King:
//Tam też są Paladyni ;‐;//
Dark Lord:
Medyk stanął nad Tobą i zaczął mamrotać jakieś zaklęcie. Po chwili poczułeś ostry ból, jak przy nastawianiu złamanych kości, który zaraz minął i poczułeś ulgę.
‐Skoro sam nie mogę zbadać tych mutantów, kto może mi powiedzieć o wynikach badań nad nimi. Zgaduję też, że będę musiał z kimś pogadać w sprawie uratowania tamtego człowieka.
King:
‐ No dobra… Mój znajomy pójdzie z Tobą, zbadacie tego stwora i wrócicie. Jakby co nie masz tego pozwolenia ode mnie i widzisz mnie pierwszy raz na oczy.
Dark Lord:
//A minęło sześć godzin w świecie gry? ._.//
King:
W końcu przybył jakiś młody Paladyn o długich blond włosach i szafirowych oczach. Bez żadnego słowa przywitania ruszył od razu w kierunku miasta.