//Napisałeś tylko, że idziesz tak, by się o nic nie potknąć, ale w sumie racja, o dom też można się potknąć.//
Tak więc sprawnie wyeliminowałeś całość nieumarłej grupy, teraz tylko jakoś dostać się wreszcie do tego domu.
//Może przed drzwiami była wycieraczka lub pęknięcie w chodniku.//
No to teraz chyba najlepiej będzie wejść do domu tylnymi drzwiami, no to trzeba wziąć rozpęd i wyrzucić drzwi z zawiasów swoim barkiem.
Zatem ból w barku poczuje najwyżej jutro, tak samo trzeba będzie się zaraz nagrodzić jakimiś chipsami. No, ale do rzeczy, wszedł do środka ostrożnie rozglądając się po wnętrzu.
Niestety, wszystko szczelnie opróżnione, znalazłeś tylko starą paczkę herbatników i pudełko płatków śniadaniowych, których ktoś najwidoczniej zapomniał zabrać.
Ich strata, jego zysk. spakował paczkę herbatników do torby, a płatki otworzył rozrywając opakowanie u góry i przeszedł się po domu, by poszukać w nim jakichś ciekawych rzeczy.
Dla niego nawet wykałaczka może okazać się przydatna. Może ten miał garaż, a co za tym idzie połączony był z nimi drzwiami. Warto byłoby tego poszukać.
Jakiegokolwiek pojazdu brak, paliwa również. Ba, garaż ogołocono tak, że nawet skrzynki z narzędziami nie było, ale może znajdziesz jakieś pojedyncze, gdy dokładnie go przeszukasz.
Pozostałe rzeczy go nie interesowały, śrubokręt w zupełności wystarczył. Takowy jakoś wygodnie ułożył sobie za pasem i ruszył dalej rozglądać się po domu, przy odrobinie szczęścia znajdzie może jakiś pilnik do paznokci, a w najlepszym osełkę do noży.
Albo posiadacze domu byli na niego zbyt biedni, albo go zabrali. No, ale pozostaje już opuścić dom skoro w tym nic nie ma i możliwie przez ogrodzenie przedostać się do tego obok.