Karty Postaci
-
-
Wojownik_Orkow001
Imię: Minin
Nazwisko (Byleby pasowało do narodowości): Pavlovich
Narodowość : Rosjanin
Pseudonim: “копье” (włócznia ze względu na umiejętności z korzystania)
Charakter: Okaże się w grze.
Wiek : 31
Towarzysz: Niema
Majątek i Nieruchomości : Nic wartego uwagi
Historia : Minin Pavlovich urodzony na Syberii wychowywał się w dość nietypowej “rodzinie”. Można powiedzieć że było to plemię zamieszkujące dzikie ostępy. Może wydawać się to dziwne, ale samo plemię było na tyle dobrze zorganizowane że nikt o nich nie usłyszał, a przynajmniej nikt ważny kto mógłby to zakończyć. Minin kiedy miał sześć lat musiał dostąpić pierwszej próby, a to dość ważny moment. Gdyby mu się nie udało, skończył by jak inni a ten rocznik nie był zbyt fortunny. Próba polegała na upolowaniu zająca włócznią. Minin miał na to trzy dni, a wytropienie zwierza w zaspach śniegu to dość trudne zadanie, zwłaszcza bez doświadczenia. Minin miał szczęście bo już około 19:00 dostrzegł swoją ofiarę. Biały zając był sam, w okolicy pusto. Wiedział że jest tylko jedna szansa, chwycił włócznię ( dokładniej wytrzymały patyk z nożem który trzymał się za pomocy taśmy klejącej, taki cud technologiczny) wziął rzut i… chybił! Włócznia trafiła obok zająca. Cóż za fatalny błąd! Zając ucieka, Minin dobiega, wyciąga włócznię i drugi rzut… tym razem trafił, zając dostał prosto w brzuch, udało się. Po powrocie Minina odbyła się uroczystość, swego rodzaju chrzest. Został polany krwią nieznanego pochodzenia, jako przyjęcie do plemienia. Gdy miał 8 lat został zapoznany z lokalnym bożkiem. Zwał się Czarnybog, bożek ten był bogiem ciemności, propagował on do życia w takich plemieniach, z dala od cywilizacji, a co za tym idzie, edukacji. I tutaj mamy problem, w plemieniu tylko wódz umiał pisać i czytać, a same interakcje plemienia z innymi ludźmi kończą się…tragicznie (tak, mam tutaj na myśli tych turystów, konflikt plemienia z turystami/kempingowcami był dośc brutalny, i tak to wzbudziło zainteresowanie władz ale po śledztwo umorzono ze względu na brak dowodów). Wracając do Czarnyboga, Minin stał się wtedy bardzo pobożnym człowiekiem. Został nawet mianowany na następce szamana.Lata mijały i nic ciekawego, co by nie było codzienną rutyną, nie wydarzyło. Kiedy Minin dotarł do lat osiemnastu dotarły do niego wiadomości o nowym szamanie. Złość byłą niezmierna. Wiedział że Czarnybog tego nie chce, więc postanowił wsiąść sprawy w swoje ręce. Nowy szaman był podejrzany, na pewno nie z stąd. Minin czuł że to ktoś z zewnątrz. Nocą Minin podszedł do namiotu nowego szamana, podszedł do niego, wyjął swoją ulubioną włócznie i dźgnął szamana prosto w serce. Ten wydał okrzyk bólu. Wbiegł tedy do namioty strażnik który pełnił nocną wartę, gdy zobaczył co się dzieje zaatakował Minina mieczem wykonanym z drewna, niby prymitywne a zaskakujące skuteczne narzędzie. Ten natychmiastowo wyjął włócznię i stanął do walki. Walka było wyrównana, po dziesięciu minutach ciągłego pojedynkowania się Minin postanowił uciec, strażnik chciał go zatrzymać ale w ostateczności nie udało mu się. Minin został oficjalnie wygnany z plemienia. Zdany sam na siebie postanowił zrobić własny totem Czarnyboga. Pracował nad tym całe dnie i noce. Przy okazji odzywał się upolowaną fauną, leśnymi owocami a czasami nawet rujnował okolicznym rolnikom pola. Był w ciągłym ruchu. W końcu mu się udało, a radość była niezmierna. Kolejne lata, gdy rozpowszechniała się zaraza były dla niego spokoje, iż unikał ich jak normalnych ludzi. W międzyczasie zajmował się rzemiosłem by zapewnić sobie spokojną przyszłość. W roku 2020 miał swoje trzydzieste pierwsze urodziny. Jego ukłąd odpornościowy był niezwykle dobry, praktycznie nigdy nie chorował. Pewnego dnia gdy dotarł do gęstej tajgi w północnej Rosji spotkał tam człowieka. Chciał się od niego ukryć ale to było niemożliwe. Jako że Minin zachowywał, i wyglądał, podobnie jak nieumarli, z którymi ocalały miał styczność, jego reakcja było dość naturalna. Strzały z pistoletu, jeden, dwa, żaden nie trafiony. Minin podbiega, dobiera włóczni i dźga oponenta. Ten zrobił unik, próbuje przeładować, brak amunicji. Minin uderza wroga lewą ręką, atak zakończony sukcesem, pora na dobicie. Robi zamach i przecina brzuch wroga włócznią. Patrzy z dumą w oczach na poległego, odkłada na plecy. Patrzy, nie ma posągu. Minin przestraszył się, zaczął od razu go szukać. Znalazł go obok plecaka już martwego wroga. Podnosi, chowa do torby. Pod totem leżało coś dziwnego. Minin już to widział, ale nie wiedział co to jest. Był to lek na wirusa ZX‐521 który nieszczęśnik nosił w plecaku. Minin, jako że leżał na tym totem Czarnyboga, postanowił to zażyć. Zrozumienie co to jest i jak to zażyć było trudniejsze niż myślał. Po dobie myślenia wpadł na pewien pomysł. Pamiętał jak niedawno obserwował grupkę ludzi. Dźgali się czymś podobnym do tego co miał Minin. Postanowił to samo i przypadkowo zaszczepił się, zwiększając szanse na przeżycie w świecie, o którym nie ma w ogóle pojęcia.
Umiejętności : Umiejętności tworzenia z drewna broni, zbroi itp. Silny, ma dobry układ odpornościowy, odporny na ciężkie warunki pogodowe, umiejętności tropienia i łowiectwa, dobrze posługuje się broniami białymi, dobrze się ukrywa.
Wady : Nie umie czytać ani pisać, strasznie fanatyczny, źle reaguje w otoczeniu innych ludzi, Nie umie obsługiwać broni palnej, nie wie jak używać wiele rzeczy (radio,telewizja itp.), ma problemy w komunikacji z innymi ludźmi, nie przyzwyczajony do miast i miejskiej żywności (pizza,hamburger,konserwy itp).
Specyfikacje : Raczej zdrowy
Zawód: Wojownik Czarnyboga (Jeżeli można tak to nazwać)
Frakcja: żadna
Ekwipunek : totem Czarnybogawspomniana włócznia w dość dobrym stanie dzięki konserwacji. Trochę mięsa króliczego w torbie
Ubiór: Brązowy t‐shirt
Wygląd: -
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
Imię: Felix
**Nazwisko: ** Grumman
Narodowość: Kanadyjczyk
Pseudonim: WIP
Charakter: WIP
Wiek: 51 lat
Towarzysz:
‐ ten ziomek od radiotelegrafu
‐ ta babka od bycia murzynem
‐ ten ziomek od strzelania
‐ WIP
Majątek i Nieruchomości: WIP
Historia: WIP
Umiejętności: WIP
**Wady:**WIP
Specyfikacje:
Zawód: Pilot
Frakcja: Z‐Com
Ekwipunek:
‐ Rewolwer
Ubiór: WIP
Wygląd: WIP -
Mycha2001
Imię: Wilbur, Henry.
Nazwisko: Wright.
Narodowość: Irlandia.
Pseudonim: Moczymorda, Koneser, Kali, Judasz
Charakter: ~~~
Wiek: 34 lata.
Towarzysz: *You called for help…but nobody came.
Majątek i Nieruchomości: Zwykły dwupiętrowy domek.
Historia: Urodzony 9 stycznia 1986 roku Wilbur Henry Wright był za młodości zwykłym koleżeńskim dzieciakiem który dość dobrze się uczył, lubił grać w gry i spotykać się ze znajomymi z którymi lubił psocić od np. rzucaniem kamykami w kaczki lub znęcaniem się nad płazami, ale całe szczęście te głupiego nawyki wyszły mu z głowy w wieku 17 lat. W wieku 18 lat po ukończeniu technikum informatycznego Wilbur postanowił się kształcić dalej po czym wyjechał do studia do Wielkiej Brytanii gdzie się uczył 3 lata, po skończonej nauce postanowił wrócić do swoich ojczystych stron i poszukać pracy której długo nie szukał. Po odnalezieniu i dołączeniu do pracy Wilbur się dobrze przykładał do roboty by móc zaimponować osobą z wyższego szczebla tylko po to by dostać awanse by się nie kisić na niższym szczeblu w biurze. Po kilku latach pracy udało mu się zdobyć kilka awansów które go nie do końca satysfakcjonowały oraz udało mu się ożenić z dentystką w której zakochał się bez granic, niestety to wszytko nie było jednak warte zachodu w okresie 2018 roku w którym wszyscy zaczęli mutować i umierać, w tym oto okresie Wilbur wraz z pół małżonką postanawia się zabarykadować w swoim mieszkaniu i czekać aż wojsko lub ktoś inny zajmie się tą sytuacją. Po dwóch latach od tej sytuacji małżeństwo zostaje uratowane dzięki pomocy Z‐COM które przeczesywały okolice, niestety w czasie powortu Z‐COM’u z grupką ludzi jeden z nich okazał się być zarażony przez co zabił dwie osoby i ugryzł 3. Ugryzione osoby zostały wyleczone wraz z tymi które nie zostały ugryzione w tymczasowej bazie w Irlandii. Z powodu na umiejętności Wilbura w sprawach komputerowych został przydzielony do wojska w sprawach ,biurowych" gdzie przez długi czas sprawował dobrze funkcje do czasu kiedy usłyszał w infoliniach radia odzew kilku osób potrzebujących pomocy. Ze względu takiego, że Wilbur nie mógł znieść tego, że inni w tym czasie mogą cierpieć tak jak on gdy jego żona została ugryziona postanowił podać dokładną lokalizację osobą proszącym o pomoc, co niestety nie przyczyniło się dla niego i dla wszystkich w bazie dobrze ponieważ osoby którym podał lokalizację należały do frakcji Szarańczy którzy podali informację reszcie i zaatakowali ową bazę przy pomocy dwóch czołgów i kilkunastoma grupami atakującymi z motorów i samochodów niszcząc ją doszczętnie. Wilbur natomiast miał o tyle szczęścia, że udało mu się wśród tego całego amoku uciec kradnąc uzbrojenie Z‐COM’u oraz Szarańczy i jednemu z przeciwnej frakcji samochód którym uciekł z miejsca zdarzenia wraz z żoną i czterema osobami. Niestety nie żona Wilbura nie miała aż takiego częścią po podczas ucieczki samochodem Wilbur wpadł niedaleko portu w poślizg i wpadł do morza samochodem, problem polegał na tym że jako jedyna nie mogła wyjść z samochodu ponieważ utknęła pomiędzy skałami. Wilburowi natomiast udało się uciec z samochodu zanim wpadł pomiędzy skały dzięki pomocy jednemu z uratowanych znajomych który go wyciągnął i pomógł mu wypłynąć na powierzchnię, Wilbur nie był z tego powodu jednak zadowolony ponieważ chciał zginąć wraz z żoną. Dalsza historia Wilbura mówi o tym jak z czterema znajomymi podróżował statkiem po morzu gdzie zostali zaatakowani przez kilka mutantów podczas których Wilbur stracił palec i zyskał blizny na plecach oraz o tym jak się rozdzielili i Wilbur trafił do Niemczech gdzie się osiedlił w dwu piętrowym domku będącym niedaleko (20km) od elektrowni wodnej, z powodu straty żony i przebywania samotnie popadł w alkoholizm oraz z powodu nudy zaczął czytać książki jakie znalazł chociażby książkę do survivalu jaką znalazł w schowku skradzionego samochodu.
Umiejętności: Całkiem dobrze gotuje, zna się na programowaniu; Potrafi się skradać; Dawniej miał strzelbę dzięki czemu zna się trochę na strzelaniu; Zna się na surwiwalu bo nauczył się tego przy pomocy książek od Z‐COM’u; Potrafi łowić ryby.
Wady: Co jakiś czas w chwilach skruchy słyszy szepty i krzyki wraz z dziwnymi dźwiękami; Nie potrafi pływać; Jest dość średni w kamuflażu; Podczas skruchy potrzebuje alkoholu by zapomnieć o przeszłości; Nie najlepszy krawiec; Nie przepada za rybami przez co woli raczej inne dania jak jest to tylko możliwe.
Specyfikację: 3 blizny na plecach oraz brak serdecznego palca u prawej dłoni. W sprawie choroby to został z niej wyleczony.
Zawód: Z dawna był programistą pracującym dla TechIt, natomiast obecnie jest osobą próbująca przetrwać tak jak wszyscy inni.
Frakcja: Dawniej należał do frakcji Z‐COM’u, obecnie nie należy ani nie współpracuje z nikim.
Ekwipunek: 7 puszek fasoli, 3 pięciolitrowy baniaki z wodą, apteczka pierwszej pomocy, 2 paczki zapałek, mapa okolicy, latarka, 4 paluszki baterii, kompas, Strzelba Mossberg, dwa pełne opakowania naboi do strzelby (liczące 20 naboi w jednym), jeden naostrzony na krańcach szpadel, jeden kij golfowy oraz to co jest w ubiorze.
Ubiór: kilka kurtek wśród tym jedna kurtka należąca do wojskowego Z‐COM’u, rękawiczki wojskowe, popsuta maska, buty wojskowe oraz dwie pary zwykłych sportowych, spodnie wojskowego Z‐COM’u oraz kilka zwykłych, plecak 40l, kilka koszulek w większości ciemnych, pierścionek zaręczynowy na sznurku oraz gogle.
Wygląd:
Chudy, wysoki mężczyzna (191 cm), z brązowymi oczyma, z lekko wyrastającym podbródkiem, średnio zarośniętymi brwiami, w porównaniu do wzrostu nie jest szeroki względem barków, średniej wielkości uszy, trochę umięśniony, z długimi brązowymi włosami, o trzy kilogramy niedożywiony, z rysami twarzy podobnymi do koźlich oraz z lekkim zarostem na twarzy.
-
esketit_himself
Imię: Richard
Nazwisko: White
Narodowość: Amerykańska
Pseudonim: Red
Charakter: W grze
Wiek: 28
Towarzysz: Nikt
Majątek i nieruchomości: Brak
Historia: Rick nie był jakimś wyróżniającym się dzieciakiem. Matka piła, ojciec zginął w Iraku. Tak do końca edukacji, czyli około 19 roku życia. Potem zaczął pracować w jakimś przydrożnym barze za grosze i mieszkał w namiocie. Z braku laku zaczął ćwiczyć. Po prawie dziesięciu latach zbierania pieniędzy wybrał się na wymarzone wakacje do Hiszpanii. No a wtedy wszystko jebło. Mając przy sobie jedynie stary telefon komórkowy, 300 dolarów, namiot i paszport nie miał większego wyboru niż wykupić parę najważniejszych przedmiotów i zamieszkać w podmiejskich lasach. Przy okazji okradając każdego trupa którego znalazł, przeszukiwaniu sklepów, biciu się o każdy skrawek jedzenia z innymi ocalałymi, zbieraniu resztek z porzuconych wozów wojskowych po całym Madrycie. Żył tak aż do lutego tamtego roku, gdy udało mu się odpalić motocykl, który jakiś nieszczęsny ocalały naprawiał. No ale nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego, więc jego praca nie poszła na marne. Od tego czasu jeździ po Hiszpanii i Portugalii wyrabiając sobie reputację jako najemnik.
Umiejętności:
‐ Główną umiejętnością jest w survival w ogólnym pojęciu.
‐ Walka wręcz.
‐ Utrzymanie ciszy, skradanie się.
‐ Wyjątkowo przekonujący.Wady:
‐ Łatwo go przekupić.
‐ Niepewna ręka przy strzelaniu.
‐ Brak empatii.
‐ Nieufność.Specyfikacje:
‐ EpilepsjaZawód: Najemnik
Frakcja Żadna
Ekwipunek:
‐ Motocykl
‐ Karabin ASG bez kulek, zwykły straszak
‐ 20 Petard
‐ Bagnet
‐ 4 litry wody
‐ 2 MRE
‐ 2 metry liny
‐ Metamfetamina, około 5 gramów
‐ Butelka z benzyną
‐ Tabletki niewiadomego pochodzenia i działania, sztuk 9
‐ Pistolet M9
‐ 2 magazynki
‐ Latarkatak ode mnie to pisanie historii jak zawsze sprawiało mi ku*ewski ból
-
StinkyWhiskey
Imię: Väinö
Nazwisko: Mäkelä
Narodowość: Fińska
Pseudonim: Fin
Charakter: W grze
Wiek: 47
Towarzysz: Nikt
Majątek i Nieruchomości: Wszystko co ma na sobie, niegdyś mała chata myśliwska na północnej Finlandii i ciężarówka, ale porzucone. W sumie to też kuter, ale go zostawił w porcie w Londynie.
Historia:
Zrodzony w domu myśliwego, matka zmarła przy porodzie. Ojciec już od najmniejszych lat obwiniał syna o śmierć swojej ukochanej, próbował go zabić wiele razy, ale nigdy nie zebrał w sobie odwagi. Na jakiś sposób go kochał. Jego ojciec był radykalistą, uważał, że postęp technologiczny i globalizacja sprowadzą na świat zagładę. Podobno uczestniczył w wielu buntach, ale na starość uznał, że jeśli ludzie nie chcą słuchać, to nie będzie mówił. Z nienawiścią do całego świata, zamieszkał w północnej Finlandii jedynie ze swoją kochającą żoną. Väinö zmuszony był mieszkać z ojciec, nigdy nie widząc zewnętrznego świata. Utrzymując się jedynie z polowania, jeżdżenia raz na rok do pobliskiego miasteczka, sprzedawania skór i kupowania zapasów. Jego ojciec, całe życie wrzucał mu do głowy swoje poglądy. Nawet nie celowo, po prostu taki był. Po kilku latach młody fin miał tak wyprany mózg, że widział zewnętrzny świat jako brudne miejsce, które odwróciło się od człowieczeństwa. Jego ojciec zginął w wieku 67 lat, podczas polowania na łosia. Bydle było większe niż inne, nikt nie chciał by tak zginąć. Stratowany na śmierć. Jednak, w jego oczach był spokój, umarł robią to co kocha, to co robił całe życie. Zabiła go jego zwierzyna, nie mógł być zły. Väinö nie opłakiwał ojca, nigdy go nie kochał. Jednak miał go niego tyle szacunku, że odpowiednio go pochował. Postanowił też pojechać do miasta by ogłosić jednemu ze swoich klientów, że jego ojciec nie żyje i to on będzie sprzedawał skóry. Wziął samochód ojca i dość średnio jadąc dostał się do miasta. Wtedy się zaczęło. Zwłoki na ulicach, wystrzały broni, krzyki. Stary już Fin pierwszy raz spotkał zakażonego gdy ten na jego oczach pożerał zwłoki małej dziewczynki. Bez wahania wycelował do niego z broni, nie znał prawa, a według jego prawa ktoś taki po prostu zasługiwał na śmierć. Wystrzał jednak nie był dobrym pomysłem, przyciągnęło to więcej umarłych, którzy odcięli go od auta zostawiając jedynie ze swoim karabinem i plecakiem. Väinö uznał, że to inna radykalna grupa przejęła kontrolę nad miastem i uciekł jak najdalej mógł. Dotarł do narzecznego portu gdzie “pożyczył” stary kuter i popłynął w dół rzeki. Do następnego miasta. Spotkał tam taką samą sytuację, a nawet gorszą. Umarli byli tu od dawna. Nie było prawie ludzi. Na statku znalazł mapę i wpadł na szybki plan. Jego uwagę przyciągnęła wyspa z dziwnym napisem “United Kindgom”, którego nie rozumiał. Uznał, że to jeden z innych języków, więc się tym nie przejmował. Jego rozum jednak szybko pojął, że musi sobie znaleźć inne schronienie niż stara chata. Dlatego według niego najlepszym sposobem było dostać się na wyspę, nie widział by te używały łodzi, więc uznał że wyspa jest bezpieczna. Grabiąc trochę miasta po drodze wyruszył na wyspę. Po wielkich trudach i byciu zgubionym na prawie dwa tygodnie, w końcu dotarł do wysp. Wzdłuż rzeki dotarł do dziwnego miasta z wielką wieżą zegarową. “Londyn”.
Umiejętności:
‐Potrafi przetrwać w ciężkich warunkach zimowych, przyzwyczajony do ekstremalnych mrozów.
‐Siła fizyczna.
‐Umiejętność posługiwania się siekierą.
‐Podstawowe umiejętności survivalu jak określanie kierunku czy rozpalanie ogniska.
‐Strzelectwo, lecz jedynie ze swojej broni.Wady:
‐Nienawidzi gorąca i nie jest do niego przyzwyczajony, 20 stopni to dla niego gorąc, a 25 piekło w którym potrafi zemdleć jeśli będzie intensywnie pracował.
‐Jest już lekko stary, siłę może ma, ale kondycja siedzi.
‐Nie jest zbyt komunikatywny, większość czasu spędził w odludnej chacie.
‐Alkoholik.
‐Nie zna się na technologii powstałej po roku 1950.
‐Ojciec go cośtam nauczył angielskiego, ale dalej ma problemy z porozumiewaniem.Specyfikacje: Brak 3 zębów, na szczęście nie jedynek. Blizna nad okien. Heterochromia, jedno oko niebieskie, a drugie zielone.
Zawód: Niegdyś myśliwy i drwal, teraz nikt
Frakcja: Cóż, w sumie to należy do ludzi, czyli nie należy do żadnej
Ekwipunek:
‐Remington 700, zepsuty, żeby go naprawić potrzeba znaleźć nową iglicę i spust. Aktualnie nie nadaje się do użytku.
‐3 naboje .308
‐Manierka z wodą
‐Manierka z whiskey
‐Butelka whiskey
‐3 konserwy, fasolka
‐Puszka śliwek
‐Nóż myśliwski
‐Krótka siekierka
‐Kompas
‐Zapałki
‐Plecak 35 litrów, czarnyUbiór:
Wygląd:
Oprócz wspomnianej wcześniej blizny nad okiem, oraz różniących się oczu. Fin posiada czarne włosy, posiwiałe na potylicy i lekko na bokach. Ma też lekko siwą brodę. -
Kuba1001
Ale wyspy Kart…
Mycha:
Z‐Com nie wywala ani nie zastępuje ludzi tak sobie, więc albo to zmienisz (bo z racji ułomności fizycznych pewnie dostałbyś jakąś posadkę za biurkiem, szkoleniową, albo coś w tym guście), albo dobrze wyjaśnisz w historii.
Z innymi zastrzeżeniami czekam na resztę Karty.
Esketit:
Dobrze byłoby pobawić się jednak w cyferki w tym ekwipunku (mam na myśli ilość petard, wody i wszystkiego innego, co tego wymaga). Możesz, ale nie musisz, wziąć też sobie jakiś pistolet i rewolwer ze stosownym zapasem amunicji, bo najemnik z tak niewielkim arsenałem długo nie pożyje (większość misji będzie się na pewno opierać o eliminację Zombie i innych monstrów). Poza tym brak zastrzeżeń, popraw tylko tamto.
Whiskey:
Z broni palnej na start przysługuje Ci tylko pistolet lub rewolwer z zapasem amunicji, także Remington do wywalenia, chyba że będzie uszkodzony lub w innym stopniu niesprawny, bo tak już kilka razy przepuszczałem.
Taki opis frakcji to tak jakby nie należał do żadnej, więc to wpisz… No i wypadałoby zaktualizować zawód o chwilę obecną. -
-
-
-
dziesiecparoczu
Imię: Ian
Nazwisko: Murphy
Narodowość: Szkocja
Pseudonim: Billy
Charakter: w g r z e
Wiek: 26
Towarzysz: Pies Baldur
Majątek i Nieruchomości: ‐
Historia: Urodzony 19 kwietnia 1994 roku Ian wychowywał się w biednej dzielnicy Edynburgu. W młodości był bardzo buntowniczy, dzięki czemu często wdawał się w kłótnie z rodzicami jak i rówieśnikami. Nie miał zbyt wielu przyjaciół. W wieku 14 lat zaczął sie zadawać z narkomanami. Wkrótce dołączył w ich szeregi uzależniając się od heroiny. Regularnie spędzał z nimi czas gdy nagle uciekł od rodziców i wprowadził się do swoich “przyjaciół”, gdzie potęgował swoje uzależnienie. Podczas przebytu w mieszkaniu narkomanów kradł i oszukiwał by zdobyć pieniądze na narkotyki. Po skończeniu 18 lat zrozumiał swoje błędy i wrócił do rodziców. Wkrótce po tym poszedł na odwyk. Żył szczęśliwym, spokojnym życiem ‐ aż do wybuchu epidemii. Jego rodzice zostali zabici przez zombie, ale on zdołał się obronić. Po wydostaniu sie z domu zabrał swojego psa Baldura i pojechał motocyklem do Londynu, gdzie teraz przebywa.
Umiejętności:
Dobrze się skrada.
Umie dobrze się wspinać.
Dobrze posługuje się broniami obuchowymi
Wady:
Nie umie obsługiwać broni wybuchowych.
NIe jest dobry w targowaniu się i handlu jako ogół
Specyfikacje: ‐
Zawód: ‐
Frakcja: ‐
Ekwipunek: Motocykl (taki), 5x Jedzenie z puszki, 5x Woda w butelce, Latarka, rewolwer Colt Python Hunter, 40 naboi magnum .357, metalowy kij baseballowy, walkman, 5x bandaże
Ubiór:
Wygląd: -
-
-