Było mnie nie podpuszczać, okej? Ale kiedyś to powtórzę, w sumie fajnie obudzić się na kacu z miętowym oddechem, a nie walić rzygowinami i gorzelnią na pół kilometra.
Bardziej chodziło mi o to, że taki sposób rozbudowy gospodarki jest najzabawniejszy, no ale fakt, teoretycznie mógłbym już w pierwszej turze zrobić tępy Rush B ścierwem.
Zaraz to z trzema graczami będę kontynuował.
Mam w sobie coś ze swojego bohatera ‐ Rosjanina i Yatesa = Ku*wa, co mnie z tego, że straciliśmy 85% populacji? DO PRZODU, KONTYNUOWAĆ NATARCIE.