Pamięć Światów - wróżka Madame Tutu
-
Dookoła jest ciemno i duszno, jednak wydaje się, że to miejsce to stary namiot cyrkowy. Za małym stoliczkiem na trójnogu, na którym stoi staroświecka, wielka kryształowa kula, siedzi przyjaźnie wyglądająca cyganka, wpatrując się prosto w Ciebie zamglonymi lekko oczyma
-
maxmaxi123
//Nie wiem czy dobrze to robię. Znowu. Tu jeszcze odpiszę na reakcję a propo postu u Weatherwa… e, znaczy się u Esme.//
Elizabeth Twins
Ostatnie zdanie, a dokładniej końcówka, wystarczyło jej, aby zrozumieć co się stało. Jednak chciała się jeszcze upewnić u tej tutu.
‐ Elizabeth Twins ‐ wyszeptała, a potem przeszła do pytania. ‐ Czy ja umarłam?
-
JurekBzdurek
Elizabeth Twins
Wróżka uśmiechnęła się niezwykle łagodnie. Jej głos był niski, prawie basowy, głęboki, skojarzył ci się z Urszulą z Małej Syrenki, jednak był bardzo przyjemny ‐Taka jest oficjalna wersja, moja droga, tak‐ w jej tonie usłyszałaś współczucie
-
maxmaxi123
Więc jednak umarła…
‐ Czemu? I co znaczy, że to jest oficjalna wersja? A nieoficjalna? Czy reinkarnacja istnieje i teraz się jakoś odrodzę?
-
JurekBzdurek
‐Nie. Reinkarnacja nie istnieje, przynajmniej… przyjmijmy po prostu, że nie. Nieoficjalnie jesteś tu, a twoja “śmierć” jest po to, by nikt się nie zastanawiał, gdzie zniknęłaś… No, dobrze, technicznie zostałaś wybrana już po tym, jak umarłaś, ale to szczegół, bo moc, o której mówimy nie działa wewnątrz czasu tylko poza nim. A co do odrodzenia, przecież właśnie jesteś odrodzona, prawda? Tylko brak ci nieco ciała‐ kobieta zachichotała cicho ‐Ale to też się zmieni, gdy odwiedzisz Narratiego, będziesz miała tyle ciał, ile będziesz chciała‐
-
maxmaxi123
‐ A istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Co mam teraz zrobić? Co mogę robić? Po co wszystko? Na jakiej zasadzie były te wybory?
-
JurekBzdurek
‐Oczywiści,że istnieje, Narrati jest w końcu czegoś bogiem, prawda?‐ to ewidentnie było pytanie retoryczne ‐Co masz zrobić? Zadawać po jednym pytaniu, bo mi pęknie głowa. Co możesz? Uratować oba światy, ba, nawet Świat. Po co? Bo nie nadszedł jeszcze czas na Armageddon. Na jakiej zasadzie? Nie wiem, nikt tego nie wie, poza Pierwszym. A z nim… z nim kontakt nie jest taki prosty‐ to ostatnie ewidentnie wzbudziło w niej głęboki smutek
-
-
-
-
JurekBzdurek
Elizabeth Twins
‐Zapytałaś chyba o kwestię w twoim położeniu najmniej przydatną, biorąc pod uwagę fakt, że przed chwilą wspomniałam ci przecież, że nie da się z nim za bardzo skomunikować… W każdym razie, Pierwszy to, no, początek wszystkiego, Stwórca czasu i przestrzeni, ten który wszystkimi i wszystkim rządzi… Niektórzy go nazywają Allachem albo Jehowa, ale to by za bardzo podchodziło pod kontekst religijny, co było by właściwie kłamstwem. Można by też nazwać go Bogiem, jednak wtedy z kolei mogłabyś pomyśleć, że chodzi Tyhera, Odersunga, Narratiego albo nawet jedno z Czwórki, w końcu panteon tamtej strony jest ogromny. I to znowu byłby błąd.‐
-
maxmaxi123
‐ Jaki jest ten drugi świat? Normalnie bym się dopytała o szczegóły, ale że chcesz jedno, to masz. Chodzi mi o ogół, różnice, istoty żyjące i tym podobne rzeczy.
-
JurekBzdurek
Elizabeth Twins
Wróżka jedynie roześmiała się, robiąc dłonią nieokreślony gest który miał prawdopodobnie wyrażać, że opisanie całego świata przekracza jej możliwości ‐Jest zupełnie innym światem… No dobrze, fizyka, biologia i chemia działają podobnie, w końcu początkowo to był jeden świat, ale… Nie mam pojęcia jak ci odpowiedzieć zwłaszcza tak zaczynając od środka…‐
-
-
JurekBzdurek
**Elizabeth Twins **
‐Podział światów jest stosunkowo niedawny, z czasów republiki rzymskiej. Wtedy czwórka‐ tu cyganka zaczęła siarczyście kląć, w większości w nieznanych ci językach, na owe osoby. Gdy skończyła wyglądała na lekko zagubioną ‐O czym rozmawialiśmy?
-
maxmaxi123
‐ Ym, może zmienię temat. Są jakieś pytania, na które nie możesz, bądź nie znasz odpowiedzi?
-
JurekBzdurek
Elizabeth Twins
‐Znam odpowiedzi na wszystkie pyta… Mogę znać odpowiedź na wszystkie pytania, a moim zadaniem jest móc na nie odpowiedzieć, nie licząc tych, na które odpowiedzi zostały ukryte przez Pierwszego, albo przeklęte wyjątkowo potężną, ale to na prawdę wyjątkowo potężną klątwą. No, oczywiście mówię o sprawach tego świata, to co dotyczy innego jest… bardziej skomplikowane, jego historią i losem zarządza Narrati i od niego zależy, czy poznam odpowiedź na dane pytanie, czy nie. Chociaż z drugiej strony gdy nie pozwala mi o czymś wiedzieć, to włazi mi w kompetencje, na co nie ma pozwolenia… No, sprawa jest delikatna‐
-
-
-
-
JurekBzdurek
‐Jak już mówiłam,historia tamtego świat to kwestia delikatna. Poza tym nie mogę spojrzeć dalej, niż do końca światów, rozumiesz? Czyli, szczerze mówiąc, moja moc ogranicza się do nieco mniej niż dwóch lat wprzód.‐
-
wiewiur500kuba
‐ Czyli znasz odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie chcę Ci zadać? ‐ Zapytał Freddy ciekaw czy to działa.
-
JurekBzdurek
Freddy
Wróżka spojrzała na ciebie z uśmiechem
‐Znam, lub przynajmniej mogę je zacząć znać w krótkim tempie, co na jedno wychodzi‐
-
-
wiewiur500kuba
‐ To powiedz mi, co tu się do cholery dzieje? Co się ze mną stało, czemu tu trafiłem i jak się stąd wydostać?
-
-
Olivia
Kobieta uśmiechnęła się do ciebie -Jeśli zadajesz pytania samej sobie, to chyba w złym tonie byłoby gdybym na nie odpowiedziała, prawda?
Freddy
Kobieta spojrzała surowo w twoim kierunku -Po jednym na raz i konkretniej, bo nie mam zamiaru otrzymać przez ciebie migreny. Madame Tutu może i ma odpowiedź na każde pytanie, ale nie na wszystkie razem
Elizabeth Twins
-Już rozmawiałyśmy na temat dużej ilości niekonkretnych pytań na raz, nieprawdaż?-
-
- Czas pytania zależy od tego, na które możesz odpowiedzieć. Jeśli na wszystkie, to dawaj na pierwsze.
-
— Oh… — Olivia zmieszała się w sobie. — Chyba, chyba tak. — Na jej widocznie niewidocznych policzkach zapalił się jutrzenkoróżowy rumień zażenowania mówieniem z samą sobą.
// Jedno Ci Jurku muszę powiedzieć, sygnaturkę masz genialną. //
-
- Jak tu trafiłem?