Logo

    Wieloświat

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Port [Złotobrzeg]

    Złota Dolina
    3
    22
    255
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Piechuur
      Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

      Port w Złotobrzegu jest niezwykle obszernym miejscem i nic dziwnego skoro z racji położenia geograficznego przepływa przez niego pokaźna liczba statków. Zbudowany głównie z kamienia, miejscami uzupełniony o drewniane podesty, wyposażony w prymitywne żurawie, które ułatwiają rozłqdunku jednostek pływających. Tuż przy porcie znajduje się niewielki targ rybny, gdzie jak sama nazwa wskazuje może nabyć ryby, ale nie tylko! Wszelakie owoce morza i mięso tego co pływa czeka na potencjalnego kupca. Niestety po zmroku port staje się już nie tak bezpiecznym miejscem, a z racji podejrzanych typów kręcących się po nim łatwo można znaleźć się w centrum kłopotów, których nie chciałoby się mieć.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
      • Maslak
        Maslak Zbanowany ostatnio edytowany przez

        Pobiegł do portu i wskoczył do wody i popłynął jak najdalej na drugi brzeg najlepiej.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
        • Piechuur
          Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

          Niestety Rigii był trollem i co prawda po wskoczeniu do wody znikł patrolom strażników z oczu, a nawet prosperujący w godzinach szczytu port nie zwrócił na niego uwagi tak dopadła go woda. Ledwo po przepłynięciu kilku metrów Rigi zaczął iść na dno, a jego głowa zniknęła pod taflą wody. Wszystko przez to, że jest trollem skalnym! Gruby, ciężki, mało zwinny, a do tego porośnięty kamienną naroślą, co to wcale lekka nie jest. Troll musi coś szybko wymyślić zamiast się utopi.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
          • Maslak
            Maslak Zbanowany ostatnio edytowany przez

            Rigi wypływa normalnie na powierzchnię i płynie dalej do brzegu drugiego rzeki

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
            • Piechuur
              Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

              Niestety Rigii nie zdołał wypłynąć na powierzchnie. Jeszcze tego samego dnia chciał rozpocząć karierę jako zbrodniarz-zbójnik, który w centrum miasta nieopodal karczmy Złotojad obrał sobie za cel napadanie klientów, a potem zaatakował orka - współwsłaściciela karczmy. Ciężkie ciało karłowatego trolla opadło na dno wraz z płucami wypełniony wodą. Tak kończy się przygoda Rigiego Silnego.

              Postać umiera.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
              • Woofy
                Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                Nilkanshterdeac Araskan
                Statek, którym płynął Drakonid do Złotobrzegu, właśnie zacumował. Członkowie załogi, odpowiedzialni za zajmowanie się linami, załatwili sprawę perfekcyjnie.
                Nilk stał przy barierce statku, obserwując jak statek zbliża się do portu. Dość niecodzienną sytuacją dla Drakonida było wpakowanie się na pokład. Domeną smoka były góry - potężne, piękne masywy, które można obserwować całymi dniami. Majestat tych pięknych formacji geologicznych dorównywał majestatowi różnorakich ołtarzy, tworzonych na cześć różnych bogów. Jednak Nilk zawsze twierdził, że góry są piękniejsze nawet niż najpiękniejsze świątynie - świątynie bowiem tworzył człowiek, Elf, Krasnolud, Drakonid… Natomiast góry zostały stworzone przez samych bogów, gdy ci tworzyli świat, a piękno gór potwierdza, że bogowie to najwspanialsi artyści.
                Nilk wrócił wspomnieniami do czasów dzieciństwa, kiedy to urodził się w zamku swojego ojca, który wmurowany był w stoki najpiękniejszej góry świata - Szczytu Serc. Czasami młody Drakonid chciałby wrócić do domu, jednak obrał życie wędrownego rycerza… Może kiedyś wybierze się z powrotem do ośnieżonych szczytów Smoczego Królestwa…
                Kiedy statek zacumował, Nilk wziął wszystkie swoje rzeczy i zszedł na ląd.

                𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                • Piechuur
                  Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                  Nilk przez chwilę wspominał czasy przeszłe i swój dom, a w tym czasie załoga rozładowywała towar pod postacią drewnianych skrzyń wypełnionych bliżej nieokreśloną zawartością, choć z tego co mówił jeden majtek to głównie przyprawy oraz medykamenty, które trafią do mieszkańców Złotej Doliny. Na lądzie sytuacja się nie zmieniła, ale na dobrą sprawę miło wreszcie zejść na coś stałego i bardziej solidniejszego od pokładu statku handlowego. Port w godzinach przybyciach tętnił życiem, różni mieszkańcy chodzili tu oraz ówdzie, robotnicy pracowali, w oddali rysował się drewniany żuraw, który wyładowywał inne jednostki pływające. Gdzieś tam dostrzegłeś też stoiska z rybami tzw. Targ Rybny. Gdzie indziej szyldy sklepów, wybierać jest w czym.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                  • Woofy
                    Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                    Nilk
                    Drakonid wziął głęboki wdech powietrza. W końcu jednak poczuł to, co należało poczuć. Burczenie w brzuszku. Nilk pogładził niewspółpracującą część ciała, aby dać żołądkowi znać, że zaraz dostanie wszystko, czego potrzebuje.
                    Nilk wziął wszystkie swoje toboły i ruszył w kierunku portowych sklepów, licząc na to, że znajdzie to, czego dawno nie widział - prawdziwy chleb, na którego będzie można dać prawdziwą szynkę.

                    𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                    • Piechuur
                      Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                      Dość szybko Nilk odnalazł dwa budynki. Jeden z szyldem chleba, a drugi z szyldem świnki i tasaka zaraz obok na tej samej ulicy, co musi oznaczać rzeźnika. Pytanie jest proste. Gdzie pierw uda się drakonid?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                      • Woofy
                        Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                        Nilk
                        Z punktu widzenia biologii, Drakonid jako gad jest mięsożercą, a więc najsampierw udał się do sklepiku z szyldem tucznika i tasaka, aby odnaleźć tam zaspokojenie głodu.

                        𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                        • Piechuur
                          Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                          W sklepie z mięsem zastał Nikla widok i woń wszelakich wyrobów zwierzęcych. Kiełbasy, szybki, kabanosy i wymieniać można godzinami. Za ladą stał wielki żółwioludź, przedstawiciel rasy wodno-lądowej wywowodzącej się niegdyś z Midgardu. Miał zielony kolor łusek, a także brązową skorupe z malowidłami przedstawiającymi kotwice owinięte wokół syreny. Stał tak obsługując klientkę w postaci elfiej kobiety, która kupowała żeberka. Ruchu dużego w sklepie brak o tych godzinach, w końcu wszyscy są w pracy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                          • Woofy
                            Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                            //O nie, tylko nie te jebane żółwioludzie.//

                            Nilk
                            Zanim zajął miejsce w kolejce za Elfką przyjrzał się kiełbasom. Oj, jak dawno nie miał jakiejś dobrej kiełby w ustach…

                            𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                            • Piechuur
                              Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                              Kiełbasy były świeże i maniły wonią Nikla. Wreszcie nadeszła kolej drakonoida, kiedy to elfka zapłaciła za zakupy i opuściła sklep.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                              • Woofy
                                Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez Woofy

                                Nilk
                                Podszedł do sprzedawcy.
                                – Po ile jakaś kiełbasa z niedźwiedzia?

                                𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                • Piechuur
                                  Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                  Sprzedawca spojrzał na Drakonoida z zaciekawieniem, które równie szybko minęło. W tej branży i w tym miejscu spotykało się codziennie wielu klientów o różnym pochodzeniu, co nie robiło już tak dużego znaczenia.
                                  - Dwa złotniki za pół kilo. - odpowiedział.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                  • Woofy
                                    Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                                    Nilk
                                    – Kilogram wezmę – powiedział Drakonid. Tak, jego brzuszek, który zdołał się przyzwyczaić do diety podróżnej, jak najbardziej żąda ofiary w postaci kiełbasy z niedźwiedzia. Dokupi do niej jeszcze jakiś chleb i postara się poszukać jeszcze jakiegoś sklepu z przyprawami - w końcu to Drakonid, a Drakonidzi uwielbiają wszystko, co ma w sobie dużą ilość przypraw.

                                    𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                    • Piechuur
                                      Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez Piechuur

                                      Żółwioludź po chwili przygotował zamówienie, jednak wtedy do lokalu wparował czarnoskóry mężczyzna z widocznymi zakolami i chustą na pół twarzy. W dłoni dzierżył dziwaczny dwulufowy pistolet skałkowy, którym mierzył raz to do rzeźnika, raz do Nilka.
                                      - To jest napad. Oddawać całe złoto albo ten pistolet zaśpiewa wam tango. - krzyknął poddenerwowany objawiając swoje zamiary.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                      • Woofy
                                        Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                                        Nilk
                                        Dlaczego ci czarni ludzie to takie mendy i pasożyty są? zapytał sam siebie Drakonid. Mimo, że są małą częścią społeczeństwa, to odpowiadają za olbrzymią ilość zbrodni… Dziwni są Ci ludzie.
                                        Nilk zaczął myśleć co należy zrobić, żeby obezwładnić dziada. Mógłby wziąć swój muszkieton, ale nie jest tak wybornym strzelcem, żeby teatralnie odwrócić się w stronę czarnucha i przestrzelić mu łeb. Trzeba grać na zwłokę.
                                        Drakonid odwrócił się podniósł ręce do góry.

                                        𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                        • Piechuur
                                          Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                          Mężczyzna podszedł do sprzedawcy kompletnie ignorując ciebie, jakbyś nie był jego celem. Co chwila tylko upewniał się, że trzymasz ręce w górę, zaś potem bandyta dobrał się do kasy. Zaczął ładować dzisiejszy utarg do worka, a trzeba przyznać, że było tego całkiem sporo co można stwierdzić po ociężałym worku. Chwilę mu to zajmie, widać przeto, że chłop podenerwowany, natomiast rzeźnik zaczął płakać pod nosem.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                          • Woofy
                                            Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                                            Nilk
                                            Kiedy czarnuch był zajęty szabrowaniem kasy, Drakonid szybkim ruchem prawej ręki dobył swojego miecza. Czym prędzej przyjął postawę ataku i wykonał szybki ruch, aby odciąć złodziejowi jego łeb.

                                            𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                            • Piechuur
                                              Piechuur Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                              Rabuś kątem oka dostrzegł nadchodzący atak i wykonał odskok w bok. Przy okazji przez przypadek wypalił ze swojego pistoletu, a kula trafiła żółwioludzkiego rzeźnika zabijając go na miejscu. Oddalony o trzy metry meżczyzna wycelował dwulufowym pistoletem skałkowym w Nilka i pociągnąl za spust.

                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                              • Woofy
                                                Woofy Nazaris - Apogeum Wiary Zorze Onaliah ostatnio edytowany przez

                                                Nilk
                                                Czym prędzej wykonał unik w prawą stronę i, jeśli mu się to udało, zdecydował się na podcięcie nóg przeciwnikowi.

                                                𝕌𝕨𝕌 ♥️🐺

                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                • Pierwszy post
                                                  Ostatni post