Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ten był tuż obok Ciebie, a teraz usiadł na ziemi i zaczął się w Ciebie wpatrywać.
‐ Wysrałeś się, nie? Więc możemy chyba iść do środka.
Nie odpowiedział, ale pewnie oberwanie kulką w łeb też mu się nie uśmiecha.
Wobec tego poszła i przytrzymała psu drzwi.
A on wszedł do środka.
Weszła za nim i usiadła sobie na ziemi pod ścianą.
‐ Co tak szybko? ‐ spytał Rick, pomiędzy jednym kęsem konserwy, a drugim.
‐ Rico nie lubi jak w pobliżu strzelają. ‐ pogłaskała psa po głowie i podrapała go za uchem.
‐ Strzelają? ‐ spytał zdziwiony. ‐ Kto? Gdzie? Kiedy?
‐ Teraz, niedaleko. Skąd mam wiedzieć kto? Nie mam ochoty skończyć nafaszerowana śrutem jak kaczka.
‐ Zostań tu, pójdę sprawdzić. ‐ powiedział, sięgając po łuk.
‐ Uważaj na siebie. ‐ powiedziała, nadal nawet na niego nie spoglądając. Lubiła świętoszka misjonarza.
Skinął głową, przeżegnał się i wyszedł, zostawiając Cię samą. No, nie tak całkiem samą, bo jeszcze z psem.
‐ Oby nie umarł, nie umiem wyprawiać pogrzebów.
Pies zaszczekał w odpowiedzi, acz chyba bardziej chodziło mu o kawałek kiełbasy na półce, której nie mógł dosięgnąć, niż Twoją wypowiedź.
Rozejrzała się naokoło, czy nikogo, kto by to zauważył nie było w pobliżu.
Tak właściwie to byłaś jedyną osobą w budynku, więc…
//a przed kilkoma minutami to ksiundz ze swymi wyznawcami modłów nie odprawiał??? Więc dała mu ową kiełbachę. Ostrożności nigdy za wiele.
//a przed kilkoma minutami to ksiundz ze swymi wyznawcami modłów nie odprawiał???
Więc dała mu ową kiełbachę. Ostrożności nigdy za wiele.
//Modlił się, ale sam.// Spałaszował go niemalże od razu, patrząc na Ciebie z wdzięcznością, przy okazji oblizując sobie pysk. Ty w sumie też mogłabyś coś zjeść.
//coś mnie oszukujesz ostatnio Kubusiu Rozejrzała się wokół za jakimś jedzeniem. Skoro nikogo nie było to może nikt nie zauważy.
//coś mnie oszukujesz ostatnio Kubusiu
Rozejrzała się wokół za jakimś jedzeniem. Skoro nikogo nie było to może nikt nie zauważy.