Moskwa

[Kubeł1001]

Konto usunięte

За такие моменты стоит жить
Potomkin z zafascynowaniem oglądał wybuch. Z zafascynowaniem, ale również, z przestrachem przed nagłym wyczuciem metalowego posmaku na języku

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ognista eksplozja co prawda roztoczyła się wokół i zbliżała do Was, ale jest za daleko, żeby dognać ciężarówki.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Nie spłonęliśmy, a to sukces. Wysłuchał się w komentarze towarzyszy

[Kubeł1001]

Kuba1001

Komentowali je**ięcie i/lub cieszyli się, że żyją. Zmarłych się nie wspominało, przynajmniej nie teraz. I na pewno nie na trzeźwo.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

No to Potomkin rozsiadł się wygodnie w na ławce i dał ciężarówce wywieźć się choćby na koniec świata, choć szczerze liczył na macierzystą bazę

[Kubeł1001]

Kuba1001

I dokładnie tak się stało, na jej placu byliście już niecały kwadrans później.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Tutaj już nie powinno być większych zagrożeń. Wysiadł

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pozostali postąpili podobnie, zaś oficer, który oczywiście przeżył na tyłach, kazał Wam ustawić się na zbiórkę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Słowo oficera ‐ Słowo święte. Ustawił się wzorowo

[Kubeł1001]

Kuba1001

Teraz wystarczyło ustawienie się w pojedynczej linii, było Was za mało na dwuszereg. Ta, mieliście sporo chłopaków do opicia.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Jak nie tak to siak. To w jednej linii się ustawił

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Żołnierze! ‐ zaczął oficer, patrząc każdemu po kolei w oczy. ‐ Dokonaliście dziś czynów bohaterskich. Takich ludzi jak Wy potrzeba nam w tej godzinie próby. Każdy z Was ma zapewnione trzy dni wolnego, zwiększenie racji żywności, wody i wódki oraz istnieje możliwość awansu. Pytania?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Przeszłoś pozostaje w tyle. Ty uciekass w przyszłość. Prawda? Nie należy pytać o przeszłość

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pozostali może i nie mieli takich filozoficznych rozpraw w głowach, ale nie zadali pytań, a w związku z tym, oficer pozwolił Wam spocząć i odszedł.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Spoczynek. Bezczynność. Bezowocność. Ból.

Powlókł się do najbliższego miejsca z wódką

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten sam bar, w którym zacząłeś swoją dzisiejszą przygodę, był gotów przyjąć Cię w objęcia alkoholizmu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Tam też się udał

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było tam już pełno Twoich czerwonych towarzyszy, którzy rozmawiali, śmiali się, jedli, grali w karty i oczywiście pili, zaś wódkie lało się strumieniami.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

I dobrze. Zasłużyli.

Usiadł za kontuarem, krzyżując dłonie

[Kubeł1001]

Kuba1001

Barman bez pytania postawił przed Tobą flaszkę i czysty kieliszek, wracając do obsługiwania innych klientów.