No niezbyt, wraki to jednak wraki, w większości spalone, ale jeden wyglądał całkiem obiecująco, choć nie obejdzie się bez hałasu podczas wybijania szyb.
Pusto, chociaż wnętrze wydaje się nietknięte, więc mógłbyś wymontować jakąś elektronikę i tym podobne części, ale to później, bowiem teraz masz inne zmartwienie na głowie: Warczenie dobiegające spod samochodu oraz dwie zgniłe łapy chwytające Cię za kostki.
Pierwszą reakcją było pociągnięcie nogą do tyłu, ale drugą było pociągnięcie nogą w górę, tak aby nadgarstki trupa zahaczyły o progi samochodu. A gdy noga była w kulminacyjnym momencie, stanięcie na rękach napastnika.
Unieruchomiłeś go, bowiem nie miał nóg, którymi mógł poruszać, więc jedynie warczał bezsilnie… O dziwo, dało to jakiś efekt: Z okolicznych kryjówek zaczęły wyłazić inne Pełzacze, których doliczyłeś się około siedmiu.
Od razu odskoczył od samochodu, bowiem wybicie szyby zwoła więcej zdechlaków. Nie pozostało nic innego jak powrót biegiem do swojego domu i zabarykadowanie się.
Kątem oka zauważyłeś, jak Zombie powoli wleką się za Tobą, ale przynajmniej godzinę zajmie im dopełznięcie tu. Mimo wszystko, ten problem trzeba będzie jakoś wyeliminować.
Więc mam około godzinę na przygotowanie. To całkiem dużo, jak na walkę z siedmioma pełzaczami. Może w domu jest jakiś kij? Większa sztacheta? Jeśli tak to przywiązanie bagnetu do czubka za pomocą jakiejś liny nie byłoby głupie.
Mówi się, że najprostsze sposoby, są tymi najlepszymi… I tutaj było identycznie, bowiem Pełzacze nijak mogli zrewanżować Ci się za ich bezkarne mordowanie. Po chwili na ulicy zostały jedynie same trupy, ale dla odmiany nie są one żywe.
Skoro zwykły zdechlak przywołał taką grupę zombie to alarm ściągnąłby tu pół miasta. Nie warto ryzykować. Pozostało wrócić do budynku i przygotować coś do jedzenia.
Racje żywnościowe w tych okolicznościach są najlepszą alternatywą od puszkowanej mielonki i psiego żarcia. Rzucił wzrokiem za okno żeby sprawdzić jaka jest pora dnia.
Cóż, wraki wciąż stały, jak stały, a żadne inne Pełzacze nie próbowały spod nich wyleźć, więc najpewniej jest już czysto, a w środku możesz znaleźć coś interesującego.