‐ A jeśli to zwierzęta, albo co gorsza zombie? W sumie to nie wiem co jest gorsze, ludzie czy zombie… A co jeśli się nas nie przestraszą, bo mają, nie wiem broń palną i wystrzelają nas jak kaczki? Wolę się tu zabunkrować i czekać.
Reszta wzruszyła ramionami i czekała razem z Tobą. Tymczasem charakterystyczny odgłos przewracanych i tratowanych butelek po benzynie sugeruje, że intruzi (kimkolwiek są) zbliżają się.
‐ Daniła ma łuk. Zastrzeli kilka, a jak będą tu leźć, to otworzy drzwi, ja im je**ę, zamkniesz i tak w kółko. ‐ odrzekł Sergiej, poklepując swój (chyba, bo sam nie jestem pewien co to jest) topór.