy siak z szacunku do pani Małgorzaty i całej Akademii powiedział:
- Oczywiście, nie będę ruszał takowych ksiąg -
-
-
-
-
-
Burger2004_09
Dziwi się, że wkroczył do prawdziwej kopalni wiedzy, która może go pochłonąć swoją czarną magią, a pani Małgorzata z nim nie poszła… Tak po prostu? Możesz se iść i niech cię ręka boska chroni? Tak raczej nie przystoi na pracownicę szkoły. Idzie sobie dalej starając się nie myśleć o tych piekielnych księgach. Nie chce skończyć tak, jak tamten człowiek…
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Woj+Hejter+Killer:
Wszyscy trzej uczniowie zostali po kolei poinformowani w jakich pokojach mieszkają i przy nich zostawieni. Przy odstawieniu ostatniego ucznia, jakim okazał się William Godling, Arcymag lekko się ukłonił i odszedł bez słowa. Pozostaje im wejść do swoich kwater i się rozgościć.
Autismo:
Zobaczył łysola w bogato zdobionych szatach oraz z kosturem na plecach, przechodzącego obok niego. Nie zatrzymał się… A więc Xezus powinien zatrzymać jego. -
-