Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Warszawa [Polska]

Warszawa [Polska]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
92 Posty 4 Uczestników 2.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • ? Niedostępny
    ? Niedostępny
    Dawny użytkownik
    napisał ostatnio edytowany przez
    #71

    Zbliżył się do barierki mostu.
    -- Nara frajerzy! – zakrzyknął. I skoczył do Wisły.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #72

      Skacząc, zdążyłeś jeszcze zauważyć ich zdumione twarze. Bez wątpienia, nie spodziewali się takiego wybiegu z twojej strony i jedyne, co mogli zrobić, to wychylić się przez barierki i śledzić twój upadek. Upadek, który zwykłego człowieka mógłby zabić albo uszkodzić na tyle, że woda i nurt rzeki zrobiłyby resztę, ty jednak nie miałeś takich problemów i po prostu zanurzyłeś się na kilka metrów pod wodę, dzięki impetowi upadku. Tylko co dalej?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ? Niedostępny
        ? Niedostępny
        Dawny użytkownik
        napisał ostatnio edytowany przez
        #73

        Co dalej? No oczywiście teraz trochę poczekać. Jak zechce mu się wyjść już teraz, to te gnojki od razu go złapią.
        Zaczął płynąć kraulem pod podpory mostu, aby usiąść na ziemi zgromadzonej wokół betonu. Poczeka tak z pół godziny, aż tamci stracą zainteresowanie i pójdą w piździec.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #74

          Czas pod mostem dłużył ci się niemiłosiernie, płynąc w rym dźwięków pojazdów przejeżdżających po moście w obie strony. W końcu minęło chyba wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie opuścić to przymusowe schronienie. No właśnie: chyba. Kimkolwiek byli ci ludzie, wyglądali na dość zawziętych i nie masz gwarancji, że tak łatwo i szybko zrezygnują.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ? Niedostępny
            ? Niedostępny
            Dawny użytkownik
            napisał ostatnio edytowany przez
            #75

            Wiktor wstał, po czym ponownie zanurzył się w wodzie, aby popłynąć dalej z nurtem Wisły. Powrót w to samo miejsce, z którego skoczył do rzeki, całkowicie odpada. Ciule wciąż mogą tam być. Płynął sobie i płynął w poszukiwaniu kolejnego mostu, jednocześnie cały czas patrząc, czy na brzegach Wisły nie ma jakichś schodków lub drabinek, którymi mógłby wrócić na ulice stolicy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #76

              Było ich sporo, ale wychodzenie na brzeg pierwszą z brzegu nie było dobrym pomysłem z tych samych powodów, z jakich nie było nim wrócenie na most, z którego właśnie skoczyłeś. Po przepłynięciu około kilometra, zdołałeś wydostać się na brzeg. Dzięki temu, że w zasadzie nie musisz przejmować się takimi, typowo ludzkimi, problemami jak chłód i przeziębienie, możesz wracać do siebie lub zrobić cokolwiek innego. Tylko mokre ubrania mogą trochę wadzić, bo będziesz sprowadzać na siebie ciekawskie spojrzenia gapiów, o ile jakichś jeszcze spotkasz.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ? Niedostępny
                ? Niedostępny
                Dawny użytkownik
                napisał ostatnio edytowany przez
                #77

                Yup, te mokre ciuchy bardzo zwracają uwagę pomyślał Wiktor. Ale brak ciuchów tym bardziej. Chociaż o tej porze miasto pełne jest dziwnych ludzi, więc jeden dziwak więcej z gołą klatą nie zwróci raczej wielkiej uwagi. Za to ze spodniami może być już problem, bo w samych gaciach nie będzie się wałęsał po stolicy. Musi w jakiś sposób jak najszybciej dostać się do swojego mieszkania, wszak te knypki mogły powiadomić jeszcze większą ilość kolegów, że mają wampira w Warszawie.
                Znów poczuł skurcz żołądka - brzusio wciąż domaga się świeżej krwi. Postanowił więc wyssać krew z byle kogo, byle tylko uciszyć brzuch.
                Wiktor zdjął swoją koszulę i spróbował wycisnąć z niej jak najwięcej wody, żeby mogła pochłonąć kolejną jej porcję z mokrego ciała wampira.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #78

                  Osuszanie trochę ci zajęło, ale teraz przynajmniej wyglądasz jak dziwak, a nie jak debil. Niestety, straciłeś na tym kolejne cenne kwadranse, głód krwi się w końcu sam nie zaspokoi… Pora wznowić przerwane łowy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ? Niedostępny
                    ? Niedostępny
                    Dawny użytkownik
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #79

                    Wiktor wykręcił koszulę raz jeszcze i przewiesił ją na lewym barku. Teraz najważniejsze pytanie ze wszystkich możliwych - gdzie te łowy wznowić? Jest nader prawdopodobne, że spotkani przed chwilą koledzy patrolują centrum Warszawy, a zatem próba łowów tam - i w ogóle same zjawienie się - odpada. Ehh… Wampir chyba faktycznie będzie musiał zniżyć się do kolacji na byle kim, bo szanse, że znajdzie znowu jakąś nastolatkę w miniówce, są marne.
                    Wyszedł na ulice miasta i zaczął rozglądać się w poszukiwaniu jakiejś zdobyczy. MUSI COŚ ZJEŚĆ.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez Kubeł1001
                      #80

                      Chociaż głód i strach przed nieznajomymi, którzy nie tylko chcieli, ale przede wszystkim byli w stanie cię zabić popędzał cię jak nigdy na poprzednich łowach, to minęła dobra godzina, nim dopadłeś swoją ofiarę. Szczęśliwie nie był to kolejny ćpun, ich krew była tak paskudna, że lepiej byłoby wyssać jakiegoś bezpańskiego psa, choć i tak daleko mu było do twoich ulubionych dań: najebany w trzy dupy facet w okolicy trzydziestki, który postanowił przeczekać najgorszy etap stanu, w jakim się obecnie znajdował, w jakiejś bocznej uliczce, co okazało się dość sporym błędem. Ale z twojego punktu widzenia złożyło się bardziej, niż idealnie, bo wszystko, co się z nim teraz wydarzyło, będzie można spokojnie zrzucić na to, jak bardzo się zachlał.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ? Niedostępny
                        ? Niedostępny
                        Dawny użytkownik
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #81

                        //Ale Kubełuszu, W momencie nakłucia skóry ofiary kły wampira wprowadzają do organizmu delikwenta neurotoksynę o działaniu amnezyjnym. Siła działania neurotoksyny zależy od wieku wampira, dla przykładu świeże wampiry usuwają kilka minut z pamięci ofiary, roczne wampiry są w stanie usunąć pamięć mającą paręnaście minut, kilkuletni krwiopijcy mogą usunąć od 30 minut do godziny, a najstarsze wampiry potrafią usunąć kilka lub nawet kilkanaście godzin z życia ofiary. Neurotoksyna ma również właściwości zwiotczające mięśnie, rozszerzające naczynia krwionośne i zapobiegające krzepnięciu krwi. Dodatkowo oprócz tej neurotoksyny do krwiobiegu wstrzykiwana jest jeszcze jedna substancja, która ma silne właściwości regenerujące. Dzięki niej ślady po byciu ugryzionym przez wampira bardzo szybko się goją.
                        Mój typ wampira z natury nie wysysa tak, że zabija. Bardziej otępia i zostawia w piździe.//

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #82

                          //Zapomniawszy. Edytowane, możesz odpisywać.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • ? Niedostępny
                            ? Niedostępny
                            Dawny użytkownik
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #83

                            No i załatwione. Krew wchłonięta, delikwent leży i może sra po siebie - kto tam to może wiedzieć, różne rzeczy dzieją się z człowiekiem pod wpływem alkoholu.
                            Wiktor zdecydował się na powrót do swojego mieszkania. Podszedł na najbliższy przystanek autobusowy i zobaczył, czy coś w najbliższym czasie jedzie w tamtym kierunku.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #84

                              Miałeś szczęście, nocny autobus odjeżdżał akurat za kilkanaście minut. A gdy przyjechał, nawet niespóźniony, nie czekał na ciebie żaden świr w prochowcu z pistoletem na gwoździe. Po przejażdżce i krótkim spacerze dotarłeś w końcu do swojego mieszkania, syty i w jednym kawałku.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #85

                                Skoro najedzony to postanowił pójść spać. Dzisiaj miał tyle emocji, że odrobina snu mu nie zaszkodzi. W końcu nie na co dzień można walczyć z kimś kto wie, czym są wampiry.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #86

                                  Powoli zaczynało świtać, więc nic dziwnego, że chociaż zasnąłeś niemal od razu, to obudziłeś się dopiero popołudniu, około czternastej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ? Niedostępny
                                    ? Niedostępny
                                    Dawny użytkownik
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #87

                                    Ziewnął i wstał z łóżka. Poszedł do kuchni, aby wyciągnąć z lodówki starą krew. Napije się lampki to od razu stanie na nogi.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #88

                                      Może i by tak było, gdybyś dostał się do lodówki. W połowie drogi twoją uwagę zwróciło pukanie do drzwi, dość natarczywe, połączone z dzwonieniem dzwonkiem. A choć byłeś jeszcze trochę wczorajszy, to wiedziałeś, że nie powinieneś się dziś nikogo spodziewać: kuriera, innego dostawcy, żadnego fachowca mającego coś naprawić, ani nikogo, kto miałby wpaść ot tak, z czysto towarzyską wizytą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ? Niedostępny
                                        ? Niedostępny
                                        Dawny użytkownik
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #89

                                        -- Co jest kurde, noc jest kurde – powiedział półprzytomny, kiedy zdał sobie sprawę, że nie ma nocy, lecz jest środek dnia. – Nieważne.
                                        Podszedł do drzwi i przekręcił zamek, żeby wpuścić gościa.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #90

                                          Biorąc pod uwagę, że poprzedniej nocy zupełnie nieznane ci i uzbrojone po zęby osoby postanowiły urządzić sobie na ciebie polowanie w środku miasta bez żadnego powodu, który przyszedłby ci do głowy, zachowanie to było równie odważne, co głupie i bezmyślne. Gdy przez ułamek sekundy wyobraziłeś sobie, jak za drzwiami przywita cię lufa tego pistoletu na gwoździe wycelowana prosto w twoją głowę, drzwi stanęły otworem. Stała tam dziewczyna, na oko nie mająca więcej, niż dwadzieścia lat, blada, nerwowa i roztrzęsiona, z blond lokami w nieładzie, ubrana w czarne dżinsy, białą koszulkę i katanę w kolorze spodni.
                                          - Można? - zapytała, wskazując na twoje mieszkanie, jednocześnie oglądając się jeszcze raz nerwowo na klatkę schodową.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy