Karty Postaci
-
-
-
-
Vader0PL
Imię Jack Xavier
Nazwisko Vantablack
Narodowość Brak danych. Przed sierocińcem pojawił się bez żadnych danych osobowych i nikt nie wiedział, skąd jest.
Pseudonim Pseudonim operacyjny: Silver Fox. Pseudonim normalny: Fox/Lis/Vulpes
Charakter Rozgrywka
Wiek 27 lat
Towarzysz 44 członków “Sztyletu” znajdujących się gdzieś na terenie operacyjnym.
Majątek i Nieruchomości Standardowo wypłacany żołd, łóżko i szafa w bloku należącym dla całego oddziału “Sztylet”
Historia
Nudne informacje z młodości
Vulpes pojawił się przed drzwiami sierocińca, gdy miał 6 miesięcy. Nie wiadomo było, kim jest, skąd jest i co się stało. Dorastał tak pod okiem opiekunów, dobrze się uczył, rozwijał w każdej dziedzinie. Wszystko tak trwało do 17 roku życia. Wtedy udało mu się dołączyć do sił specjalnych Stanów Zjednoczonych.
Wojsko
W wojsku służył do 23 roku życia, czyli do roku 2017. Tam również wykazał się odwagą, ratując dowódcę przed snajperem, samemu zostając rannym. Przestrzelone prawe płuco. Udało się go uratować, jednak na długi okres trafił do szpitala.
Rok 2018
Xavier wychodził ze szpitala, kiedy zaatakował go człowiek, starający się go zjeść. Jako że Lis był w siłach specjalnych, udało mu się obronić i ogłuszyć przeciwnika. Później było tylko gorzej. Przed dwa tygodnie ukrywał się z nożem do masła przed mnóstwem zombie, aż los się nad nim zlitował. Jack zauważył śmigłowiec na niebie, więc na szybko rozpalił ognisko. Można by uznać, że w tym chaosie pilot by to zignorował, jednak Jack zakrywał i odkrywał ognisko, tym samym puszczając kłęby dymu w różnych odstępach czasowych. I tym samym zwrócił uwagę pilota, który obniżył lot i go zabrał. Było blisko, bo już zombie się zbliżały. No cóż, sierota w tej sytuacji miał szczęście.
Rok 2019
Ciężki rok dla Vantablacka. Przez cały czas zbierał zapasy, uzbrojenie i unikał zombie oraz gangów. Nie dotarł do żadnych grup ludzi i miał wrażenie, że zginie, samotnie rozszarpany przez zombie.
Rok 2020
Wraz z powstaniem Z‐Comu Fox zaciągnął się do nich. Tam również przyjął swój lek na wirusa. Pewnego dnia Z‐Com ogłosił, że potrzebny jest oddział specjalny do zadań ciężkich. Xavier był jednym z tych szczęśliwców, którzy dostali się do tego. Nie były to jednak treningi, egzaminy i badania. Co to, to nie. Przeprowadzono na nich eksperymenty, dzięki którym Oddział Sztylet miał być lepszy od wszystkich innych oddziałów. I to się udało. Wgrano im nowe umiejętności, wręczono nowoczesny sprzęt i wysłano na ich pierwszą misję. W skrócie można powiedzieć, że się udała. Straty to był jeden nieuważny żołnierz Sztyletu i mnóstwo zombie. Po tym wysyłano ich na kolejne misje, w tym samym czasie uzupełniając braki w Sztylecie. Na miejsce każdego poległego wkraczał nowy, dzięki czemu żołnierze utrzymywali stałą liczbę.
Katastrofa
Silver Fox leciał wraz z resztą oddziału na misję w Londynie. Jednak ich śmigłowce wpadły w zasadzkę i zostały przez kogoś zestrzelone. O ile kilka śmigłowców ocalało i odleciało, to o tyle większość została na terenach pełnych zombie. Jack miał szczęście. Choć jego helikopter został zestrzelony, to już on przeżył. Niestety tylko on. Teraz ma nowe zadanie‐ odnaleźć 6 pozostałych zestrzelonych śmigłowców i wraz z pozostałymi przy życiu żołnierzami wrócić do Z‐Comu. Już teraz wiadomo, że straty wynoszą 5 członków Oddziału. Jednak 44 pozostaje ciągle przy życiu i część z nich potrzebuje pomocy.
Umiejętności Potrafi obsługiwać się każdą bronią palną i walczyć bronią białą, potrafi stworzyć wiele rzeczy ze śmieci,traceur, survivalowiec. Chłodno myślący kalkulator.
Wady Walka na pięści to nie jego działka, przynajmniej kastet musi być, zły rusznikarz, nie zostawia swoich. Średnio pływa. Z racji na swoje podejście nie będzie przyjacielem mafii, fanatyków, czy bandytów. Szarańcza pewnie też odpada.
Specyfikacje Lekkie oznaki choroby psychicznej. Groźnej? Jeszcze nie wiadomo.
Zawód Żołnierz Oddziału Specjalnego “Sztylet”
Frakcja Z‐Com
Ekwipunek Glock 17 z jednym pełnym magazynkiem (19 naboi), zapas jedzenia i wody pitnej na szacowany czas jednej operacji, kompas, mapa, wielofunkcyjny, uszkodzony hełm. Nóż Ka‐Bar.
Ubiór
Wygląd Tylko głowa:
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Imię: Laura.
Nazwisko: Carvallo.
Narodowość: Hiszpania.
Pseudonim: ‐
Charakter: W grze.
Wiek: 26.
Towarzysz: Brak.
Majątek i Nieruchomości: Mieszkanie na najwyższym piętrze jednego z bloków w Madrycie.
Historia: Życie Laury było dość zwyczajne, żeby nie powiedzieć nudne. Urodziła się w małym miasteczku pod Madrytem i od dziecka chciała zostać lekarzem. Ukończyła szkołę, poszła na studia medyczne, zdała je z wyróżnieniem. Dostała pracę w jednym z madryckich szpitali, więc przeprowadziła się do niego. Kiedy zaczęła się apkokalipsa, zamknęła się w swoim mieszkaniu, okazjonalnie wychodząc aby zebrać zapasy.
Umiejętności: Duża znajomość medycyny, dobra kondycja, świetnie gotuje, ma urok osobisty, potrafi działać pod presją.
Wady: Nie potrafi używać broni palnej, cierpi na bezsenność, ma lekką paranoję, niespecjalnie silna.
Specyfikacje: Dostała szczepionkę.
Zawód: Były chirurg.
Frakcja: Żadna.
Ekwipunek: Noż motylkowy JKR433, zwyczajna apteczka (z pełną zawartością), nożyczki chiurgiczne, plecak turystyczny, pięć konserw mięsnych, paczka sucharów, butelka wody, zapasowe spodnie, bluza z kapturem, dwie pary bielizny, mapa Madrytu, portfel z dowodem osobistym i 200 euro, paczka tabletek przeciwbólowych.
Ubiór: Czarna bandana na głowie, skórzana kurtka, biały T‐Shirt, zwyczajne dżinsy i czarne trampki. No i oczywiście bielizna.
Wygląd: Typowa latynoska, szczupła, niska. Ciemne włosy za ramiona, z fioletowymi pasemkami. Niebieskie oczy. Przez większość mężczyzn uznawana za “w sumie ładną, ale bez szału”. -
wiewiur500kuba
Imię: Henryk
Nazwisko: Walezy
Narodowość: Polak
Pseudonim :
Charakter: W grze
Wiek : 20 lat
Towarzysz :
Majątek i Nieruchomości: Nie ma.
Historia: W 2017 roku miał 17 lat. Mieszkał wtedy w Warszawie razem z rodzicami. Chodził do liceum do klasy humanistycznej. Uczył się dobrze, miał wielu znajomych dziewczynę. Żyło mu się jak w bajce. W dzieciństwie nie doświadczył niczego przykrego. Był jedynakiem, ale nie rozpieszczonym. Rok później, szkoła została zamknięta, jego znajomi wyjechali z rodzinami gdzieś gdzie jest bezpiecznie. Jego rodzina też planowała ucieczkę, ale niestety prędzej zostali zabici. Henry ocalał cudem, jako jeden z niewielu. Szybko znalazł jakąś broń, z pełnym magazynkiem i zaczął strzelać do trupów. Szło mu nawet dobrze. Obrabował jakiś sklep z bronią. Ćwiczył celność, aż w końcu stał się jednym z lepszych strzelców. Próbował przeżyć. Często zabijał niewinnych ludzi, byleby zdobyć od nich to co mieli przy sobie. Cudem nie został zarażony wirusem. Kiedy została opracowana szczepionka, natychmiast się zaszczepił.
** Umiejętności **: Umie strzelać dosyć celnie. Gdyby musiał byłby w stanie zjeść zabitego człowieka. Zna dobrze miasto.
Wady: Nie jest za silny, szybko się męczy. Często napada ludzi, i robi z nich wabik na Zombie. Rzuca kawałkami ich ciała, byleby ich od siebie odciągnąć.
Specyfikacje: Dobrze idzie mus strzelanie.
Frakcja: Brak, chociaż zastanawia się nad dołączeniem do jakiejś która zajmuje się rabowaniem ludzi.
Ekwipunek: Obecnie posiada nóż, konserwę, otwieracz do konserw. Zapasowych ubrań nie ma, kiedy musi coś zmienić po prostu zabiera to zabitym.
Ubiór: Tak jak niżej.
Wygląd:( może i wygląda starzej niż powinien, ale to drobny szczegół)
-
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Imię: Potomkin
Nazwisko: Taczankin
Narodowość: Związek Radziecki
Pseudonim: Taczanka
Charakter: W grze.
Wiek: 57 lat
Towarzysz: Brak
Majątek i Nieruchomości:
W Rosji Radzieckiej to budynek posiada Ciebie. Brak.
Historia:
Kim jest Potomkin pytasz? Oj, nie wielu zna tą opowieść. Ale ja uchylę rąbka tajemnicy. Nasz drogi kolega, urodzony w Zapi**owie Większym, w czasach, gdy Wujek Lenin wisiał w każdej klasie. Jego rodzinka była niesamowita:
‐ Dziadek, żołnierz rewolucji Październikowej.
‐ Tatuś, obrońca Matuszki Rasyji przed Faszystowską szarańczą
‐ Matka, lotnik z 588 pułku “Nocnych Wiedźm”
I weź tu kuwa nie kontynuuj rodzinnej tradycji. Młody Taczanka nasiąknął duchem komunizmu jak gąbka, w imię Związku mógłby zeżreć i wysrać czołg w jednym kawałku. No i ku uciesze całej rodziny Taczankin pojechał se do Afganistanu, przyjechał prawie cały i nagle wiesz co? Związek Radziecki się rozpadł. Ja Ci mówię, jaki chj go wtedy strzelił, że zbliżać się do niego nie dało. Pił i rzygał, rzygał i pił. I tak to było. W końcu otrząsnął się, do jakiejś tam armii dołączył. I tak mu się żyło. Nawet żonkę se znalazł, dzieci miał! Już miał se iść na emeryturkę, kiedy to te całe wirusy opadły świat jak muchy afrykanskie dziecko. Rodzinkę stracił i chłop zamknął się w sobie. Założył garnek na głowę i chj, do nikogo się nie odzywa. Później tylko tam do czerwonych dołączył.
Wady:
‐ Alkoholik
‐ Do nikogo się nie odzywa, za wyjątkiem barmana
‐ Jak ktoś go wkuwi, to przerabia go na zawartość słoika pudliszków
Specyfikacje: Na szczęście udało się mu dostać zastrzyk przeciw temu wirusowi.
Zawód: Były żołnierz.
Frakcja: Czerwoni.
Ekwipunek:
‐ Ubiór widoczny na zdjęciu
‐ Pistolet Makarova
‐ I pełny magazynek bębenkowy do niego
‐ Toporek
‐ Manierka z wódą
‐ Manierka z wodą
‐ Dużo puszkowanego żarcia
Ubiór: Jest poniżej.
Wygląd:
-
-