Navigation

    Logo

    Wieloświat

    • Register
    • Login
    • Search
    • Categories
    • Recent
    • Users
    • Groups
    1. Home
    2. Typownicki
    T
    • Profile
    • Following
    • Followers
    • Topics
    • Posts
    • Groups

    Typownicki

    @Typownicki

    10
    Posts
    36
    Profile views
    0
    Followers
    1
    Following
    Joined Last Online

    Typownicki Follow
    Steven Universe [PBF] Pandemia

    Best posts made by Typownicki

    This user hasn't posted anything yet.

    Latest posts made by Typownicki

    • RE: Karta postaci

      głęboki wdech. Okej, okej, okej…

      posted in Steven Universe [PBF]
      T
      Typownicki
    • RE: Karta postaci

      Halo.

      posted in Steven Universe [PBF]
      T
      Typownicki
    • RE: Karta postaci

      @Lego-Gayoda

      posted in Steven Universe [PBF]
      T
      Typownicki
    • RE: Karta postaci

      [Imię i nazwisko:] -Oliver, przynajmniej tak się przedstawia, a nazwisko nie jest znane.
      [Wiek:] - Wielu mówi, że 13, ale nikt nie jest tego pewien.
      [Płeć:] -mężczyzna

      [Orientacja seksualna:] -Aseksualny
      [Gatunek:] -Człowiek, ale coraz mniej się w to wierzy.
      [Motyw piosenki:] -

      {Stan psychologiczny: Stabilny, ale wybuchowy, gdy wspomni się o specyficznych rzeczach.

      [Osobowość:] - Inteligentny, umie przewidzieć wiele rzeczy, a także dowiedzieć się wielu rzeczy o przeciwniku, tylko na niego spoglądając.
      Wiecznie uśmiechnięty, bo gdy patrzysz na kogoś z uśmiechem, czujesz się potężniejszy od niego.
      Szalony na swój sposób, kocha wybuchy, a często z maniakalnym śmiechem patrzy na palące sie domy.
      [Nawyki:] -Zawsze walczy kosami, nie ważne co.
      Często nosi cylindry oraz garnitury przedstawiające postać, której moc akurat kopiuje.
      Nienawidzi bohaterów którzy nie zasługują na ten tytuł.

      [Słabości:] - Często denerwuje się,gdy ktoś go podpuszcza.
      Nie umie wytrzymać w miejscu
      Walczy zawsze zaciekle, ale nie lubi zabijania.
      [Silne strony:]Potrafi prowadzić pojazdy, a także strzelać z broni palnej.
      Zna się na magi, zarówno kucykowej, jak i marvelowskiej.
      Walka bronią białą, jak najbardziej.
      [Zdolności:] - Zamiana-Potrafi zmienić się w każdą postać z Film,Książki, Gry, ale im silniejsza postać, tym krócej może on w jej postaci i używać jej mocy, by zregenerować siły, musi wypić krew czegoś zmiennokształtnego.
      Portale: Potrafi wytworzyć portal do innego wymiaru, lub do innego miejsca na świecie, do tej umiejętności nie ma limitów.

      {Dla dociekliwych:}
      Dziennik, dzień po rozdzieleniu się.

      *Ale boli, cholera, pieprzona Twilight, musiała wszytko zepsuć i zniszczyć ten piękny moment. Boże, ale to boli, że jeszcze mam siłę w tym gównie pisać, k…a, ale to napiesza.

      Dobra, ogarnij się szmato, możesz się wylizać, ale gdzie reszta? Otworzyłem Portale losowo, więc mogą być gdziekolwiek, przestań krwawić! Eh… Chrys, gdybyś tu była, lepiej było…

      Dzień drugi.

      Nareszcie przestało krwawić, a ja wreszcie mogłem rozejrzeć się po okolicy, las,las, las, i jescze raz las. Nie no, rzygam już tym lasem.
      Okulary jescze się trzymają, a ja muszę coś co zmienia swój kształt, bo inaczej gówno tu zrobię.

      Jescze was odnajdę, nie bójcie się. W sumie; to ci,z którymi jesteście, powinni się bać.

      Dzień trzeci

      Teraz wiem gdzie jestem, w lesie.

      Nikogo żywego nie znalazłem, i ch…

      Chyba naprawdę muszę się przespać.

      Szliśmy drogą na górę, dużą górę. Szedłem z przodu i prowadziłem wycieczką, która jak zwykle miała niewyraźne miny, w pewnym momencie stanąłem i oznajmiłem: “Tutaj możemy już zaczać myśleć, co dalej!”

      …

      Dzień Czwarty

      Obudziłem się. Ten sen.

      Tylko się nie porycz, mimo że nikogo nie ma.

      Wstaje, idę, może znajdę kogoś żywego.

      A potem rozerwę na strzępy.

      Dzień piąty

      Nikogo tu nie ma…
      Jak to w ogóle możliwe?
      Ech… nieważne.

      "-Naprawdę uważasz, że możemy być przyjaciółmi? Nigdy nie próbowaliśmy…

      Uciszyłem ją palcem i oznajmiłem:
      -Uwierz mi. Dzięki moim zdolnością, na pewno się nam uda, a poza tym, chyba już nimi jesteśmy?

      -Ta… ta… a tak w ogóle, skąd masz to wszytko, magię i w ogóle?

      Zaskoczyło mnie to pytanie, ale i tak odpowiedziałem:

      -Sam nie wiem, pewnego razu po prostu obudziłem się i poczułem, że potrafię. Nie wiem,kim był ten,który mi te zdolności dał, ale potrafię je wykorzystać.

      Zamilkła, a potem uśmiechnęła się, pokazując swoje kły, a ja odwzajemnilem uśmiech i rozczochrałem jej włosy. Skierowaliśmy się do reszty, nie mówiąc nic."

      Dlaczego musi tak być…?*

      Kim jest Oliver i jak to wszytko się stało?

      Cofnijmy się trochę, przenosząc się kilka miesięcy w tył, do lata 2018, kiedy to w urodziny, zwykły, nic nie wyrozniajacy się chłopak, kochający rysować, miał urodziny. Tort i świeczki juz się paliły a on miał juz w głowie życzenie. Nie zakładał,ze może się spełnić, bo było tak odbiegające od rzeczywistości, w jakiej żył, że życzenie istniało tylko w formie żartu.

      Dzień się skończył, chłopak zasnął z nadzieją na lepsze jutro, a gdy się obudził, wszytko było inne.

      Niby nic się w nim nie zmieniło, ale czuł, ze jednak coś się stało przez te noc. Bo ubraniu się i wyjściu na dwór, Oliver usiadł na huśtawkę, poczynając huśtać się, jak nazwa tego urządzenia wskazywała. Spojrzał na swoją rękę, zaczęła iskrzyć. Przypatrywał się temu że zdziwieniem; ale nie ze strachem. Podniósł głowę, by zobaczyć, czy ktoś jescze tego nie widzi, ale nikt nie zwracał na niego uwagi. Zacisnął wiec pięść i zamachnął się, jakby celował w ziemię, rzucając kulą energii jak piłką do tenisa.

      Otworzył się portal, tak jasny, że chłopak musiał zasłonić się łokciem. Wydawało się,że tylko on go widzi i czuje, wszyscy zajmowali się sobą.

      Korzystając z okazji i niewiele myśląc, Oliver wskoczył do dziury, przenosząc się do innego wymiaru…

      Obudził się w lesie, nienormalnym lesie, bo drzewa wyglądały, jakby były narysowane,choć w dotyku czuło się drewno. Postanowił iść dalej,dużo nie rozmyślając. Szedł tak już kilka minut i niewiele znalazł. Kiedy już miał przystanąć na chwilę, z pobliskich krzaków usłyszał szelest. Wyszedł z niego wilk, tylko ze zrobiony z drewna, a jego żółte ślepia wpatrywały się w niego. Normalnie by uciekł, bo dobrze wiedział ze nie miał szans z normalnym wilkiem, ale… teraz czuł, że ma.

      Szybko jednak to uczucie zblakło.

      Z zarośli wyszło kilka innych stworzeń tego typu, w mgnieniu oka było ich z dwadzieścia.

      Chłopak chłodno ocenił sytuacje i pomyślał: “Drewno… łatwopalne, ale nie mam przy sobie podręcznego miotacza ognia.” Wtedy coś go złapało, dziwne uczucie,jakby wiedział,co ma zrobić.

      -P…pyro?-powiedział, jakby nie wiedział,co ma zrobić.

      W mgnieniu oka jego ubranie stało się czerwone, a on sam urósł, na twarzy za to pojawiła mu się maska gazowa.

      Był Pyrem z Team fortress 2, tylko co to zmieniło? Tak długo jak nie miał broni,nie mógł nic zrob…

      Wtedy w jego rękach pojawił się miotacz ognia, na plecach przypięła mu się siekiera strażacka.

      Spojrzał na swoj oręż, a potem na swoich przeciwników. Pierwszy z nich na niego ruszył, skacząc. Oliver pod nową postacią, sięgnął za plecy, łapiąc siekierę i wbijając ją w drewnianą bestie, a potem uderzając nią o ziemię, roztrzaskując ją w drobne kawałki.

      Reszta jego przeciwników biegła juz w jego kierunku, szczerząc kły, chłopak, niewiele myśląc, odpalił miotacz ognia, mimo tego że nie potrafił czegoś takiego obsługiwać, ogień zaczął ogarniać niczego nie spodziewające się wilki i po chwili stały się tylko dymiacą kupką popiołu.

      Oliver odgadł jak powrócić do swojej normalnej postaci (Wystarczy,ze powie “Ja.”),po czym ruszył w kierunku wyjścia z lasu, nie zauważając tego, że podpalił trochę drzew.

      Po wyjściu z lasu i długich dniach wędrówki, natknął się na stworzenie, które, jak się okazało, było czymś, co zmieniło jego życie…

      Nie myślał o tym, jak zyskał te moce,ani do czego ich użyje, ale ta druga rzecz bardzo szybko znalazła odpowiedź.

      Szedł pod skałą, wyglądała trochę jak ta z króla lwa, ale był to tylko detal. Gdy tak szedł, usłyszał płacz… najnormalniejszy płacz.

      Zastanawiał się, do kogo należy, aż gdy wyjrzał zza ściany, zobaczył ją.

      Wyglądała nie jak koń, ale dość podobnie. Od wizerunku konia odstawały skrzydła przypominające muchę, a na czole gościł sobie róg podobny do gałęzi, cały powyginany, nogi miały dziury na wylot, co trochę dziwiło,bo nie widać było kości, czy jakichkolwiek wnętrzności, jakby ser pomalowany na czarno.

      Włosy jasno fioletowe, długie i zakrywające jej jedno oko, a same oczy zielone.

      I kły, bardzo ostre i lśniące kły.

      “Nawet nawet.” Pomyślał Oliver.“Ale dlaczego płacze? Chyba że…”

      Bo warto jest wspomnieć, że płaczącym owadkoniem była Chrysalis, królowa stworzeń zwanych podmieńcami, które,jak nazwa wskazuje, potrafią zmieniać swoj kształt, tak samo jak nasz nie-bohater.

      Oliver poczuł ze musi coś zrobić, ale nigdy nie gadał, czy też pocieszał, więc nie wiedział jak to zrobić.

      Nagle coś się w nim włączyło, coś co kazało mu iść na przód, jak przyjaciel na imprezi, który popycha cie w stronę dziewczyny, do której boisz się zagadać.

      Oczy nagle zaczęły patrzeć jakoś przytomniej, na twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha, ubranie dresowe zmieniło się na garnitur, głowę przyozdobił kapelusz, w ręce natomiast pojawiła się laska, stanął nad płaczącą, wyciągnął rękę i powiedział:

      -Gorszy Dzień?

      Chrysaliś podnosiła głowę, spojrzała na niego (tu warto nadmienić, że jego ubiór bardzo ją przypominał) i dała sobie pomóc ze wstaniem.

      I tak oto zaczęła się historia niebezpiecznej dla świata przyjaźni, ale za to pięknej.

      [Stabilność psychiczna:] -Bardzo niska.
      [Ulubione rzeczy:] -Broń, i jego zaufana przyjaciółka, Chrys(niepełne imię.)

      posted in Steven Universe [PBF]
      T
      Typownicki
    • RE: Karta postaci

      @Lego-Gayoda Oczywiście że możesz pomóc, jestem w tym nowy.

      posted in Steven Universe [PBF]
      T
      Typownicki