Meksyk [Meksyk]
-
Stolica państwa o tej samej nazwie, odpowiadająca za niemal 1/3 produkcji przemysłowej tego kraju, jeden z największych ośrodków finansowych Ameryki Łacińskiej, w którym znajduje się jedyna w tym kraju giełda. Pełne filharmonii, muzeów, teatrów i zabytków, miasto na pierwszy rzut oka wydaje się rajem dla turysty. Wrażenie to mija, gdy spędzi się w nim więcej czasu. Od wielu zmaga się ono bowiem (tak jak cały kraj) z problemem w postaci karteli narkotykowych, bogatych, wpływowych i potężnych organizacji, których żołnierze potrafią dać się we znaki nie tylko policji, ale i regularnym oddziałom meksykańskiej armii. Nic dziwnego, że w walkę z nimi zaangażowało się wielu bohaterów, tak z Ligii Herosów, jak i działających na własną rękę. Sytuacja w mieście ostatecznie się uspokoiła, ale tylko na chwilę. Kilka lat temu wybuchła kolejna wojna między kartelami i rządem państwa, w której te pierwsze często walczyły też między sobą. Był to raj dla najemników i łowców nagród oraz poligon Trupiej Kompanii. Walk tych nie zakończyła ani armia meksykańska i policja, ani superbohaterowie, ani nawet Ogólnoświatowa Agencja Bezpieczeństwa. Ku zdziwieniu wszystkich, porządek w mieście zaprowadził Szkarłatny Kolektyw i pokój na ulicach był rzeczywiście trwały. Jednak pół roku temu na jednym z miejskich placów odnaleziono zmasakrowane zwłoki jednego z herosów, którzy mieli pilnować porządku w mieście. Oczywistym było, kto tego dokonał, jasnym też się stało, że kartele nie uciekły z miasta ani nawet się nie zaszyły, czekając na lepsze czasy i liżąc rany, a zostały po prostu podporządkowane organizacji Czerwonej Maski. Obecnie wszystko w mieście zdaje się być w porządku, ale wrażenie to mija, gdy tylko wejdzie się na jedną z ulic w centrum, patrolowaną przez żołnierzy meksykańskiej armii i policjantów. Na przedmieścia zapuszczają się tylko przy szczególnych okazjach i w dużych grupach, często przy asyście bohaterów, bowiem te rejony należą już de facto do karteli, a więc do Kolektywu.