Karty Postaci
-
Radiotelegrafista
Imię: Oleg
Nazwisko: Smiertin
Narodowość: Rosjanin.
Pseudonim: Oleżka.
Charakter: W grze.
Wiek: 25 lat.
Towarzysz: Lew Uljanow (Postać Vadera)
Majątek i Nieruchomości: Teoretycznie w Soczi pozostawił swoje mieszkanie, jednak teraz najprawdopodobniej przeszło ono na własność Matki Natury. Poza tym, posiadał też Ładę Nivę, ale porzucił ją podczas swojej podróży do Moskwy, więc zapewne wiele z niej nie zostało. Obecnie jego cały dobytek to stary ciągnik, sławetny “Staliniec” oraz przyczepa kempingowa, służąca za mobilne schronienie. Jej koła można wymienić na płozy i na odwrót. Co ciekawe, w środku znajduje się autorski generator prądu, złożony z prądnicy i starego roweru do ćwiczeń.
Historia: Oleżka urodził się w Soczi, w średnio zamożnej rodzinie rolniczej. Od dziecka z zamiłowaniem grzebał w wszelkich silnikach, maszynach, a nawet sam tworzył małe urządzenia. Wobec tego, po ukończeniu szkoły podstawowej, udał się do technikum mechanicznego, które ukończył z całkiem niezłym wynikiem, a także zdobył zawód. Po tym szybko znalazł zatrudnienie jako mechanik w gospodarstwie agroturystycznym, które przy okazji wynajmowało motorówki i skutery wodne bogatym turystom. Na brak pieniędzy nie narzekał, wszedł także w związek z pewną dziewczyną o imieniu Irina. I wszystko dalej toczyłoby się tak wybornie, gdyby nie felerny rok 2018. Gdy wirus zmutował, Soczi pełne było trupów, a Oleżka zgłosił się na wolontariat przy ich grzebaniu. Wtedy spotkał się z żywym trupem po raz pierwszy. Gdy grzebał jakiegoś turystę, ten zaczął się po prostu wygrzebywać spod płytkiej warstwy ziemi i podchodzić w kierunku mechanika. Nie wyglądał na żywego, nie odpowiadał na wezwania Oleżki i zachowywał się agresywnie, więc ten zdzielił go łopatą. Jeden raz nic nie dał, dopiero kilka kolejnych przyniosło rezultaty. Pogrzebał nieumarłego po raz drugi, po czym spostrzegł, że jego przypadek nie był jedynym. W mieście zapanowała panika, turyści masowo opuszczali kurorty. Stali mieszkańcy nie byli jednak aż tak chętni do opuszczenia swych domów, tak samo Oleg. Powrócił on do gospodarstwa, była z nim też Irina. Niemniej, ilość nieumarłych z czasem stała się tak przytłaczająca, że pozostanie w Soczi byłoby równoznaczne z samobójstwem. Irina i Oleg zapakowali swój dobytek do Łady, po czym odjechali w kierunku Moskwy, gdzie miała mieszkać rodzina dziewczyny. W tym czasie wiele dróg było już nieprzejezdnych, paliwa było niewiele, a nieumarli zapełniali miasta. Do tego doszła zima, która zmusiła parę do poszukania tymczasowego schronienia.To wszystko sprawiło, że podróż, która dwa lata wcześniej zajęłaby niecały dzień jazdy, trwała niemalże dwa miesiące. Gdyby jeszcze samochód dotrwał do stolicy! Łada rozleciała się na przedpolach Moskwy, więc resztę drogi trzeba było przejść na pieszo. Niemniej, było warto. Będąc w stolicy, Irina i Oleżka natrafili na Czerwonych, do których pośrednio dołączyli za sprawą pewnego cwanego blondyna, Aleksieja. Aleksiej załatwił im schronienie i pożywienie. Jednakże, wszystko ma swoją cenę. Blondyn po cichu odciągał serce Iriny w swoją stronę, robiąc wszystko za plecami mechanika. Nawet wciągnął dziewczynę w pewien plan. Kilka miesięcy wcześniej, Aleksiej odsłuchał niewyraźnej transmisji dochodzącej z wschodu Rosji. Transmisja miałach pochodzić z Anadyru, który to podobno odgrodził się od świata zewnętrznego, nie brakuje w nim pożywienia ani wody, epidemia go nie dotknęła. Wedle tej transmisji, miasto zapraszało do siebie wszystkich Rosjan, którzy pozostali przy życiu. Blondwłosy żołnierz postawił sobie za cel dotarcie do tego miasta, jednak przed tym czekała go długa podróż, wymagająca równie długich przygotowań. Aleksiej wiedział co robić. Jego świętej pamięci wuj miał działkę na obrzeżach miasta, od lat stała tam stara przyczepa kempingowa. W niej gromadził pożywienie i inne rzeczy, przydatne do podróży. Co do ciągnika, planował po kryjomu ukraść ciężarówkę‐cysternę z rąk Czerwonych i nią udać się do Anadayru. O swoim planie opowiedział Irinie, która w tym czasie była rozdarta między Oleżką, a Aleksiejem. Oleżka wiedział, że coś jest nie tak i postanowił poważnie porozmawiać z ukochaną. Ta, nie mogąc wytrzymać napięcia, wyrzuciła wszystko z siebie i opowiedziała o planie ucieczki z Moskwy, wraz z szczegółami. Oleg był zdruzgotany tym, że osoba, którą kochał, zdradzała go zaraz za jego plecami. Niemniej, puścił kobietę wolno, jedynie życząc powodzenia na drogę. Sam także zaczął myśleć o podróży do miejsca nietkniętego pandemią, choć oczywiście nie w towarzystwie swojej ex i jej kochanka. Do Iriny przestał się w ogóle odzywać.
Po jakimś czasie nadszedł zaplanowany dzień wyjazdu Aleksieja i Iriny. Dwójka zakradła się na parking, po czym blondyn zaczął próby odpalenia ciężarówki metodą “na styk”. Był w tym na tyle nieumiejętny, że został nakryty przed samym wyjazdem. Posłano za nimi pościg, i choć co prawda nie zostali złapani, to jedna rzecz była pewna ‐ nie mieli czasu na zabranie przyczepy, o której wiedział jedynie Oleg. Wiedząc, że ma na wyciągnięcie ręki przepustkę do lepszego życia, zreperował “na ispug” porzucony i stary ciągnik gąsienicowy, który zapewne pamiętał jeszcze czasy Stalina, wynegocjował także od Czerwonych trochę paliwa za pomoc przy naprawie kilku pojazdów. Po tym, wymknął się przydzielonego pokoju i spokojnie wyruszył ciągnikiem na działkę, skąd zabrał przyczepę. Po tym skierował się do wyjazdu z miasta. Tam spotkał Lwa Uljanowa. Samemu nie chciało mu się ruszać w długą trasę, a do tego jego nowy towarzysz wydawał się mieć doświadczenie wojskowe. Wobec tego, Oleżka namówił go na podróż do Anadyru.
Umiejętności:
‐ Oleżka jest wybornym mechanikiem, przed apokalipsą pracował w serwisie łodzi motorowych, a często też majsterkował przy samochodach i różnych maszynach. Nic, co ma silnik, nie jest mu obce.
‐ Niezgorzej idzie mu noszenie ciężarów i tym podobnych rzeczy. Okazuje się, że wadliwy podnośnik okazał się całkiem przydatny w dłuższej perspektywie.
‐ Dobrze skrada się i cicho porusza.
Wady:
‐ Jest palaczem, nie wolno więc liczyć na to, by biegi długodystansowe były jego specjalnością.
‐ Nawet niewielka ilość wysokoprocentowego alkoholu może go upoić. Wiele trzeba, by zezgonował, ale kilka kieliszków wystarczy by zataczał kółka.
Specyfikacje: Udało mu się uzyskać szczepienie ochronne przed wirusem ZX‐521. Jest uzależniony od wyrobów tytoniowych.
Zawód: Podróżnik.
Frakcja: W przeszłości był powiązany z Czerwonymi, teraz nie jest członkiem żadnego ugrupowania.
Ekwipunek:
‐ Ubranie
‐ Plecak
‐ Dwie paczki papierosów
‐ Zestaw kluczy u pasa
‐ Śrubokręt
‐ Młotek
‐ Woltomierz
‐ Zapalniczka
‐ Paczka zapałek
‐ Taśma klejąca
‐ Lina
‐ Szmata
‐ Kompas
‐ Zegarek
‐ Lornetka
‐ Mapa drogowa Rosji
‐ Siekiera
‐ Pistolet Makarova
‐ 11 naboi pistoletowych 9mm
‐ 3 naboje karabinowe 7,62mm
Co ważniejsze rzeczy w przyczepie:
‐ Zapas suchego prowiantu na tydzień, może dwa.
‐ Baniak wody.
‐ Kuchenka propanowa.
‐ 2 naboje propanowe, jeden w 3/4 opróżniony.
‐ Dwa piecyki, jeden obok miejsca kierowcy, drugi wewnątrz.
‐ Dwie beczki z ropą, jedna jest już w dużej mierze opróżniona.
‐ Parę kanistrów paliwa.
‐ Radio.
‐ Dwie maski przeciwgazowe.
‐ Śpiwór.
‐ Lampa naftowa.
‐ Piła moja twoja.
‐ Piłka do metalu.
‐ Trochę metalowego złomu.
‐ Niesprawny karabin łowiecki.
‐ Ręczna pralka.
‐ Kilka koców obecnie służących za łóżko.
‐ (Rzeczy, o których zapomniałem).
Ubiór:
Jak na osobę wywodzącą się z ciepłego, południowego wybrzeża Rosji przystało, Oleg znosi podróż w kierunku koła podbiegunowego dosyć kiepsko. Ma na sobie najcieplejszą bieliznę jaką był w stanie znaleźć, polar, zimową kurtkę, a na to jeszcze kamizelkę. Na nogach nosi dwie pary kalesonów i robocze jeansy wraz z ciężkimi butami. Na głowę zakłada futrzaną uszankę, którą szczęśliwie udało mu się znaleźć, a także gogle spawalnicze i szal.
Wygląd:
Postać w konstrukcji. PwK.
-
RayGuy_Player
Imię: Ray
Nazwisko: McCloud
Narodowość: Amerykanin
Pseudonim: brak
Charakter: w grze
Wiek: 24 lata
Towarzysz: brak
Majątek i Nieruchomości: brak
Historia:
Przed Apokalipsą Ray był typowym przegrywem ‐ żadnej dziewczyny, bieda, chińskie żarcie i tak dalej. Od czasu do czasu odwiedzał pobliską strzelnice, prowadzoną przez jego przyjaciela, grał w gry, ogółem, nie miał zbyt ciekawego życia. Jedyną rzeczą, jaką mógł się pochwalić, jest praca w NASA. Jako woźny. Wszytko zmieniło się z wybuchem apokalipsy. Podczas gdy ludzie wpadali w panikę, on nauczony doświadczeniem z gier, zabrał pierwszą lepszą broń ze sklepu i zaczął się szykować na inwazję kosmitów, potworów, ogólnie czegoś, co widywał w grach, jedynej rzeczy w jakiej zwiedzał świat. Niestety okazało się, że to tylko inwazja zombie, ale i tak było ciekawie. Udało mu się znaleźć grube, skórzane rękawice baseballowe, kask motocyklowy i łom. On sam postawił sobie jeden cel. Powstrzymać apokalipsę i wreszcie znaleźć sobie dziewczynę. W praktyce nie było to tak łatwe, jak na początku mogło się zdawać. Z brakiem jakiegokolwiek planu na przeżycie, Ray mógłby łatwo skończyć jako przekąska dla trupów. Jak więc udało się przeżyć te wszystkie lata? Dzięki planowaniu taktyki. Chociaż najczęściej ograniczała się do szału zabijania z łomem, czasem wystarczyło wykorzystać pobliskich ocalałych jako przynęty, albo użyć wraków samochodów jako bomby, ponieważ Ray nigdy nie odpuszczał okazji aby zabić parę zdechlaków. Była to jedyna rozrywka, jaka została mu po stracie gier, więc postanowił korzystać, póki apokalipsa trwa. I tak dotrwał do dziś, szalony, nienormalny były gracz, który nie może pochwalić się żadnym osiągnięciem. I nie, wciąż nie znalazł sobie dziewczyny.Umiejętności: posługiwanie się bronią palną, walka wręcz, planowanie i strategia
Wady: lata samotności sprawiły, że każdego żywego człowieka darzy dość niskim zaufaniem, nie umie się skradać, jest dość niezdarny, przez co też znacznie dłużej przeładowuje broń, zawsze stara się być “cool” nawet jeżeli to nie najlepszy pomysł, nałogowy palacz,
Specyfikacje: jakimś cudem dostał zastrzyk przeciwko wirusowi
Zawód: łowca zombie
Frakcja: brak
Ekwipunek: pistolet Glock 18, dwa magazynki kaliber 9 mm, cztery butelki wody, zapasy żywności na tydzień, łom, skórzane rękawice baseballowe, kask motocyklowy, chusteczki higieniczne, paczka papierosów, zapalniczka, mała, podręczna torba
Ubiór: taki jak na obrazku poniżej
Wygląd:
Tak wygląda łepetyna
A tak ubranie (tylko bez kałacha)
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
antekk5
Imię: Arthur
Nazwisko: Patton
Narodowość: Brytyjczyk
Pseudonim: Omikron (pseudonim operacyjny)
Charakter: W grze
Wiek: 41
Towarzysz: Z 30‐osobowego oddziału, do którego należał, pozostał tylko on. 17 członków zginęło, zaś los 12 pozostałych jest nieznany. Być może gdzieś się włóczą.
Majątek i nieruchomości: Pokój w bazie Z‐Comu w Stanach Zjednoczonych i żołd
Historia: Urodził się w Birmingham. Jego matka była księgową w jednej z lokalnych firm, ojciec był zaś żołnierzem. Po ukończeniu szkoły średniej pracował jako policjant, jednak 5 lat później zwolnił się i wstąpił do wojska, gdzie krótko przed wybuchem apokalipsy miał stopień starszego sierżanta. Mimo powodzenia u płci przeciwnej nigdy się nie ożenił.
Gdy apokalipsa wybuchła w 2018, Arthur uciekł z Birmingham i wyruszył do Szkocji, żeby szukać schronienia przed trupami. Po około czterech tygodniach udało mu się dotrzeć do granicy Szkocji, gdzie przesiedział dwa lata. Arthur postanowił jednak walczyć z hordami truposzy, żeby w jakimś stopniu pomóc ludziom przetrwać, i w związku z tym dołączył do Z‐Comu. Szkolenie wojskowe zdecydowanie się przysłużyło i 4 miesiące później Patton został porucznikiem.
W zeszłym miesiącu Arthur został przydzielony do oddziału Alpha i wraz z dwoma innymi oddziałami (nazwijmy je Bravo i Charlie) wysłano go do Nowego Jorku w celu wyzwolenia miasta od zombie. Początkowo szło całkiem dobrze. Utworzona została nawet baza w jednym z komisariatów, gdzie komunikowano się z dowództwem w celu uzgodnienia taktyki.
Niestety, wszystko zaczęło się pieprzyć dwa dni temu, kiedy to otrzymano wieść o zaginięciu oddziału Bravo. Oddział Charlie był w tym czasie zajęty poszukiwaniem surowców, co oznaczało, że to właśnie oddział Alpha miał się zająć sprawą zaginionego oddziału. Gdy Arthur wraz z towarzyszami broni dotarli na miejsce, gdzie miał się udać oddział Bravo w celu zwiadu, zostali oni otoczeni przez bandytów, którzy najprawdopodobniej wybili oddział Bravo. Wywiązała się z tego strzelanina, w której oddział Alpha został niemalże zniszczony. Arthur miał szczęście, a może i pecha, gdyż udało mu się uciec, jednak w wyniku strzelaniny została poważnie uszkodzona krótkofalówka, co oznaczało odcięcie kontaktu z oddziałem Charlie. Co prawda Arthurowi udało się uniknąć bandytów, ale jeśli nie uda mu się znaleźć oddziału Charlie, to albo zginie on z rąk bandytów, albo od innych ocalałych, albo zostanie pożywieniem truposzy.
Umiejętności:
‐ Świetny strzelec
‐ Dobry w walce wręcz
‐ Dosyć silny
Wady:
‐ Kiepski medyk, potrafi opatrzyć jedynie samego siebie
‐ Średni z niego mechanik
‐ Niezbyt szybki
‐ Marny akrobata
‐ Słabo posługuje się wytrychami
Specyfikacje: Zaszczepiony na ZX‐521
Zawód: Porucznik Z‐Comu
Frakcja: Z‐Com
Ekwipunek: G17 z dwoma magazynkami, nóż bojowy, dwa bandaże, trzy paczki z racjami żywnościowymi, plecak żołnierski, latarka, poważnie uszkodzona krótkofalówka (najprawdopodobniej trzeba będzie znaleźć nową)
Ubiór:
Wygląd:
-
-
-
-
-
-
dziesiecparoczu
Imię : Gustav
Nazwisko : Sjöblad
Narodowość: Szwecja, Norrland (północna szwecja)
Pseudonim: ‐
Charakter: w grze
Wiek : 36
Towarzysz: zero
Majątek i Nieruchomości:
Historia: Gustav urodził się i wychowywał w północnej części Szwecji. Jest prostym człowiekiem, wywodzącym się z zwyczajnej, średniozamożnej rodziny. Gdy ukończył 19 lat rodzice Gustava postanowili, że zmienią miejsce zamieszkania, by wyrwać się z rutyny. Celem ich podróży była Norwegia, a raczej jej bardziej górzyste tereny. Rodzinie Sjöblad żyło się dobrze, aż do wybuchu epidemii. Rodzice Gustava, którzy byli już w podeszłym wieku nie przeżyli, zostali zaatakowani gdy Gustav byl w Oslo i przyjmował lek na wirusa. Wrócił do domu i zastał widok nieżywych rodzicow i szwendaczy krężących wokół. Przekradł się do domu, wzial najpotrzebniejsze rzeczy i wrócił do Oslo. Nie wiedział, co robić. Był zagubiony. Jedyne co było pewne to to, że jego rodzice nie żyją, i że nadciągają ciemne czasy. Od tamtego czasu Gustav wiódł chaotyczne życie, krężąc po ulicach Oslo, starając sie przeżyć chociaż sam nie wiedział po co.
Umiejętności:
Siła wywodząca się z wielu lat w zawodzie drwala
Odporność na zimno
Wady:
Nie umie posługiwać się bronią palną
Akrobatą to on nie jest, manewry ograniczają się do biegu i skakania na dość krótki dystans
Specyfikacje:‐
Zawód: niegdyś drwal, teraz żaden
Frakcja: ‐
Ekwipunek: Wytrzymała siekiera, ryba w puszce 5x, bandaże x3, zupa w puszce, 2 x 2l wody.
Ubiór: ciepla zimowa skórzana kurtka, jeansy, buty robocvze
Wygląd: -
konrafal12
Imię : Dima
Nazwisko : Morozow
Narodowość : Rosjanin
Pseudonim (Opcjonalny): ‐‐‐‐
Charakter : Nieufny, Brutalny
Wiek : 29
Towarzysz : brak
Majątek i Nieruchomości : brak
Historia : * Urodził się w zwyczajnej rodzinie w Moskwie. Wczesne dzieciństwo minęło bardzo szybko. Rodzice kochali jego i Vladimira, czyli starszego brata. Wszystko zaczęło się zmieniać kiedy był w 6 klasie.Sytuacja w domu była napięta, ciągle trwały kłótnie, ponieważ ojciec zawsze wracał pijany. Dima ze starszym bratem, aby zapomnieć o sytuacji w rodzinie trzymali się ze znajomymi z bloku. Zazwyczaj po prostu spotykali się na podwórku i rozmawiali. Trwało to tak 4 lata. Pewnego dnia, po powrocie do domu zobaczył że matka jest zapłakana. Przestraszył się. Nigdzie nie widział ojca. W końcu zdobył pewność siebie i zapytał co się stało. Spełniły się jego najgorsze oczekiwania. Wyrzuciła jego tatę z domu, rozwód był już zaplanowany. Wtedy się zmienił, nie tylko on zresztą, Vladimir też. Smutek z powodu rozwodu zaczęli zmieniać w złość. Wspólnie z kolegami zaczęli palić, pić, a czasami nawet napadać na przechodniów. Wspólnie nauczyli się władać bronią białą(głównie nożem i kijem baseballowym), a nawet rzucać nożami. Przerwała to epidemia. Dima razem z bratem i matką, próbowali uciec, niestety wpadli na gromadę zombie. Próbowali się bronić. Skończyło się na tym że na oczach Dimy nieumarli rozszarpali jego rodzinę. Od tego wydarzenia minęło dużo czasu, jego nowym celem jest znalezienie ojca, który podobno udał się do Warszawy. *
Umiejętności :
‐ dobrze włada bronią białą
‐ umie rzucać nożami
‐ jest dosyć silny
‐ potrafi gotować
Wady:
‐ pływakiem to on nie jest. Da radę płynąć mniej niż 40 sekund
‐ nie zna się na medycynie, potrafi tylko zdezynfekować ranę i owinąć ją bandaże
‐ nie potrafi jeździć samochodem
‐ nie potrafi używać broni palnej
Specyfikacje: udało mu się uzyskać szczepienie
Zawód : Brak
Frakcja : Brak
Ekwipunek :
‐pojemny plecak
‐ dwie butelki wody, 0,5l każda
‐nóż myśliwski
‐ noże do rzucania ×3
‐bochenek chleba
‐paprykarz
‐wołowina w puszce
‐ butelka wódki
‐bandaż
‐ kij baseballowy
Ubiór : Spodnie dresowe, bluza z kapturem, buty do biegania, wełniane skarpety, czapka z daszkiem
Wygląd: https: -
Kuba1001
Oczko:
Wypadałoby nieco bardziej rozbudować historię oraz napisać to, co działo się z nim od wybuchu epidemii do teraz, o dziwo nie zaczynamy tydzień po, ale kilka lat po. Szczepionka na wirusa to też dobra rzecz.
Rafał:
Świetnie nie jest, tragicznie też nie, także akceptuję. Wybierz temat i zacznij tam pierwszym postem.