Los Angeles
-
Kuba1001
Niestety, śrubokręt nie był najlepszą bronią przeciw Zombie. Fakt, zwykły człowiek by odpuścił z racji bólu, ale te potwory go nie odczuwają. Drugi również się na Ciebie rzucił i gdy zaczynałeś słabnąć oraz rozważać użycie broni palnej, nagle pierwszy z wrogów znieruchomiał, a drugi chwilę później poszedł w jego ślady. Nie minęło wiele czasu, nim oba zwaliły się na Ciebie, tym razem już definitywnie i nieodwołalnie martwe. Patolog może i z Ciebie żaden, ale te strzały tkwiące w tyłach ich czaszek mogły się chyba przyczynić do ich zgonu…
-
-
-
-
-
FD_God
//Na takie coś to już trzeba mieć szpikulec, a weź znajdź taki :v//
Jedyny wybawca jaki mógł mu przyjść do głowy to rzecz jasna Dzicy, ale czemu tak zaraz zniknęli, kto wie. Pozostało wstać, otrzepać się z brudu i odłożyć śrubokręt ponownie za pas i zabrać swój kij. Trzeba w końcu kolejny dom przeszukać. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-