Los Angeles
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Zohan:
Okna były zabarykadowane deskami, a w środku nie paliło się światło, więc było ciemno, choć sprawę ułatwiały nieco otwarte drzwi. Zauważyłeś w tym wątłym świetle sylwetkę dziecka siedzącego na łóżku, które łkało cicho.
Reich:
Pokręcili głowami niemalże od razu, takie rozmyślanie było dla nich co najmniej dziwne. -
-
-
-
-
-