Regulamin
-
-
Aronimus
pan_hejter pisze:Skąd u kuby się wzieły granaty?
Z tego co pamiętam Iza ma tzw. “Magiczną skałę”, czyli taki proch czarny, ale “nie można używać go do większości zastosowań prochu czarnego, bo jeszcze ktoś by powiedział że to proch czarny”
^Powyższy tekst jest pisany pół żartem pół serio, by nie było że ja tu pomijam i tuszuje jakieś fakty, kłamię czy kogoś reprezentuje…
-
Rafael_Rexwent
Izyra pisze:Oczywiście użyłam okrętów azjatyckich, które przypominają swoją budową pancerniki, ale gdybym chciała mieć pancerniki użyłabym bardziej adekwatnych artów.
To że coś jest dla was obce i nie widzieliście tego nigdy w życiu, co oczywiście mnie nie dziwi, bo dla nas Europejczyków bardziej znane są galery i galeony, nie oznacza, że coś jest pancernikiem.Użyłaś artów przedstawiających wymysły ich autora, gdyż oryginalne okręty japońskie w średniowieczu były nieco inne. Co prawda Chuckom blisko do japońskich Atakebune z XVI‐XVII wieku, ale żaden japoński okręt nie posiadał trzypiętrowego japońskiego budynku na pokładzie :V Zwłaszcza przy tak wąskim kadłubie…
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Rafael_Rexwent pisze:Użyłaś artów przedstawiających wymysły ich autora, gdyż oryginalne okręty japońskie w średniowieczu były nieco inne. Co prawda Chuckom blisko do japońskich Atakebune z XVI‐XVII wieku, ale żaden japoński okręt nie posiadał trzypiętrowego japońskiego budynku na pokładzie :V Zwłaszcza przy tak wąskim kadłubie…
Wciąż ważnym pozostaje, że nie użyłam pancerników, a galeony o dziwo pojawiły się również w XVI wieku, więc wychodzi na jedno. Nie tylko ja złamałam koncept wczesnego średniowiecza.
pan_hejter pisze:Pomyliłem ludzi ale sprzedaż takowej technologi i tak została dokonana. Tylko dkaczego autorka w swojej wypowiedzi o tym nie wspomniała? To brzmi jak kłamstwo w obronie własnej argumentacji.
Dokonałam wymiany, więc nie zarobiłam na tym kroci.
I nie tylko ja mam ładunki wybuchowe
wiewiur500kuba pisze:
Bombardierzy Jest to oddział Harpii, który został szkolony do utrzymywania dosyć dużego ciężaru w swoich nogach. Tym ciężarem są SPECJALNE BOMBY. Kiedy strzeli się do nich z łuku, pękają, i cała zawartość leci prosto na wroga. Oczywiście po kontakcie z ziemią, TEŻ WYBUCHAJĄ. Są one obładowane różnego rodzaju rzeczami klującymi. Posiadają także truciznę Arachnidów, która sprawia że wróg po jakimkolwiek kontakcie z nią umiera po pewnym czasie. Kolejną ciekawą substancją jest płynny ogień. Substancja, która po długim przebywaniu na powietrzu, zaczyna płonąć. W środku, jeśli wróg będzie miał pecha, znajduje się także substancja żrąca. Wyżera ona wszystko, aż nie zostanie sucha ziemia.
.Co z tego, że skład bomb nie jest podany i wychodzi na to, że wybuchają w magiczny sposób? Łał, fakty wychodzą na jaw, że nie tylko ja tutaj rżnę system choć nie czuję się jakbym to robiła.
bulorwas pisze:Dodam do wypowiedzi Rafała iż z mojej skromnej wiedzy wynika iż Wielki Chuck miałby raczej problem z utrzymaniem pionu.
Nie ja rysowałam okręty, więc pretensje do rysownika.
-
-
Rafael_Rexwent
Izyra pisze:Wciąż ważnym pozostaje, że nie użyłam pancerników, a galeony o dziwo pojawiły się również w XVI wieku, więc wychodzi na jedno. Nie tylko ja złamałam koncept wczesnego średniowiecza.
Nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Mi chodzi o to, że okręt dowolnej innej nacji (Patriarchatu na przykład) posiada art zgodny z rzeczywistymi okrętami ze średniowiecza. Patrząc na karawelę Aro wiem, że ona spokojnie może pływać. Za to patrząc na twojego Wielkiego Chucka mam przed oczyma pijacką balangę, której musieli regularnie oddawać się krasnoludzccy szkutnicy, bo takiego gwa’ł’tu na proporcjach okrętu to jeszcze nie widziałem…
-
-
-
-
-
-