Warszawa

[Kubeł1001]

Zohan666

Czas kontynuować poszukiwanie jakiegoś bezpiecznego pomieszczenia by się rozgościć.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Stał i czekał na dalszy rozwój wydarzeń. W końcu co on miał takiego robić? Jeździ z nimi by ładować rzeczy do samochodu, ewentualnie by w razie czego stanąć do walki.

[Kubeł1001]

ThePolishKillerPL

Iwan
Szuka w markecie czegoś, czym mógłby otworzyć skrzynie. Nie ważne co to było, byle to było zdolne do zrobienia tego nawet przy niemałym trudzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zohan:
Do dyspozycji miałeś salę kinową, pomieszczenia dla obsługi, biuro i toalety.
Killer:
W markecie? Cóż, nic.
Wiewiur:
Ta, tym razem chyba będzie trzeba zająć się tym drugim, ponieważ usłyszałeś za sobą strzały, a mieszkańcy zaczęli uciekać do budynków, zaś Twoi kompani skryli się za samochodem, dobywając broni.

[Kubeł1001]

ThePolishKillerPL

Iwan
Sprawdził, czy da się odstrzelić te zamki. Oczywiście, nie strzelił.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Natychmiast po usłyszeniu strzałów podobnie do swych kompanów skrył się za samochodem dobywając broni. Pozwolił sobie na szybkie wychylenie głowy po za samochód, by sprawdzić z iloma osobami ma do czynienia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Killer:
Gdyby to było takie proste…
Wiewiur:
Przynajmniej sześcioma i w tym momencie miałeś dziwne déjà vu, gdyż ponownie spotkałeś polskich żołnierzy, może nawet tych samych co wcześniej, choć tym razem nie byli oni po tej samej stronie co Ty…
Za uzbrojenie służyły im karabinki szturmowe, z których to zawzięcie ostrzeliwali i Was, i samochód, choć w cywili nie strzelali.

[Kubeł1001]

Zohan666

Wybrał pomieszczenie biurowe.

[Kubeł1001]

ThePolishKillerPL

Iwan
Myśli na najwyższych obrotach, jak na Ruska.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Killer:
O suchym pysku nic nie wymyśli, jak na Ruska.
Zohan:
To było pierwsze zamknięte na klucz pomieszczenie, na które trafiłeś w tym kinie.

[Kubeł1001]

Zohan666

No to pomieszczenie do obsługi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zniszczenie zamka nie byłoby zbyt trudne, ale jak kto woli… Niemniej, wkroczyłeś do środka bez problemów, nie zastałeś tam Zombie, ale drobne pomieszczenie do odpoczynku połączone z szatnią. Wszędzie walały się rzeczy osobiste i przedmioty użytku codziennego lub inne duperele.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Czekał na rozkazy od szefa. Nie zamierzał się wychylać, a tym bardziej celować i strzelać. Chyba że taki padnie rozkaz, w końcu nie chciałby wylecieć z tej frakcji, do której się niedawno dostał… Chyba. Tak czy siak spojrzał tylko na przywódcę i na resztę swojej ekipy by dowiedzieć się co oni takiego mniej więcej robią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

O dziwo, odpowiadają ogniem lub szykują się do tego, odbezpieczając czy też przeładowując broń.

[Kubeł1001]

Zohan666

Zaczął przeszukiwać owe pomieszczenie. Może znajdzie jakieś czyste ubrania lub coś ciekawego.
Oczywiście spróbował jakoś zabarykadować drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic ciekawego lub użytecznego nie znalazłeś, zabarykadowanie drzwi poszło już znacznie łatwiej, głównie dzięki meblom i ich resztkom.

[Kubeł1001]

Zohan666

Rozgościł się w pomieszczeniu i zaczął przeliczać łupu z automatu.

[Kubeł1001]

ThePolishKillerPL

Iwan
Spróbował przeszukać caluśki magazyn za czymś do otworzenia tych skrzyni. Jeśli usłyszał coś, to natychmiast spieprzył do światła i czekał z gnatem na ewentualne monstrum.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zohan:
Ćwierćlitrowa puszka jakiegoś energetyka, dwie półlitrowe butelki zwykłe wody, trzy czekoladowe batony, dwie paczki paprykowych chipsów, paczka solonych orzeszków, dwie paczki paluszków (słonych i z sezamem) oraz paczka miętowych gum do żucia.
Killer:
Nie znalazłeś nic ciekawego w tym supermarkecie.
//Ech…//

[Kubeł1001]

Zohan666

Po tym wszystkim przeczyścił klucz i nóż. Następnie spróbował się zdrzemnąć.