‐Pamiętam ludzi, którzy twierdzili, że zombie słabo pływają. ‐ Uśmiechnął się ponuro. ‐ Chciałem więc spróbować swojego szczęścia na jednej z rosyjskich wysp. Wiecie, upatrzyłem sobie Wyspy Diomedesa.
‐ Urocza historia i chyba nawet Wam uwierzymy. Dlatego tylko ściągniemy z Was haracz na wejście na nasz teren i możecie jechać dalej. To chyba uczciwa wymiana, prawda?
— Chyba coś się znajdzie. —Odpowiedział Oleżka i poszedł w stronę pojazdu. Zanim jednak wszedł do wnętrza, zapytał się grupy: — A macie jakichś zdolnych rusznikarzy? —