Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

PanSzakalP

PanSzakal

@PanSzakal
Informacje
Posty
106
Tematy
0
Grupy
18
Obserwujący
0
Obserwowani
0

Posty

Ostatnie

  • Seszele [Ocean Indyjski]
    PanSzakalP PanSzakal

    Veles zajął jakieś wolne miejsce i gestem dłoni wskazał Katanie by ten usiadł koło niego. Jak na razie nie miał nic do powiedzenia, więc w milczeniu czekał aż agent zacznie prezentację.


  • Seszele [Ocean Indyjski]
    PanSzakalP PanSzakal

    Nie mając nic więcej do zrobienia, Veles przez chwilę posiedział jeszcze w pokoju przeglądając jakieś pierdoły na telefonie, po czym wyszedł jakieś 10 minut przed spotkaniem z agentem Watt’em.


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    Skinął magowi głową i bez słowa ruszył do przodu obierając najbezpieczniejszą trasę do Lonewood. Posłał jeszcze swojego kruka by ten szukał potencjalnych zagrożeń na drodze.


  • Seszele [Ocean Indyjski]
    PanSzakalP PanSzakal

    Richard tylko kiwnął mężczyźnie głową i udał się we wskazanym mu kierunku. Miał zamiar zapoznać się ze swoją kwaterą, rozpakować bagaż i sprawdzić czy na prywatny telefon nie przyszły mu jakieś wiadomości od rodziny.


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    @kubeł1001 napisał w Dekapolis:

    Nikt nie spowalniał pochodu, wierzchowiec Orka był nawet lepszy w tak trudnych warunkach niż twój koń, o sposobie podróżowania Maga nie wspominając. Tobie pokonywanie takiej odległości zajmowało półtora dnia, ale był to czas pokoju, choć i tak pełnego niebezpieczeństw. Teraz, gdy dodać do niego te związane z prowadzonymi w okolicach walkami, musisz liczyć na to co najmniej dwa dni, może dwa i pół.

    - Powiedziałbym że jeśli pogoda się nie pogorszy to podróż zajmie nam dwa, do dwóch i pół dnia drogi. W najlepszym przypadku może nawet trochę mniej - Russel wyraził swoją wysoce profesjonalną opinię i czekał aż jego nowy pracodawca wyda rozkaz do dalszej wędrówki


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    - Chciałem tylko byś był świadom niebezpieczeństwa, ale skoro cię to nie odstrasza to nie widzę powodu by zmieniać plany. No a odpowiadając na twoje pytanie… - tutaj Russel przerwał by ocenić pogodę i zastanowić się jak szybko ich mała grupa dotarłaby do ruin Lonnewood.


  • Seszele [Ocean Indyjski]
    PanSzakalP PanSzakal

    Veles rzecz jasna poszedł za agentem, próbując nie zwracać na siebie zbędnej uwagi.


  • Seszele [Ocean Indyjski]
    PanSzakalP PanSzakal

    - Pan Watt jak przypuszczam - przywitał się Richard, podając mężczyźnie dłoń


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    - Lonnewood? - zapytał Russel, uśmiechając się pod maską od ucha do ucha. Mógł co prawda ukryć prawdę przed swoimi towarzyszami i wykorzystać ich w swojej małej wojnie, ale wolał jednak poinformować ich o potencjalnym ryzyku z nadzieją że czarodziej nie zmieni zdania - Podróżowanie przez tamte strony stało się ostatnio dość niebezpieczne. Kręci się tam groźna banda berserków. Wymordowali sporo ludzi i zdołali nawet zapracować sobie na dość pokaźną nagrodę za swoje łby. Na pewno chcesz się tam udać magu?


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    Plan czarodzieja brzmiał sensownie. Russel bez słowa ruszył za swoimi nowymi kompanami, przy czym uważnie obserwował orka kątem oka.


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    Russel powoli podjechał do czarodzieja, wyciągając jednocześnie z juków mały kawałek suszonego mięsa który podał swojemu ptakowi. Zmierzył jeszcze orka nieufnym wzrokiem po czym zwrócił się do czarownika
    - No więc, magu. Wspomniałeś że swoimi czarami możesz, jak to ująłeś, wyczuć tego zaginionego czarodzieja. Chcę wiedzieć w którą stronę przyjdzie nam się skierować. Chciałbym zacząć już planować jakąś sensowną trasę. Przez tą zasraną wojnę tundra jest bardziej zdradliwa niż zwykle.


  • Baza Ligii Młodych Herosów [Grenlandia]
    PanSzakalP PanSzakal

    Veles też czym prędzej poszedł się spakować. Szybko odwiedził swoją kwaterę by w pośpiechu spakować kilka osobistych rzeczy jak bielizna, ubrania, telefon i tak dalej, na wypadek gdyby przyszło mu spędzić kilka dni na tych całych Seszelach. Większość bagażu upchał do swojego worka marynarskiego i udał się do zbrojowni w której trzymał swój sprzęt. Wziął 4 dodatkowe sakwy z kulkami i przez chwilę zastanawiał się czy będą mu potrzebne dodatkowe oszczepy ale szybko postanowił wziąć 2 zapasowe kołczany na wszelki wypadek. Łącznie miał ze sobą 200 stalowych kulek i 20 oszczepów. Nadmierną amunicję planował zostawić w tamtejszej bazie OAB. Kiedy był już gotowy udał się na lądowisko.
    Najwyższy czas się wykazać - pomyślał


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    - Naturalnie. Przygotuję tylko swojego Konia i za chwilę możemy wyruszać - jak powiedział tak też zrobił. W kilka chwil wyprowadził swojego konia ze stajni, sprawdził siodło i był gotowy do drogi. Przy okazji rozejrzał się za swoim krukiem i jeśli zobaczył gdzieś ptaka to przyzwał go gestem ręki by ten usiadł mu na ramieniu.


  • Sugestie, czyli temat organizacyjny
    PanSzakalP PanSzakal

    Propozycja NPC do frakcji Novabaronów

    Pseudonim: Czasem używa fałszywego Imienia i nazwiska jak np. Tom Smith czy coś w tym stylu
    Prawdziwe imię i nazwisko: Adrien Novabaron
    Frakcja: Novabaronowie
    Aktualne miejsce pobytu: Posiadłość rodu w Wielkiej Brytanii
    Historia: Adrien jako obecnie najstarszy spośród Novabaronów mając już ponad 132 lata z całą pewnością odznacza się długą i ciekawą historią. Urodzony naturalnie z zestawem supermocy typowych dla swojego rodu od dziecka przechodził mordercze szkolenie by używać ich dumnie i umiejętnie. Mając zaledwie 10 lat był zdolny walczyć na pięści z dorosłymi mężczyznami. W wieku 15 lat ojciec uznając go za gotowego by zmierzyć się z prawdziwym wyzwaniem, zabrał go na wyprawę do Afryki. Tam też Adrien przeżył swoją pierwszą prawdziwą walkę na śmierć i życie gdy ojciec kazał mu zabić lwa. Mimo swojego przerażenia młody Adrien wykonał polecenie ojca i po krótkiej walce, mimo kilku ran zdołał zabić zwierzę gołymi rękami. To było pierwsze i prawdopodobnie najmniejsze wyzwanie jakie pokonał w swoim życiu, nie mniej był z tego dumny i do tej pory trzyma futro tego lwa wywieszone na ścianie sypialni. W trakcie owej wyprawy zmierzył się jeszcze z wieloma innymi groźnymi bestiami a nawet najgroźniejszym z nich: człowiekiem, gdy zaatakowało go plemię słynące ze swojej brutalności. Walka była krwawa, Adrien ruszając się z nadludzką prędkością zabił 10 ludzi w mgnieniu oka i reszta po prostu spanikowała.
    Później w swoim życiu walczył z wieloma innymi przeciwnikami, od zwierząt, przez ludzi aż po mniej naturalnych wrogów, włączając w to rozmaite potwory ukrywające się w mrocznych zakątkach ziemi. Będąc człowiekiem w pełni dorosłym stał się o wiele potężniejszy, jego moce stały się silniejsze a umiejętności poszerzyły się.
    Walczył okazjonalnie w pierwszej wojnie światowej ale zabijanie biednych poborowych żołnierzy nie kryło w sobie żadnej chwały więc dał sobie z tym spokój. W drugiej też pewnie by nie uczestniczył gdyby nie niemiecka działalność okultystyczna która przykuła uwagę całego rodu Novabaronów. Adrien i jego krewni nieraz przetrzebili szeregi Czarnych Rycerzy oraz kilku mniej znanych, a nawet nie do końca oficjalnych organizacji z nimi współpracujących. To właśnie podczas walki z pewnym kultem wspieranym przez Czarnych Rycerzy Adrien pokonał swoje największe wyzwanie. Czarnoksiężnik, którego imię najlepiej jest zapomnieć, zdołał w trakcie bitwy otworzyć bramy piekielne. O tym co stało się dalej mężczyzna nigdy nie opowiedział ale zginęli wtedy wszyscy Novabaronowie oprócz niego. Co do końca tam zaszło pewnie na zawsze pozostanie tajemnicą, zwłaszcza że na pobojowisko pierwsi dotarli radzieccy żołnierze. Wiadomo jednak że Adrien po wszystkim zniszczył albo zabrał niebezpieczne artefakty i nie zostawił Rosjanom nic groźnego. Bardzo prawdopodobne że część z tych artefaktów do tej pory jest szczelnie zamknięta w skarbcu pod rodzinną posiadłością…
    Przez wiele lat od tamtego wydarzenia dokonał jeszcze niemało imponujących czynów, aż w końcu uznał że nadszedł czas by zabezpieczyć przyszłość rodu i założyć własną rodzinę. Ożenił się z kobietą nazwaną Olivia Lewis która dała mu kilkoro dzieci i dość głośno krytykowała jego metody wychowawcze. Jednak wprowadzała do życia Adriana pewne ciepło którego zabrakło gdy przedwcześnie zginęła w wypadku samochodowym i od tamtego czasu mężczyzna pozostał trochę bardziej posępny oraz wycofany z awanturniczego życia, nie mniej to z całą pewnością wciąż groźny wojownik.
    Moce, zdolności i wady: Lista dość długa i często dość imponująca. Po pierwsze dysponuje nadludzką siłą pozwalającą mu podnieść ciężar do 7 ton, plus niezwykle wytrzymał szkielet który wytrzyma pod takim obciążeniem. Warto wspomnieć że cały jego organizm odznacza się wielką wytrzymałością, sama skóra zatrzyma broń białą i niektóre naboje pistoletowe a mięśnie porównywalne do kilku grubych warstw kevlaru powstrzymają pociski z karabinów szturmowych a nawet niektórych snajperskich. Do tego wchodzi jeszcze szybka regeneracja lecząca zadrapania i powierzchowne rany w ciągu kilku do kilkunastu minut a głębokie lub poważne rany w dzień do tygodnia. Ale to wciąż nie są jego największe atuty, dysponuje również nadludzkim refleksem i prędkością które pozwalają mu np. pokonać długi dystans do uzbrojonych przeciwników w mgnieniu oka unikając ich ostrzału bez większych problemów. Może nie być co prawda tak szybki jak Hermes ale prawie na pewno jego czas reakcji pozwoliłby mu na walkę z tym herosem. A żeby dopełnić wszystkiego nie polega on tylko na swoich mocach, zamiast tego tylko potęguje ich dewastujący efekt przez mistrzostwo w większości najbardziej zabójczych sztuk walki na świecie oraz ogromne doświadczenie. Wszystko to czyni go naprawdę groźnym przeciwnikiem ale jest jeszcze aspekt mentalny. Gdzieś w swojej długiej historii jakiś Novabaron miał potomstwo z super-człowiekiem o psionicznych zdolnościach, które od tamtego czasu objawiają się w mniejszym lub większym stopniu u niektórych członków rodu. Sam Adrien co prawda nie potrafi unosić przedmiotów umysłem a odczytywanie emocji i myśli innych jest dla niego ograniczone do podświadomych impulsów które czasem pomagają wyczuć mu wrogie intencje. Mniejsza o to, najważniejsze jest to że dzięki czemuś takiemu jego umysł jest odporny albo przynajmniej o wiele mniej podatny na kontrolę, a i potrafi roztaczać wokół siebie lekką aurę strachu.
    Wad nie ma wiele, zwłaszcza że spędził całe swoje życie eliminując je, jednak przez ostatnie 20 lat nie robił wiele i jego umiejętności nie są już takie jak kiedyś, nie wspominając o tym że dla Navabaronów jego wiek to początek starości która przejawia się powoli niszczejącym zdrowiem. Do tego bardzo prawdopodobne jest że Czarni Rycerze są na jego tropie przez posiadane w skarbcu artefakty…
    Wygląd:
    text alternatywny


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    No i Russel tak też zrobił


  • Dekapolis
    PanSzakalP PanSzakal

    Russel poleżał kilka chwil dłużej w łóżku szykując się mentalnie na nadchodzący dzień. Wspominał przez chwilę swoich rodziców i dawny dom. Jedna łza spłynęła mu po policzku a potem zacisnął zęby na myśl o sprawcach jego tragedii: nordach. To wszystko zdarzyło się tak dawno temu ale Russel nie mógł zapomnieć, zwłaszcza po tym wszystkim czego dokonał w akcie zemsty. Często rozmyślał w taki sposób o świcie, przypominał sobie dlaczego walczy. Ta mieszanka smutku i nienawiści motywowała go jak nic innego pod słońcem…
    Rozklejam się jakieś dziecko - pomyślał wycierając policzek i wstał by się przygotować. W milczeniu założył ubrania i sprawdził uzbrojenie. Przez chwilę ważył w dłoniach swoją maskę, gubiąc się we własnych myślach ale szybko przypiął ją do pasa a potem opuścił pokój i udał się do głównego pomieszczenia gospody.
    Russel miał nadzieję że zdąży zjeść jeszcze coś ciepłego zanim spotka się z magiem który go wynajął. No i wypadałoby zwrócić karczmarzowi klucz do pokoju, jeśli takowy od niego dostał.
    //Ej to gdzie się podizał mój kruk?//


  • Baza Ligii Młodych Herosów [Grenlandia]
    PanSzakalP PanSzakal

    Veles słuchał uważnie i zanotował mentalnie wszystkie informacje na temat zadania. Szykowała się potencjalnie niezła akcja, miał tylko nadzieję że nadaży się okazja do wykorzystania swojego niszczycielskiego potencjału gdy już bedą na miajscu… no i że obejdzie się bez komplikacji.
    Od razu po opuszczeniu sali chciał zacząć się szykowac jak najszybciej ale przyszło mu do głowy że może jeszcze zamienić kilka słów ze swoim nowym, tymczasowym partnerem.
    - To jak myślisz z kim przyjdize nam się zmierzyć Katana?


  • Sugestie, czyli temat organizacyjny
    PanSzakalP PanSzakal

    Aha. No to jest pod postać, ale celowo nie sprecyzowałem ilu potomnych ma Adrien żeby zostawić opcje dla innych graczy. No i zawsze jest opcja jakiegoś zaginionego krewnego. I oczywiście mam nadzieję że Kuba wykorzysta jakoś kilku npc’ów których planuję też tu wrzucić.


  • Sugestie, czyli temat organizacyjny
    PanSzakalP PanSzakal

    W sensie?


  • Sugestie, czyli temat organizacyjny
    PanSzakalP PanSzakal

    Nie wiem co mógłbym poprawić więc gdybyś dał mi znać co sądzisz Kuba to byłbym wdzięczny

  • Zaloguj się

  • Nie masz konta? Zarejestruj się

  • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
  • Pierwszy post
    Ostatni post
0
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy