Najpierw trafiłeś do wspólnej kuchni, o której mówił mechanik, gdzie znałazłeś większość podstawowych narzędzi i sprzętów, choć żadnych zasilanych energią elektryczną, ale była za to kuchenka gazowa, przy której Robert gotował coś właśnie w sporym garnku.
‐ Ten najbliżej kuchni jest mój, reszta jest wolna po tym, jak wszyscy nasi mechanicy i ich pomocnicy zostali zabici przez Bandytów i Zombie, gdy wybraliśmy się na stację metra w poszukiwaniu sprzętu i innych łupów.