Skargi, groźby, listy pożegnalne i propozycje
-
-
-
pan_hejter
Jesteś zbyt pobłażliwy w kwesti tchnologi, przynajmniej w poprzednich sezonach. Gracze z bonusami do technologi z reguły całą gre tworzą nowe potężne machiny zagłady, przy okazji mało tracą na kwesti bojowej.(z tego co zauważyłem dodając im ziemie) Plus te machiny co absurdalne sprzedawali innym za grube pieniądze. Kraje skupione na rozwoju są zbyt zbuffowane.
Powinieneś dawć większe debuffy albo sprawić by kraje neutralne we wcześniejszej fazie gry były wobec nich agresywniejsze. Zwłaszcza gdy jak w poprzednim sezonie otaczasz je krajam neutralnymi.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
pan_hejter pisze:Ta już widze jak wyznawcy technologiusa. Którzy tak jak dotąd będą napierzeć technologie jak szaleni. Po czym sprzedazą je za gruby hajs. Będą niezniszczalni i w chij bogaci.
To jedna z dróg rozwojowych, nie widzę w tym nic złego. Ponadto z racji wiary nie możemy sprzedawać techów więc… Twój argument jest niedorobiony.
-
-
Rafael_Rexwent
Owszem, bronię swej ulubionej taktyki i się tego nie wstydzę. Zdobywanie przewagi technologicznej nad przeciwnikiem jest równie ważne co zalewanie jego ziem hordą mięsa armatniego. A jednak o to drugie nikt się nie przyczepia, zaś napiszesz coś o technologiach w pbfach to od razu takim jak ty szajba odwala “Tehnologia jezd ołpe”. No i dobrze, skoro ktoś ma dokładny zamysł co chce rozwijać i na czym się skupić to nie widzę przeszkód, bo pół biedy coś wynaleźć, ale potem trzeba tego jeszcze umiejętnie używać. Ale nie, lepiej obłożyć takie państwa karą, bo przecież w jedną turę zrobią nam bomby atomowe, a tymczasem inne nacje bez problemów będą sobie rekrutowały Lewiatany, Behemoty i tym podobne monstra.
-
Vader0PL
Ten, nie polecam handlowania z innowiercami. Albo to nie będzie możliwe, albo spotka się z mocną karą ze strony społeczeństwa/ głównego kraju wiary (Tak, będzie takowe dla każdej wiary).
To też będzie zabawne, gdy jedyny sojusznik posiadający np. żelazo upadnie i będziecie musieli handlować z ateistami, lub wysłać wojsko, żeby zdobyć taką prowkę.
-
-
bulorwas
Vader0PL pisze:Ten, nie polecam handlowania z innowiercami. Albo to nie będzie możliwe, albo spotka się z mocną karą ze strony społeczeństwa/ głównego kraju wiary (Tak, będzie takowe dla każdej wiary).
To też będzie zabawne, gdy jedyny sojusznik posiadający np. żelazo upadnie i będziecie musieli handlować z ateistami, lub wysłać wojsko, żeby zdobyć taką prowkę.
Będzie można grabić wrogie lub własne prowincje by zdobywać dodatkowy przychód (Nie zająć, a zniszczyć prowincję zabierając z niej wszystkie dobra, a tym samym na kilka tur zmniejszając, lub niwelując dochód z niej)?