Los Angeles

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zostanie Ci zwrócona, gdy tylko wrócisz. Jakie masz umiejętności?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Strzelanie to dla mnie łatwizna, ale na ogół używałem tylko pistoletów, więc do cięższej broni najwyżej szybko przywyknę. Praktycznie urodziłem się z kijem bejsbolowym, więc idzie mi bardzo dobrze zarówno rzucanie czymś, odbijanie czegoś tym kijem…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Z rozwalaniem łbów też nie będzie problemu?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zombie na pewno, co do zwykłych to jak wspominałem, najwyżej się przywyknie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dobry sposób myślenia. Dam Ci wybór: Zajmiesz się eliminowaniem naszych ludzkich wrogów, Zombie lub patrolowaniem i szabrowaniem. Co wybierasz?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Druga i trzecia opcja chyba najlepiej do mnie obecnie pasują.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na początek jeden zawód, później się zobaczy, czy podołasz większej liczbie zadań.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to cóż, dziękuję… Gdzie mam zacząć?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ktoś Cię tu zaprowadził, nieprawdaż? Od niego dostaniesz dalsze instrukcje.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zrozumiałem, to wszystko?‐ Powiedział jeszcze czekając, aż będzie mógł w końcu wyjść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak się nazywasz?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nazywam się Alex Carver.‐ Stwierdził krótko, nic tutaj więcej do dodania nie miał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Skinął głową.
‐ Do zobaczenia, Carver.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Oczywiście, do zobaczenia, szefie.‐ Powiedział już wstając z miejsca i odchodząc.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Za drzwiami stał Twój niedawny towarzysz.
‐ I jak?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Cóż, przyjęli mnie do pozbywania się tych zombie. No i teraz to ty masz mnie poinstruować co mam zrobić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Pójdziesz najpierw ze mną i poczekamy na resztę, oddadzą Ci wtedy broń. Ewentualnie możesz wziąć zamiennik z naszego magazynu.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Przywiązałem się do tego kija, już tam nic z pistoletem, jego zawsze można zamienić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Skinął głową i obrócił się na pięcie, kierując swoje kroki do wyjścia.

[Kubeł1001]

FD_God

W tym wypadku chyba wypadało ruszyć razem z nim.