Londyn

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wykonał ten manewr.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało Ci się złapać krawędzi okna, szczęśliwie nie miało ono szyb, ani niczego innego, co przeszkodziłoby Ci w kontynuowaniu misji.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wspiął się tam i rozejrzał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Długi korytarz, sporo drzwi po bokach i rozwidlenie na jego końcu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przeciwnicy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na korytarzu nikogo, a przynajmniej w zasięgu wzroku i słuchu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył po cichu w kierunku głównego wejścia, jednak dał sygnał swojej drużynie, że wejdą właśnie głównym wejściem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Schodząc w dół natrafiłeś na parę strażników, z czego jeden był odwrócony do Ciebie tyłem, a drugi bokiem. Ten ostatni dodatkowo wychylał się przez okno i palił fajkę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zaczął się do nich powoli zbliżać z nożem w ręku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłeś się ledwie kilka kroków od Bandyty, gdy ten wypalił swoją fajkę i wyrzucił ją za okno, aby odwrócić się przypadkiem w Twoim kierunku. Choć na jego twarzy malował się grymas przerażenia i zaskoczenia, to niemal natychmiast sięgnął jedną ręką po nóż, a drugą po zawieszony przy pasie pistolet.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Doskoczył i wbił mu nóż w klatkę piersiową, a następnie wyrwał jego nóż, żeby rzucić nim w przeciwnika.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W ten oto sposób szybko, sprawnie, a co najważniejsze: cicho, zdołałeś bez jakichkolwiek problemów pozbyć się obu przeciwników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Za oknem ktoś, coś? Czy trup pod oknem będzie widoczny?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Widziałeś jednego Bandytę, acz przechadzał się on tylko i po chwili zniknął Ci z pola widzenia. Reasumując: Zwłoki będą widoczne, jeśli ktoś uda się tą trasą, na przykład na patrol.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszukał szafy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mebli brak, a przynajmniej na pustym korytarzu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zostawić ich też niezbyt mógł. Jak tam ślady krwi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

W wypadku pierwszego to nikłe, większość została na jego ciele. W wypadku kolejnego Bandyty miałeś ten problem, że rzucony nóż wbił się w jego gardło, powodując powstanie sporej kałuży krwi tam, gdzie upad martwy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No to ich zostawił, zabrał noże i ruszył dalej, w stronę wejścia do budynku. Chociaż w tym przypadku ‐ do wyjścia. Nadal się skradał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na dole było już znacznie trudniej, bo choć nikt Cię jeszcze nie zauważył, to wszędzie kręciło się przynajmniej kilkunastu uzbrojonych Bandytów.