Miasto Ruhn

[Kubeł1001]

KingsMax

‐Koniec z walkami? chyba aż tak cię nie poturbowano…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Kulawy jestem…

[Kubeł1001]

KingsMax

‐Po zwykłym złamaniu?.. Przejdzie Ci. Wystarczy, że napijesz się odpowiedniej mikstury…
Nie wiem dokładnie z czego się ją robi i jak, ale otrzymuję zniżkę po przyniesieniu rzadkich składników… Poza tym… można walczyć kulejąc…

[Kubeł1001]

KingsMax

//Rozumiem, że teraz ty trollujesz…//

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Zarówno Ty jak i Twój oddział w końcu dotarliście w pobliże Ruhn. Miasto wyglądało na prawdę strasznie. Drewniane domy i budynki spaliły się doszczętnie. Większość kamiennych konstrukcji ledwo stoi. Z miasta nadal unosi się dym palonych ciał Nieumarłych, Mutantów czy Demonów.
Pod miastem rozciągają się setki namiotów, w których mieszkają wszyscy Ci, którzy odbili miasto.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nareszcie dotarliśmy, przynajmniej wiadomo, że doszło do naszego zwycięstwa.‐ Powiedział oglądając oblicze zniszczonego wojną miasta.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Część Paladynów cieszyła się ze zwycięstwa, ale większość była smutna z powodu tego co ujrzeli. Wielu miało w Ruhn rodzinę lub przyjaciół.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zatem, Pani? Co teraz poczniemy jak tutaj sytuacja jest w miarę stabilna? Najwyżej można pomóc w leczeniu naszych towarzyszy.

[Kubeł1001]

KingsMax

Spojrzał na zemdlałego rannego…
//Wystarczy czekania//

[Kubeł1001]

Kuba1001

King:
Spojrzałeś.
//Olej gości! Wyrusz w świat!//
FD_God:
‐ Poczekamy z dwa dni, a wtedy cała armia ruszy na kolejny cel. ‐ stwierdziła Elfka.

[Kubeł1001]

FD_God

‐A co jest naszym kolejnym celem?‐ Spojrzał na kobietę.

[Kubeł1001]

KingsMax

Wyszedł z namiotu, ciekaw, czy to będzie bezowocna wyprawa, czy może uda mu się znaleźć jaką robotę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Nie mogę powiedzieć, ale nudy tam nie zaznacie.
King:
Paladyni raczej najemników nie szukają. Może pora wybrać się gdzie indziej?

[Kubeł1001]

FD_God

‐No dobrze… Zatem czym mamy się obecnie zająć?

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Odpoczywajcie, żołnierzu. ‐ powiedziała z uśmiechem.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ech…‐ Westchnął nieco zawiedziony, przeto wyruszył na wojnę, a nie by dalej odpoczywać. Postanowił obejrzeć się po reszcie paladynów by sprawdzić co zrobią, może dołączą do obozu wokół miasta czy też sami rozbiją jakiś w pobliżu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Ruszyliście do obozu pod miastem. Paladyni przywiązali konie w pobliżu i pozwolili im się paść. Sami zajęli się rozkładaniem namiotów. Elfka natomiast gdzieś znikła.

[Kubeł1001]

FD_God

Cóż, sam się, więc za to wziął. Postanowił rozbić dla siebie namiot, bo zaś musiał gdzieś spać.

[Kubeł1001]

KingsMax

//Zniknęła lepiej brzmi…//
Zdecydował się wyruszyć do… zapytać kogoś o pomysł, gdzie można wyruszyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

King:
//To, że masz Hitlera na awatarze, wcale nie znaczy, że musisz być GN ;‐;//
W końcu to obóz wojskowy. Masz kogo pytać…
FD_God:
Nie miałeś z tym problemów i po kilkunastu minutach namiot stał gotowy.