Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Kanada

Kanada

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
809 Posty 1 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #554

    avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

    ‐ A jak cię zabiją to kto będzie z Bogiem gadał?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #555

      avatar tadeusz999 tadeusz999

      Zaczął się trochę trząść i z bronią w ręku wraz z bandą ruszył na budynek.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #556

        avatar WanderingSoul WanderingSoul

        ‐ Nie zostawiaj mnie…! ‐ Poszła za nim do kuchni.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #557

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Abby:
          Nie usłyszał, a jeśli usłyszał to nie zareagował, bo obecnie rozmawiał z tymi ludźmi.
          Soul:
          Nie zostawił, zamiast tego szukał jakiegoś pożywienia lub czegoś w ten deseń. Zawiłe są szczurze koleje losu.
          Tadeusz:
          Po raz pierwszy od Waszej wspólnej kariery nie napadliście na napotkany po drodze budynek. W sumie z dwóch powodów: Pierwszym była lufa karabinu maszynowego szczerząca się w jednej z wieżyczek niedaleko wejścia, drugą zaś olbrzymi symbol Bandytów namalowany farbą na frontowej ścianie. Więc, jak łatwo się domyślić, trafiliście na swoich.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #558

            avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

            Siedziała fochnięta na ziemi.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #559

              avatar tadeusz999 tadeusz999

              ‐ Broń w pogotowiu, to może być zasadzka ‐ odezwał się po rosyjsku do szwagra.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #560

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Abby:
                Gdy tak siedziałaś, zawołał Cię kilka razy, ale widząc brak reakcji sam się do Ciebie ruszył i usiadł obok.
                ‐ O co chodzi? ‐ spytał Świętoszek, głaszcząc jednocześnie psa.
                Tadeusz:
                ‐ Przecież to nasi. ‐ odparł, również w tym samym języku, i spojrzał na Bandytów, aby przekazać im coś po angielsku, zapewne aby nie nabrali podejrzeń co do Waszej konwersacji.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #561

                  avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                  ‐ Nie lubicie jak się wtrącam, to czekam, aż skończysz.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #562

                    avatar WanderingSoul WanderingSoul

                    No, tak czy siak poszła za nim do kuchni i wyjrzała tam przez okno.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #563

                      avatar tadeusz999 tadeusz999

                      ‐ Nie doceniasz dzikich. To osamotniony budynek. Ale masz rację. W tych rejonach to możemy mieć tę przewagę że możemy ich się spodziewać, a oni nas tak daleko na północ prawdopodobnie nie. No chyba, że mają jakiś Zwiadowców ‐ odparł.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #564

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Abby:
                        ‐ Jasne… Więc zaoferowałem im pomoc.
                        Soul:
                        Podwórko takie same jak zawsze, wydawało Ci się, że ktoś się po nim kręcił, ale to pewnie przez późną porę i ogólne zdziwaczenie.
                        Tadeusz:
                        ‐ Tak czy tak, karabiny maszynowe zrobią swoje. ‐ powiedział i wskazał ruchem głowy na wieżyczki, aby później skierować się do wnętrza budynku, głównie dlatego że reszta grupy właśnie to robiła.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #565

                          avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                          ‐ Tego już się domyśliłam. ‐ Westchnęła cicho. ‐ A czego od ciebie chcą?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #566

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            ‐ Pomocy, jak mówiłem… Przez jakiś czas będziemy podróżować razem.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #567

                              avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                              Zmarszczyła nos, czekając na wzmiankę o tym, że nie jest już mile widziana. Gdy ta jednak nie nadeszła, jedynie westchnęła pod nosem.
                              ‐ Musisz być jakoś spokrewniony z nim, ode mnie nikt nie bierze pomocy. ‐ mruknęła.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #568

                                avatar tadeusz999 tadeusz999

                                No to idziemy razem z grupą do tego budynku.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #569

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Abby:
                                  ‐ Z nim? Czyli z kim mam być spokrewniony?
                                  Tadeusz:
                                  Drewniany na zewnątrz, drewniany też w środku. Jako iż podczas szabrowania trafiają się różne fanty, a Bandyci przede wszystkim szabrowaniem się trudnią, to ściany zdobiły nieliczne obrazy lub płaskorzeźby wyciągnięte z czyichś domów. Na tym dekoracji kończyłyby się, gdyby nie otaczająca las puszcza, toteż gdzieniegdzie znajdowały się drewniane figurki, posążki i rzeźby, a także nieco ciekawsze upiększenia wnętrza: Wypchane zwierzęta, łby, futra, skóry, poroża i kości. Poza tym bar był zaopatrzony w kilka stolików oraz ustawionych przy nich krzesłach różnej jakości: Kilka mebli wyszło niedawno spod ręki stolarza, zaś reszta została ukradziona komuś, gdyż widziałeś tu zarówno proste, drewniane krzesła, jak i masywne meble z eleganckich jadalni lub salonów. Poza tym naprzeciwko drzwi stał długi kontuar, a za nim barman i szafka pełna alkoholi, a także małe okienko, przez które ten podawał i odbierał zamówienie kucharzom. Uzupełniała to muzyka sącząca się ze starego radia w rogu oraz kilka, zapewne przymusowo, pracujących tu kelnerek.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #570

                                    avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                    ‐ No wiesz, z Bogiem.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #571

                                      avatar tadeusz999 tadeusz999

                                      Ach, świeże piwko w panoramie Kordylierów, zawsze chciałem tutaj trafić, ale oczywiście nie w takich okolicznościach, analizowałem zostanie kierowcą Tira w USA. Ech, dobre i to, że przynajmniej żyję, hehe ‐ pomyślał Vladislav.

                                      ‐ Ktoś z Rosji? ‐ spytał na forum tejże karczmy, oczywiście w języku rosyjskim.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #572

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Abby:
                                        ‐ To chyba tak nie działa.
                                        Tadeusz:
                                        Kilku mężczyzn odwróciło się w Twoim kierunku, ale nic nie powiedziało, ani też nie dało jakiegokolwiek innego znaku, że wie o czym do nich mówisz. Reszta miała to zwyczajnie w dupie.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #573

                                          avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                          Spuściła wzrok na moment, ale w przypływie natchnienia uśmiechnęła się nie do końca naturalnie i znów na niego spojrzała.
                                          ‐ Nie zabronisz mi wierzyć!

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy