Imię: William
Nazwisko: Colt
Rasa: Człowiek
Pseudonim: brak
Charakter: W grze
Wiek: 38
Towarzysz: Koń.
Majątek i nieruchomości: przy sobie 200 miedziaków, o wiele więcej w banku i pokój w motelu w Dodge City (Nie lubi przepłacać, bo i tak dużo podróżuje.)
Historia:
William urodził się w bogatej rodzinie. Dorastał, coraz bardziej rozwijając
swoją umiejętność handlu, miał do tego smykałkę, umiał wymienić martwego szczura na kilka cukierków. “Twój syn to wykapany tata, Colt.” Mówili business partnerzy Pana Colta, a on był dumny ze swojego syna, jak to każdy ojciec. William był mistrzem w dziedzinie handlu wymiennego, a jego rodzice mieli nadzieję, że będzie w stanie poprowadzić rodzinny interes. Jednak sama nadzieja nie wystarczyła, bo z czasem William stawał się coraz bardziej lekkomyślny, gdy miał 16 lat, nie bardzo obchodziło go, co jego ojciec chciał mu przekazać. Nigdy też się nie zastanawiał, co tak w ogóle ojciec produkuje. Większość czasu spędzał na jeździe konnej i podrywaniu okolicznych dziewczyn. Pewnego dnia, razem z kolegami postanowił zrobić żart woźnemu, który akurat sprzątał fabrykę ojca. Staruszek niewiele mógł wytrzymać, dlatego uznali go za łatwy cel. O 12 wieczorem założyli prześcieradła i wbiegli do budynku, strasząc go, staruszek akurat miał przerwę w pracy na papierosa. Tak go przerazili, że potrącił beczkę z prochem. Zapalony papieros spadł mu na ziemię i nie trudno się domyślić, co się stało potem. Na szczęście, wszyscy zdążyli wybiec stamtąd, zanim wszytko wyleciało w powietrze.
William tej nocy dowiedział się, co tak naprawdę produkował jego ojciec. Broń. Dynamit, Rewolwery, Strzelby i to wszystko poszło z dymem dzięki jego niewinnemu żartówi.
Ojciec nie przyjął tego najlepiej, wyrzucił go z domu, dał mu najgorszego konia, choć i tak był on dość dobry, bo wiecie, BOGACTWO, mówiąc mu: "Tak długo jak nie staniesz się bogatszy niż każdy jeden z nas i nie będziesz w stanie zapłacić za szkody, które wyrządziłeś, tak długo twoja stopa tu nie postanie.
Od tamtej pory William zaczął swoją przygodę, by zyskać więcej niż jego ojciec, sam dalej nie wie, jak chciał to zrobić, ale chyba gdzieś trzeba zrobić pierwszy krok?
Jego firma zaczęła się od kilku skradzionych rewolwerów i dalej się rozrasta. Jest nadal za mała by Will mógł wrócić do domu, ale chyba już przestało go to obchodzić.
Umiejętności:
-Dzięki jego charyźmie, potrafi sprzedać prawie wszystko, wyjść cało z większości kłopotów i zdobyć znajomości z łatwością.
-Dobrze jeździ konno.
Wady:
-Nie jest wysportowany.
-Walka na pięści nie jest jego preferowanym stylem walki.
-Często chce załatwiać wszytko samemu.
-Większość rodzajów magi może go z łatwością uśmiercić
Specyfikacje: Nic nie wymyśliłem
Ekwipunek: Jeden Vulcanic dla samoobrony, naładowany, 12 zapasowych kul,kilka kontraktów, gdyby pojawił się jakiś, niespodziewany klient, pióro do tego samego, zegarek kieszonkowy
Rodzina:
Jackson Colt-Ojciec (Nieobecny) Ojciec Williama przestał myśleć, że w ogóle miał syna o imieniu William. Sam mężczyzna też za swoim tatą nie przepada.
Maria Colt-Matka (Nieobecna) Jedyna (Poza siostrą), która jeszcze się do niego odzywa poprzez listy, najczęściej dostaje taki raz na miesiąc.
Rick, Nick, Dick i David-Bracia (Nieobecni)-Dużo o nich nie wie, gdyż połowa z nich urodziła się po tym jak wyjechał.
Laura Colt-Starsza siostra, też piszę do niego listy, co pomaga mu w ciężkich chwilach, a nie jest ich mało, choć nie mówi o tym publicznie.
Zawód: Handlarz Bronią, lub czymkolwiek co może zostać sprzedane za wyższa cenę niż jest wartę.
Ubranie: Takie samo jak w wyglądzie.
Wygląd: https://cdna.artstation.com/p/assets/images/images/007/553/280/small/enrico-ottini-djangopainting.jpg?1506947354