Navigation

    Logo

    Wieloświat

    • Register
    • Login
    • Search
    • Categories
    • Recent
    • Users
    • Groups
    1. Home
    2. Rafael Rexwent
    • Profile
    • Following 3
    • Followers 3
    • Topics 0
    • Posts 517
    • Groups 31

    Rafael Rexwent

    @Rafael Rexwent

    Akademia Magów

    Dobrze wiecie kim jestem.

    151
    Profile views
    517
    Posts
    3
    Followers
    3
    Following
    Joined Last Online
    Age 21

    Rafael Rexwent Follow
    Wielka Burza Black Wonderland Zrujnowane Pokolenie Miesiące ostateczne Goblin Slayer PBF Grupa Maksa Gotham City Księstwo Varazii Star Wars – Between History ONZ sneak peek 111 O Jeden Browar Za Daleko Rosja 1917 - Wojna Bez Granic Mroczne Zakątki Świata Nowa Era Galaktyki Żelazne Koryto Jugosławia-Wojna bez Granic Dungeon Utopia Online Projekt Woland Zorze Onaliah Miasto Nieszczęść Akademia Magów Kazamata XIII Fronty Nowego Świata Elarid Nazaris - Apogeum Wiary Fires of Revolution[PBF] Qogliotan [PBF] Wiek Pary Cannon Fodder Arsyntia

    Best posts made by Rafael Rexwent

    • RE: Czat Ogólny

      Mam taką propozycję do rozważenia, która będzie tylko zyskiwać z czasem. Chodzi mi o jakiś rodzaj selekcji pbfów na na przykład “Fantasy”, “Postapo”, “Strategiczne” etc.
      Po prostu byłoby to bardziej czytelne i intuicyjne niż ściana pbfów gdzie przed pbfem o szkole znajduje się strateg zaś tuż za nim pbf osadzony w uniwersum fantasy.

      posted in Ogólne
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent

    Latest posts made by Rafael Rexwent

    • RE: Handel

      @Burgełełe napisał w Handel:

      Dól Vederath
      Zakupimy od Salesii 100 drewna za 100 żywności. @Rafael-Rexwent

      Salesia

      Do: Dól Vederath
      Zgadzamy się.

      posted in Zorze Onaliah
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Begin

      Spojrzała na nią uważnie przekrzywiając nieco główkę, chociaż poczuła jak przez jej ciało przechodzi dreszcz. Dreszcz ekscytacji oraz radości wywołany faktem, że nie tylko może się teraz poruszać, ale i mówić. Zdawało się to tak cudownym, wręcz nierealnym scenariuszem, że zaczęła podejrzewać jego iluzoryczność.
      - Czy ja… śpię?
      Spytała dziewczynę patrząc na nią wzrokiem wręcz błagającym o przeczącą odpowiedź. Bo mimo przeczącego logice stanowi swego ciała wolała zdecydowanie bardziej aktualną sytuację niż tamto łóżko i wiecznie brudny sufit.

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Begin

      Zamrugała oczami mocno zdziwiona całą sytuacją. Aż podświadomie krzyknęła z zaskoczenia, gdy podniosła głowę. Po prostu się tego wcale nie spodziewała. I pewnie dalej rozważałaby co się właśnie stało, gdyby całej jej uwagi nie zaprzątnęła nieznajoma osoba. Miała ładne włosy. Bardzo ładne. Białe fryzury są zawsze ładne. Zwłaszcza kucyki. Przekrzywiła główkę na jedno z ramion przyglądając się dalej dziewczynie, dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że ta coś do niej powiedziała. Zasmuciło ją, że przecież i tak nie może jej odpowiedzieć. Chociaż… Skoro z ruchem się udało to… co zaszkodzi…
      - Dzień dobry… Chyba dzień… Prawda?

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Begin

      Czucie… Tak, tego jej brakowało. Może nie tyle samego czucia, co jakichkolwiek pozytywnych bodźców z niego płynących. A tutaj czuła coś przyjemnego i wygodnego. Niespotykane. Spróbowała otworzyć oczy, by móc rozejrzeć się dookoła, a przynajmniej na tyle na ile pozwoli jej stan. Marzyła, że przynajmniej zdoła złapać kątem oka źródło miłego chichotu jaki słyszała.

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Karty postaci

      Edytowałem wygląd… Uszy oraz ogonek są w domyśle…
      Mam nadzieję, że teraz już nikt się nie dopatrzy niczego niestosownego co niewątpliwie rzuca się w oczy, jawnie premiuje treści nsfw i wymaga zmiany, heh.

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Rekrutacja

      Oczywiście dla mnie standardzik - ku chwale cycatych okrętów Cesarstwo Japonii czyli 26.

      posted in Wielka Burza
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Karty postaci

      // I dlatego nie rozumiem o co chodzi, skoro i tak domyślić się idzie tylko wiedząc czego się szuka.

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Karty postaci

      // Pomijając, że to nie catgirl - czy istnieje jakiś problem, że to art NSFW? Nie jest to widoczne dopóki się nie zna przeznaczenia różowych kabelków więc o co chodzi?

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Karty postaci

      Imię
      Rafiel

      Nazwisko
      Sappas

      Pseudonim:
      Rafi

      Wiek
      21 lat

      Powód pojawienia się w Krainie
      Rafiel mimo braku śmierci samobójczej tak bardzo pragnęła śmierci oraz ucieczki, że zdołała spełnić swój cel z małą anomalią. Umarła na ziemi na przewlekłe stwardnienie zanikowe boczne, a konkretniej na zaprzestanie pracy mięśni oddechowych prowadzacych do długotrwałego, okrutnego uduszenia się z braku powietrza.

      Statystyki
      Morfologia - 1
      Reakcja - 1
      Kognicja - 1
      Punkty Życia - 10

      Charakter
      W grze. Może i bym rozpisał, ale jakoś w grze mi… wygodniej.

      Historia
      To nie będzie wielka, porywająca historia. Nie dlatego, że jestem leniwą osobą, albo że jestem miernym pisarzem. Nie. Po prostu ludziom nieuleczalnie chorym przeważnie nie jest dane interesujące życie. Ani też przesadnie długie. Może to dla nich i lepiej? W końcu skoro cały swój żywot spędzają niemalże tylko na cierpieniu, to oszczędzi im to męk? Taką osobą była Rafiel. Młoda dziewczynka, której dzieciństwo było równie szczęśliwe co krótkie, bo już w okolicach piątego roku życia otrzymała swe piętno, jakie nie odpuściło do końca.

      Zaczęło się niewinnie i dosyć niemrawo, bo fakt trudności z przełykaniem oraz niewyraźną mowę zrzucano po prostu na trudności z dorastaniem. Z czasem jednak stało się to wystarczająco niepokojące dla rodziców małej, by Ci zabrali ją do szpitala. Tam prawda przyszła nieoczekiwanie druzgocąca - u Rafi wykryto stwardnienie zanikowe boczne, czyli nieuleczalną chorobę degradującą układ nerwowy. Lekarze, nawet najlepsi na jakich było stać rodziców dziewczynki, zważywszy na jej wątłe ciało i mikry wiek, dawali jej góra rok.

      Przeżyła szesnaście…

      Szesnaście okrutnych lat, podczas których bardzo szybko przez swój własny organizm została przykuta do łóżka. Zostało jej odebrane normalne dzieciństwo. Zostały jej odebrane marzenia o dorosłości. Była mała, więc nie do końca to rozumiała. Ale w końcu kiedyś musiała. Złudne nadzieje, którymi karmiła ją rodzina były brutalnie miażdżone przez realia, aż w końcu dziewczynka zaskakująco szybko dojrzała, zdając sobie sprawę ze swojej sytuacji.

      Miała ciało, którego nie mogła kontrolować. Miała wzrok, który ograniczał się tylko do białego sufitu na którym wiecznie drażniły ją plamy i widoczne zabrudzenia. Niestety nikt o tym nie wiedział. Dlaczego? Bo nie mogła nikomu o tym powiedzieć. Nie, nie bała się. Po prostu nie mogła ruszyć ustami. A tym bardziej napisać tego na kartce. Karmiła ją sonda; życie wspierała, a potem podtrzymywała aparatura medyczna; o sikaniu innym niż za pomocą cewnika mogła zapomnieć. Czy było to upokorzenie? Teoretycznie patrząc po paraliżu… Nie. Ale… Rafi czuła wnętrze swego ciała. Nienawidziła swej niemocy. Nienawidziła cewnika. Nienawidziła sondy. Nienawidziła wszystkiego w co w nią wtykano. Nienawidziła bezruchu… Nie mogła nawet płakać.

      Była rośliną… Na te szesnaście lat ani razu nie zaznała szczęścia. Sam ból, rozpacz, strach… Wizyty rodziny szybko przestały ją cieszyć. Jak była mała pragnęła ich, ale zrozumiała, że swoim widokiem doprowadza ich do cierpienia. Pojęła, że nikt nie chce mieć niepełnosprawnego, dogorywającego dziecka. Wiedziała, że nie spełni ani własnych, ani tym bardziej ich oczekiwań. Ani jednego. Nie zda studiów. Nie zostanie nikim znaczącym. Nie założy rodziny. Nie wstanie… Nie złapie ich za rękę… Nawet się do nich nie uśmiechnie… Czuła. Miała tego pełną świadomość. Ale nie mogła nawet płakać. Tylko przeżywać. Stopniowo przywykała do wszystkiego co znosiła. Aż odechciało jej się nawet czuć. Czekała tylko na tę jedną, jedyną drogę wybawienia jaka dla niej istniała.

      Na okrutną śmierć przez samouduszenie…

      Zainteresowania
      • Testowanie i przekraczanie granic dobrego smaku, przyzwoitości albo tabu.
      • Przeżywanie wszystkiego. Wszystkiego czego do tej pory nie mogła, albo nie mogłaby gdyby nie trafienie tutaj.

      Ubiór

      Zasadniczo ten co niżej, ale jako że mam zadziwiające zamiłowanie do rozpisywania strojów to sobie nie odpuszczę.

      • Czarne skórzane spodnie.
      • Szara podkoszulka.
      • Biała koronkowa bielizna (biustonosz i majtki, w ogonku nosi zakolanówki z pasem do nich oraz zapasowy drugi zestaw bielizny w czarnym kolorze).
      • Czarna skórzana kurtka.
      • Wygodne, czarne, skórzane kozaki pod kolano.
      • Klapki z futerkiem schowane w ogonku.
      • Naszyjnik z niebieskim klejnotem.
      • Czarno-białe wstążki do włosów

      Wygląd
      Rafiel

      Kilka słów od siebie
      • Jej dusza przeniosła się do Black Wonderland ale ciało już nie do końca. To znaczy jej dawne ciało było tak słabe i wymęczone chorobą, że dosłownie rozsypało się w pył przy przenosinach, przez co stworzyła swoistą anomalię, na którą uniwersum mogło zareagować tylko na dwa sposoby. O dziwo Czarnej Krainie Czarów żal było odrzucać okrutnie skrzywdzoną przez dotychczasowy świat istotę więc postanowiło nadać jej nowe ciało i tak umieścić w swojej krainie, co odbiło się mocno na wyglądzie Rafi, który zyskał nadnaturalne jak na człowieka zwierzęce atrybuty, ale przede wszystkim… ku jej ogromnej radości jej nowe wcielenie jest zdrowe. Dziewczyna nie ma już paraliżu… Nie jest chora… Może w końcu żyć jak człowiek.
      • Tak, ma dwie pary uszu. W pełni kompatybilne z jej mózgiem, który potrafi bez problemów łączyć zakresy i pola słyszalności każdego z czwórki organów słuchowych.
      • Ogonek jest jak na razie jeden, ale w końcu doskonale znane są legendy, że im mądrzejsza oraz potężniejsza Kitsune tym więcej rośnie jej ogonków więc… Ten stan może jeszcze w przyszłości ulec zmianie, prawda?
      Ps. Ogonek do tego jest pojebany, ponieważ ma zadziwiającą zdolność do przechowywania wszystkiego co się do niego włoży bez tracenia swych puchatych zdolności. Oczywiście jeśli wsadzi się w niego za wiele rzeczy, albo za duży przedmiot to przestanie mieć te pojebaną właściwość, ale na ten moment to taki jej mięciusi odpowiednik damskiej torebki.
      • Jak była w szpitalu to przez lata irytowały ją zabrudzenia na suficie więc ma teraz delikatne (lekko ujmując) zboczenie ku sprzątaniu. W sumie teraz zboczeń ma o wiele więcej chcąc nadrobić wszystko to co straciła, albo czego nigdy nie mogła zrealizować w poprzednim życiu.
      • Już naprawdę od siebie - ostrzegam, że mogę być zjebany na tej postaci i z góry za to przepraszam i Ciebie i każdego z obecnych tutaj.
      • Na arcie nie widać lisich uszu i ogonków, bo jest zastępczy z racji… nawet tego nie skomentuję…

      Byłam rośliną… Zostałam zwierzęciem… Chcę być… nie, nie człowiekiem. Chcę być istotą, która po prostu może żyć jak chce.

      Istotą, która po prostu może żyć…

      posted in Black Wonderland 2.0
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent
    • RE: Krukownik

      Ja to w sumie jakby się dało to mogę i zaakceptować nawet termin do jutra. Zwłaszcza, że i tak była masa czasu.

      posted in Zorze Onaliah
      Rafael Rexwent
      Rafael Rexwent