Londyn
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Więc dołączą, kiedy przylecą. Ty zaś weź ludzi ze swojego oddziału, tę czwórkę, która wspomogła Cię w poszukiwaniach, a także przydzielę Ci trzydziestu żołnierzy. Na pierwszą misję powinniście wybrać się już dziś.
Dustyy:
I ruszyliście w czwórkę, docierając do granicy okopu. Dziwne, że ten najstarszy rangą nic nie mówił? Pewnie nie zauważył. Albo nie żyje. Tak czy inaczej, wypada przebiec te kilka metrów między okopem i ruinami. -
-
Kuba1001
‐ Właściwie to dam Ci prawo wyboru, bo są trzy opcje: Pierwsza to zdobycie magazynu Bandytów, oczywiście wszystkie tamtejsze zasoby mają być nietknięte, a jego ochrona wręcz przeciwnie. Druga misja polega na wtargnięciu do budynku będącego swoistym więzieniem Bandytów i odbicia jeńców, jakimi są nasi ludzie. Zaś trzecia i ostatnia to infiltracja linii metra, w której mogą czaić się zarówno Bandyci jak i Zombie, a jej zdobycie i oczyszczenie znacznie polepszy nasze możliwości. Z góry uprzedzam, że po wykonaniu jednej z tych misji ruszycie na następną, i tak dalej, i tak dalej.
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Powiedziałem przecież, że dołączą do Was później, na razie działacie w tym składzie, o którym mówiłem.
Dustyy:
//Dowództwo jest dość daleko od linii frontu, tam mogą nawet jeszcze nie wiedzieć o tym ataku.//
Mówię się, że gdy napi**dziela karabin maszynowy, a trzeba zmienić pozycje, to najlepiej ma ten pierwszy, nim strzelcy się zorientują. Ty byłeś tym pierwszym i dałeś radę trafić bezpiecznie do ruin, podobnie jak Twój znajomy marine i jeden z żołnierzy. Ostatni miał pecha i ścięła go seria. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-