Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Miami [USA]

Miami [USA]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
80 Posty 3 Uczestników 2.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #53

    Podchodząc do torby, kątem oka zauważyłaś ostatniego bandytę, któremu przed chwilą złamałaś nos: on również uciekał, jego kompanów nie mogłaś już dostrzec. Im bliżej byłaś tej tajemniczej torby, tym dziwniejszy wydawał ci się pakunek: słyszałaś jakieś niewyraźne, przytłumione dźwięki, a tak ci się przynajmniej wydawało, a także mogłabyś przysiąc, że kilka razy lekko się poruszyła… Wszystko stało się jasne, gdy ją otworzyłaś: w środku nie było coś, ale ktoś. Dokładniej to młoda kobieta, mająca co najwyżej dwadzieścia kilka lat, ubrana w białą koszulę, na którą miała narzucony granatowy sweter, beret w podobnym kolorze, kwadratowe okulary, czarną spódniczkę, rajstopy i płaskie buty. Miała dokładnie związane ręce w nadgarstkach, ramionach i przedramionach, a nogi w udach, łydkach i kostkach. Dodatkowo jej usta były wypchane jakąś szmatą i zaklejone szarą taśmą klejącą. Na twój widok jej i tak przerażone oczy otworzyły się jeszcze bardziej i wydała z siebie stłumiony kneblem okrzyk.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • PiłatP Niedostępny
      PiłatP Niedostępny
      Piłat
      napisał ostatnio edytowany przez Piłat
      #54

      To się narobiło bigosu. Muszę ją jakoś uspokoić. Dobrze, że tamte draby pouciekały.
      - Nie zrobię ci krzywdy, dziewczyno. - powiedziała Aries i ściągnęła jej knebel, co było tylko przedsmakiem oswobodzenia, zaraz zabrała się za rozwiązywanie reszty ciała.

      It doesn't matter
      if you're wrong or if you're right.
      It makes no difference
      if you're black or if you're white.

      All men are equal
      till the victory is won.
      No colour or religion
      ever stopped the bullet from a gun.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #55

        Kobieta wypluła tkwiącą w ustach szmatę, a po chwili, dzięki twojej pomocy, była też wolna od więzów. Chwilę zajęło, nim odzyskała krążenie w skrępowanych dotąd kończynach, ale gdy tylko to zrobiła, od razu pobiegła w kierunku wyjścia. Ale nie uciekała stąd, tak jak na początku pomyślałaś: zamiast tego zaczęła gorączkowo przeszukiwać skrzynie w magazynie, z całą pewnością szukając czegoś. Tylko czego?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PiłatP Niedostępny
          PiłatP Niedostępny
          Piłat
          napisał ostatnio edytowany przez
          #56

          Tak, nie ma sprawy. Dziękuję za uratowanie mnie z porwania.
          Pomyślała Aries co mogłaby powiedzieć dobrze wychowana osoba, która właśnie została oswobodzona z więzów i wizji bycia porwanym w nieznanych celach.
          - Może chociaż powiesz czemu cię porwali i czego tak właściwie szukasz? Albo jak masz na imię? - zaproponowała na dobry początek znajomości.

          It doesn't matter
          if you're wrong or if you're right.
          It makes no difference
          if you're black or if you're white.

          All men are equal
          till the victory is won.
          No colour or religion
          ever stopped the bullet from a gun.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #57

            - Mam! - odpowiedziała zamiast tego, tryumfalnie wyciągając z jednego z zakamarków magazynu małą, czarną, skórzaną torebkę. Chociaż to nie o nią jej dokładnie chodziło, a o niebieski pendrive, który wyciągnęła z jej wnętrza. Dopiero po chwili, gdy zaczęła dochodzić do siebie, spojrzała na ciebie.
            - Ekhem. Wybacz. To długa historia. Możemy porozmawiać o tym gdzieś indziej? Wiesz, gdzieś, gdzie nie zlecą się znowu te bandziory?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • PiłatP Niedostępny
              PiłatP Niedostępny
              Piłat
              napisał ostatnio edytowany przez Piłat
              #58

              - Nie ma sprawy. Chodźmy stąd - powiedziała Aries do świeżo poznanej dziewczyny, gotowa do drogi.

              It doesn't matter
              if you're wrong or if you're right.
              It makes no difference
              if you're black or if you're white.

              All men are equal
              till the victory is won.
              No colour or religion
              ever stopped the bullet from a gun.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #59

                Wyszliście na zewnątrz, gdzie nie było ani widu, ani słychu kogokolwiek: żadnych bandziorów, żadnych przypadkowych przechodniów, nikogo.
                - Znasz jakieś miejsce, w którym moglibyśmy się ukryć? Obawiam się, że wszystkie te, w których ja się pojawiałam, mogą mieć dalej na oku.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • PiłatP Niedostępny
                  PiłatP Niedostępny
                  Piłat
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #60

                  - Znam jedno takie miejsce, gdzie można się ukryć. Chodź za mną, pójdziemy bocznymi uliczkami - powiedziała Aries i ruszyła w stronę opuszczonego budynku.

                  It doesn't matter
                  if you're wrong or if you're right.
                  It makes no difference
                  if you're black or if you're white.

                  All men are equal
                  till the victory is won.
                  No colour or religion
                  ever stopped the bullet from a gun.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #61

                    Dotarłyście do twojej tymczasowej kryjówki bez żadnego kłopotu, nie mając kontaktu z nikim, nikt was nawet nie śledził (a przynajmniej wy tego nie zauważyłyście).
                    - Dobrzeee… No to kim ty właściwie jesteś? - zapytała dziewczyna, gdy skryłyście się bezpiecznie w opuszczonym budynku.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PiłatP Niedostępny
                      PiłatP Niedostępny
                      Piłat
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #62

                      Najwyraźniej w Miami informacje roznoszą się na tyle wolno, że ta dziewczyna nie ma pojęcia kim jest Aries.
                      - Jak to kim? Uratowałam Ci życie, więc włącz myślenie- powiedziała po chwili dodając, żeby nie było zbyt długiej ciszy w rozmowie. Jestem superbohaterem i mam na imię Aries - oznajmiła dumnie.
                      - A kim Ty jesteś i czemu tamte draby cię porwały? Co to za pendrive? - zapytała dociekliwe.

                      It doesn't matter
                      if you're wrong or if you're right.
                      It makes no difference
                      if you're black or if you're white.

                      All men are equal
                      till the victory is won.
                      No colour or religion
                      ever stopped the bullet from a gun.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #63

                        Dziewczyna westchnęła i podrapała się po głowie.
                        - To długa historia, więc może zacznę od początku. Na imię mam Sophie, studiowałam tu dziennikarstwo. Zaczęłam praktyki w jednej z lokalnych stacji telewizyjnych, podczas których przypadkiem wpadłam na trop afery. I to sporej. Ktoś się o tym dowiedział i starano się mnie uciszyć. Najpierw dość łagodnie: zaproponowano mi staż w Nowym Jorku, o czym marzyłam, ale odmówiłam, mając przeczucie, że to tylko po to, żebym nie mogła kontynuować mojego małego śledztwa. Później zaczęły się zastraszenia, głuche telefony, groźby, pogróżki. Potem wyrzucili mnie z praktyk i uniwersytetu. Ale wtedy miałam już wszystko, czego potrzebowałam. Wszystkie kompromitujące informacje na tym małym nośniku. Ale zanim zdążyłam je opublikować, zostałam porwana. I gdyby nie ty, byłabym teraz pewnie martwa i podgryzana przez rybki na dnie morza, a wszystkie zgromadzone przeze mnie materiały zniszczone… Także dziękuję. Za wszystko. I miło cię poznać, Aries.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • PiłatP Niedostępny
                          PiłatP Niedostępny
                          Piłat
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #64

                          Aries słuchała z uwagą całej opowieści.
                          To nieprawdopodobne. - powtórzyła dwa razy w myślach protagonistka, lecz szybko zdała sobie sprawę, jak bardzo może to być prawdziwe. W końcu obie są w Miami, gdzie też śmierdzi przekrętami. Sophie została uratowana, materiały od afery natomiast przetrwały. Aries nie widziała swojej dalszej roli w tym wszystkim. No bo co ma zrobić? Bawić się w ochroniarza. Ciekawiło ją natomiast jeszcze jedno.
                          - Co to za afera, Sophie? Kogo ona dotyczyła? - zapytała zaciekawionym tonem głosu, aby chwilę później postawić sprawę jasno.
                          - Słuchaj, uratowałam Ci życie, niczego w zamian nie chcę, ale nie wiem jak dalej mogę Ci pomóc. Z tego co mówisz to potrzebujesz komputera z dostępem do internetu. - powiedziała.

                          It doesn't matter
                          if you're wrong or if you're right.
                          It makes no difference
                          if you're black or if you're white.

                          All men are equal
                          till the victory is won.
                          No colour or religion
                          ever stopped the bullet from a gun.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #65

                            - Obawiam się, że to może nie być takie proste. - mruknęła nieco zrezygnowanym tonem. - A co do twojego pierwszego pytania: jak długo jesteś w Miami? Wiesz, jak miasto wyglądało jeszcze nie tak dawno temu?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • PiłatP Niedostępny
                              PiłatP Niedostępny
                              Piłat
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #66

                              - Z trzy czy cztery dni jestem tutaj. - przedstawiła sprawę jasno, a wnet odezwała się ciekawość. - A co, wiesz coś interesującego o mieście i chcesz się tym ze mną podzielić?

                              It doesn't matter
                              if you're wrong or if you're right.
                              It makes no difference
                              if you're black or if you're white.

                              All men are equal
                              till the victory is won.
                              No colour or religion
                              ever stopped the bullet from a gun.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #67

                                - Kiedyś miasto było spokojne. Normalne. Zdarzali się różni przestępcy, jasne, ale nikt bardziej zorganizowany, nikt tak groźny, jak teraz. Zawdzięczaliśmy to Opalowi. Nie wiem, jak naprawdę się nazywał, chyba nikt tego nie wie. Był bohaterem, miał nadludzkie moce. Ale pewnego dnia pojawił się ktoś, komu musiał ulec. Nazwano go Katem, bo na oczach wszystkich mieszkańców Miami i nie tylko zamordował naszego herosa. Od tej pory miasto zaczęło się staczać, przestępczość rosła lawinowo, ciężko powiedzieć, czy ktoś dziś naprawdę czuje się bezpieczny. Tak czy siak, tego właśnie dotyczą informacje, które zebrałam. Biznesmeni, politycy, przedsiębiorcy, dziennikarze i wielu, wielu innych. Wszyscy ci, co do których jestem pewna, że nie tylko śmierć Opala była im na rękę, ale to oni doprowadzili do stworzenia Kata, a więc i do śmierci młodego bohatera.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • PiłatP Niedostępny
                                  PiłatP Niedostępny
                                  Piłat
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #68

                                  - I co ja mam z tym zrobić? - zapytała jakby na chwilę poczuła się jak mrówka w starciu z dużym mrówkojadem.
                                  - Przecież nie będę ciągać polityków i biznesmenów po sądach. Mogę najwyżej złapać bandytę…

                                  It doesn't matter
                                  if you're wrong or if you're right.
                                  It makes no difference
                                  if you're black or if you're white.

                                  All men are equal
                                  till the victory is won.
                                  No colour or religion
                                  ever stopped the bullet from a gun.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #69

                                    - Może i nie widziałam, co działo się w tamtym magazynie zanim mnie uwolniłaś, ale rzuciłam okiem na kilku z tych bandziorów, którymi się zajęłaś, gdy wychodziliśmy. I dzięki temu wiem, że potrafisz poradzić sobie z tymi, którzy dalej dybią na moje życie. Tymi wszystkimi szychami zajmą się służby, policja, może nawet Agencja albo jacyś herosi z Ligii, ale dopiero wtedy, gdy mój reportaż trafi do większej publiki. Chciałabym, żebyś do tego czasu była w pobliżu, chroniła mnie. Nie wiem czy mogę ufać zwykłym gliniarzom, zwłaszcza tym z Miami.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • PiłatP Niedostępny
                                      PiłatP Niedostępny
                                      Piłat
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #70

                                      - Wszystko świetnie. Tylko gdzie my się podziejemy? - zapytała niezbyt miłym tonem głosu. - Ten opuszczony budynek to obecnie moja kryjówka, dużych luksusów nie ma co się spodziewać. Moich mocy jestem pewna, choć nie wszystkie z nich znam, gdyż są powiązane z pewnym bytem. - spróbowała wytłumaczyć Aries.
                                      - Pewnie masz sporo pieniędzy… - zasugerowała teoretycznie.

                                      It doesn't matter
                                      if you're wrong or if you're right.
                                      It makes no difference
                                      if you're black or if you're white.

                                      All men are equal
                                      till the victory is won.
                                      No colour or religion
                                      ever stopped the bullet from a gun.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #71

                                        Dziewczyna prychnęła pod nosem.
                                        - Chciałabym, uwierz. Wynajmuję mieszkanie, ale nie chciałabym tam wracać, bo jak tylko te zbiry dowiedzą się o tym, co zaszło w magazynie to na pewno tam pójdą albo przynajmniej będą mieli je na oku. Masz jakieś inne pomysły?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • PiłatP Niedostępny
                                          PiłatP Niedostępny
                                          Piłat
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #72

                                          Aries wcale, ale to wcale nie zdziwiła odpowiedź Sophie.
                                          - W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak udać się do opuszczonego budynku, w którym nie ma co się spodziewać luksusów. - oznajmiła niechętnym głosem Aries, po czym dodała.
                                          - Chyba, że masz inny pomysł dokąd pójść albo z kim się trzymać. Może moglibyśmy iść do tej… Agencji Bezpieczeństwa czy jak to się tam nazywa

                                          It doesn't matter
                                          if you're wrong or if you're right.
                                          It makes no difference
                                          if you're black or if you're white.

                                          All men are equal
                                          till the victory is won.
                                          No colour or religion
                                          ever stopped the bullet from a gun.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy