Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Karta Postaci

Karta Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.7k Posty 35 Uczestników 48.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1928

    avatar opliko95 opliko95

    //Nikt tu pewnie nie rozpozna skąd są dwa ostatnie cytaty w historii, bo książka jeszcze pewnie długo nie zostanie wydana w Polsce (gdybym miał się domyślać, to Uroboros wyda to gdzieś w drugiej połowie 2018, ale nie ma jeszcze ich planu wydawniczego na następny rok)//
    Imię: Mort
    Nazwisko: Athanatos
    Rasa: Człowiek
    Pseudonim: ‐
    Charakter: Najprościej można go określić jako kolejną młodą osobę która dla przygody i popisania się przed innymi może narażać swoje życie i zdrowie. No, tyle że nie czuje strachu przed tym, że może zginąć… Bo nie może.
    Wiek: 23 lata
    Towarzysz: Jego przyjaciółka Ysabell, która zachęciła go do podróży.
    Majątek + nieruchomości: Jakieś 2100 sztuk złota (oczywiście nie wszystko przy sobie. Nosi “tylko” 500 sztuk), dość dużo kamieni szlachetnych (najpewniej o większej wartości niż złoto), 2 konie (na jednym podróżuje on, a na drugim Ysabell) i mały, bardzo prosty dom w niezbyt dużej wiosce.
    Historia:
    Wczesne życie
    Urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie. Jego ojciec był najemnikiem i przez pierwsze lata jego życia praktycznie się w nim nie pojawiał. Kiedy jednak 6 lat po jego urodzeniu matka zachorowała (i wkrótce później zmarła), musiał zacząć się nim zajmować. To nawet nie tak, że syn go nie obchodził. Wręcz przeciwnie ‐ pracował właśnie po to by jego syn mógł żyć lepiej niż on. Nauczył go walczyć, ale miał nadzieję że gdy Mort dorośnie nauczy się innego zawodu. No cóż, nie nauczył się. Chciał podążać za śladami swojego ojca. I zrobił to. Przez kilka lat nawet pracowali razem, ale gdy miał 21 lat ojciec zginął z przyczyn naturalnych. Od tego czasu nie miał żadnego żywego członka rodziny.
    Samotny najemnik
    Przez następne 2 lata wykonywał swoją pracę ‐ pracował jako najemnik. Był bardzo daleko od najlepszych i raczej nie zarabiał na tym zbyt dużo. Wystarczająco na utrzymanie, ale niewiele więcej. Jednak pewnego dnia miał szczęście i znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Grupa jakiś mędrców chciała zatrudnić naprawdę wielu najemników jako eskortę. Obiecywali dużą ‐ przynajmniej jak na standardy Morta ‐ zapłatę i mówili coś o szansie na zdobycie nieśmiertelności, czy czegoś takiego. Udało mu się załapać na ich ekspedycję.
    Początek przygody
    Wraz z około 120 najemnikami i 5 badaczami wyruszyli do jakiejś starej świątyni, grobowca czy czegoś takiego. Początek był łatwy. Trochę dzikich zwierząt i niewielkie utrudnienia nie uzasadniało zatrudnienia takiej ilości ludzi. Jednak im dalej w las (albo ruiny w tym wypadku) tym trudniej było. Nie tylko stara architektura przez swoją zawodność doprowadziła do śmierci przynajmniej 10 ludzi, a to nie było nawet blisko końca problemów. Wkrótce spotkali nieumarłych i golemy… To tu nastąpił największy pogrom. Dziesiątki doświadczonych najemników, część z nich będących nawet dość uzdolnionymi magami, spotkał koniec z rąk mas nieżywych wojowników. Tylko cudem (albo tchórzostw… tj. chronieniem pracodawców zamiast rzucać się do walki) Mort przetrwał. Zostało ich tylko 32 (w tym 5 mędrców), a większość z tych którzy przeżyli była wyczerpana. Musieli odpocząć, a to oznaczało rozbicie jakiegoś obozu i związane z tym warty.
    Oferta nie do odrzucenia
    Podczas gdy on i trzy inne osoby pełniły wartę, jeden z ich pracodawców wyszedł z namiotu (tak mieli namioty ‐ byli przygotowani) i złożył im ofertę. W zamian za zostawienie reszty wyprawy zaproponował im potrójną zapłatę. Wszyscy się zgodzili ‐ albo honor był tani, albo żadnego z wartowników nie stać było na niego. Wyszli, zostawiając resztę, by już nigdy ich nie zobaczyć żywych… Ostatnia część drogi była jednak prostsza niż poprzednia. A przynajmniej dla Morta… Było tam dość dużo pułapek (takie klasyczne poszukiwanie przygód) i znów przeżył jedynie przez szczęście. Reszta… Nie miała go wystarczająco. Jakieś zatrute strzałki, zapadnie i inne naprawdę “klasyczne” utrudnienia dla poszukiwaczy przygód. Na koniec został już tylko on i badacz. Trudno już było nawet Mortowi wierzyć, że przeżyje do zapłaty, ale bliżej było do końca niż początku… Tym bardziej, że mężczyzna wyjawił mu dlaczego chciał się tu dostać ‐ był śmiertelnie chory i choć dzięki magii jakoś się utrzymywał, mógł każdego dnia zginąć. Przedmiot który był ich celem, miał być sposobem na wyleczenie każdego schorzenia, a nawet ponoć mógł zapewnić życie wieczne. A do tego wraz z nim miało być pochowane dużo złota i cennych kamieni.
    “Właśnie piłam herbatę z człowiekiem, który teraz jest martwy”
    Udało im się dotrzeć do celu. Dotarli do komnaty ze skarbem! Nie była taka duża, jak Mort sobie wyobrażał, ale zdecydowanie bogactwa w niej zapewniłyby mu bardzo bogate życie! Innym problemem będzie zabranie tego wszystkiego… Ale też tam był. Na samym środku na piedestale był bogato zdobiony puchar. Z sufitu spływał do niego strumień wody, która wylewała się i przepływając przez małe dziury w podłodze wyruszała w dalszą drogę. Na samym piedestale był jakiś napis, którego Athanatos nie rozumiał. “Memento Mori”, czy coś podobnego w jakimś dziwnym języku. Jak można było się domyślać, chory od razu pobiegł po szansę na uratowanie się i… umarł. Jedną z najgłupszych śmierci ‐ potknął się i uderzył głową o podłogę. Gdyby Mort był współczesnym lekarzem i miał odpowiednie wyposażenie, pewnie mógłby nawet go jeszcze uratować. Ale nie był ‐ mimo prób nie udało mu się uratować człowieka. Ale najważniejsze, że on przetrwał. Miał bogactwa i możliwość zyskania nieśmiertelności. Kto by się nie cieszył choć trochę? Oczywiście zdecydował się żyć wiecznie. Domyślił się, że należy wypić wodę z pucharu. Woda nie wydawała się jakaś wyjątkowa. Nie smakowała jakoś inaczej… Pachniała normalnie… I do tego nie czuł żadnej zmiany. Więc uznał, że pewnie to rzeczywiście był tylko mit i zabrał się ze bogactwa. Zebrał ze sobą trochę złota i dość dużo różnych kamieni i kryształów, po czym wyruszył w drogę powrotną już jako bogaty człowiek. Ale przecież droga powrotna nie była łatwa. I po drodze… zginął. Ale przeżył. Został przebity przez jakąś strzałę w pułapce. Umarł. Ale kilka godzin później obudził się. Bez żadnej rany! Był nieśmiertelny!
    “‐Dlaczego szukasz sów śnieżnych?
    ‐Dlaczego nie miałabym szukać sów śnieżnych?”

    Kiedy wrócił, jako jedyna osoba która przetrwała, ale za to teraz bogacz. O swojej nieśmiertelności powiedział tylko kilku zaufanym przyjaciołom. Chciał się ustatkować, może założyć rodzinę, ale jego przyjaciółka Ysabell przekonała go by zaczął zwiedzać świat. W końcu czemu nie, jak nic mu się nie może stać. Nie miał kontrargumentu, więc teraz z nią podróżuje.
    Umiejętności: dość dobrze walczy halabardą, umie jeździć konno, jest nieśmiertelny (patrz specyfikacje), technicznie rzecz ujmując umie strzelać z łuku i walczyć mieczem…
    Wady: …ale zdecydowanie nie jest w tym najlepszy, w sumie nie ma żadnych szczególnie przydatnych umiejętności poza tym (no i nie jest magiem), koszt nieśmiertelności (patrz specyfikacje)
    Specyfikacje: nieśmiertelny (regeneruje się z każdej rany itp.), wiecznie młody (na zawsze już będzie już biologicznie w tym wieku co teraz), słabo czuje głód (tj. czuje bardziej na zasadzie “chciałbym coś zjeść”, ale nie czuje nigdy jakby miał umrzeć z głodu.). Jednak każda regeneracja, która nie byłaby łatwa bez magii, każde “zniwelowanie” trucizny czy choroby ma swoją cenę ‐ zwykle traci za to wspomnienia. Sam tego nie zauważa. Ale czasem dzieje się też coś gorszego ‐ wspomnienia zostają, ale są zmieniane na znacznie mroczniejsze, albo czasem pojawiają się w jego głowie nowe związane ze śmiercią i cierpieniem. Być może na początku wydaje się to małą ceną, lecz z każdym kolejnym razem wpływ na pamięć jest większy. Jak dług, który będzie się spłacać do końca życia, a i tak będzie większy niż na początku bo odsetki są większe niż wpłaty. Tyle, że tu to życie nigdy się nie skończy.
    Zawód: Poszukiwacz przygód (wcześniej najemnik)
    Ekwipunek: Halabarda, prosty nóż, sakiewka ze złotem.
    Wygląd: image
    Ubranie: zwykle raczej lekkie ubrania, ale ma też kolczugę którą wykorzystuje do walki.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1929

      avatar Konto usunięte Konto usunięte

      Co? cx

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1930

        avatar Hadesares Hadesares

        Nieśmiertelność=odrzucenie karty
        Takie życie. Kuba cię nie przepuści więc bez powodu pisałeś tyle. Bywa

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1931

          avatar bulorwas bulorwas

          Hadesares pisze:Nieśmiertelność=odrzucenie karty
          Takie życie. Kuba cię nie przepuści więc bez powodu pisałeś tyle. Bywa

          Kto ci takich głupot nagadał?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1932

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            Lub inaczej:
            Od kiedy znasz na tyle Kubę, oraz skąd masz pewność? Uwierz mi, zaskoczy cie jego decyzja.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1933

              avatar opliko95 opliko95

              założeniem tej postaci jest to, że jest nieśmiertelny fizycznie, ale nie psychicznie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1934

                avatar Vader0PL Vader0PL

                Dementor do wynajęcia.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1935

                  avatar Hadesares Hadesares

                  Było napisane w poradniku pisania karty

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1936

                    avatar bulorwas bulorwas

                    Hadesares pisze:Było napisane w poradniku pisania karty

                    Poradnik napisał Kuba czy Rafałek‐Pe…rtraktor

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1937

                      avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                      Hadesares pisze:Było napisane w poradniku pisania karty

                      W poradniku mojego autorstwa nie ma słowa o nieśmiertelności. Jest tylko mowa o odpowiednim wyważeniu umiejętności, które Opliko moim skromnym zdaniem wyważył bardzo dobrze.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1938

                        avatar Hadesares Hadesares

                        dobra, nie było tematu i przepraszam

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1939

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Hadesares:
                          Włócznia z lodu to głupi pomysł, niezbyt Ci się przyda. Zmień na zwykłą. A kiedy niby znalazł i oswoił tego wilka?
                          Opliko:
                          No o ile regeneracja oraz brak starzenia się zaakceptuję, żeby było oke, to usunąłbyś część z reszty, dobra?
                          I ten, gdybyś wiedział, co dla Ciebie zaplanowałem, to byś nawet nie startował tą postacią :V

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1940

                            avatar Konto usunięte Konto usunięte

                            Stanie się nieśmiertelnym mutantem Paktu Trzech?
                            Proszę, niech się stanie.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1941

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Może pod koniec tego, co było kiedyś jego egzystencją.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1942

                                avatar opliko95 opliko95

                                Kuba1001 pisze:No o ile regeneracja oraz brak starzenia się zaakceptuję, żeby było oke, to usunąłbyś część z reszty, dobra?
                                I ten, gdybyś wiedział, co dla Ciebie zaplanowałem, to byś nawet nie startował tą postacią :V
                                Ok, zmienię jutro. I przy okazji usunę zielarstwo, bo część historii z nim związanej w końcu nie dałem.
                                A jeśli chodzi o losy, to najbardziej optymistyczne końce dla tej postaci o jakich myślałem w trakcie jej tworzenia to coś a’la Gollum, albo osoba która naprawdę nie zna niczego poza żądzą zemsty i nienawiścią…
                                I w sumie to pytałem Rafa czy ma miejsce w Mrocznej Kopalni (ponoć jednak jest wypalony), gdzie przecież jest pewna istota lubująca się w torturach, a osoba którą można męczyć w nieskończoność na pewno by się jej spodobała 😛
                                Tak więc postać była nastawiona na naprawdę bolesną egzystencję i koniec jako wrak człowieka.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1943

                                  avatar Hadesares Hadesares

                                  Zrobione, w razie czego poprawię

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1944

                                    avatar opliko95 opliko95

                                    Już poprawiłem. To wystarczy, czy jeszcze usunąć?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1945

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Opliko:
                                      Akcept, wystrzegaj się trucizn.
                                      Hadesares:
                                      Ujdzie, witam na pokładzie.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1946

                                        avatar Hadesares Hadesares

                                        Dziękuję!

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1947

                                          avatar bulorwas bulorwas

                                          Imię: AlamarSev Nazwisko: Shadit Rasa: Brązowy Zefir Wilkołak Pseudonim: Wygnaniec, Przybłęda, Zdrajca. Charakter: Alamar jest... częściowo dziki. Porzucił zwyczaje, tradycje i prawa Zefirów tym samym stając się tym samym czymś na wzór człowieka. Wiek: 248 lat Towarzysz: Tygrys, trzy wilki i dwa jastrzębie. Majątek + nieruchomości: Niegdyś mieszkał z Hobbitką i nadal jest tam mile widziany. 300 monet. Historia: Więzień został wprowadzany na salę. Zakuty w kajdany z czarnej stali trzymany na grubych łańcuchach przez czterech strażników. Nadal się szarpał mimo wielu ran które coraz częściej się otwierały. W jego oczach był gniew. Nie gniew na który mógł sobie pozwolić jeden ze Strażników akademii, a taki który sprzyjał mordowi. ‐AlamarSev Shadit. Brązowy zefir, jeden ze Strażników. Winy‐ Masowe morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. podejrzenie nauki nieodpowiednich rodzajów magii, obraza Wielkiej Rady. Czy oskarżony ma coś na swoją obronę?‐ przeczytał protokół podstarzały sędzia z łysiejącymi skrzydłami.
                                          ‐Wszyscy zdechniecie.‐ odpowiedział zaczynając się rzucać oskarżony i tym samym przerzucając jednego ze strażników przez plecy co spowodowało skręcenie karku i jego śmierć. Nagle poczuł porażenie prądem i musiał przyklęknąć. Szyja go piekła, a w powietrzu roznosił się zapach spalonego mięsa. ‐Wyrok wydany. Obcięcie skrzydeł i wygnanie bez możliwości powrotu.‐ Wygłosił Bezskrzydły, a strażnicy wyprowadzili najstarszego z rodu Shadit na plac główny gdzie z wielkim okrucieństwem oderwano mu skrzydła i spalono przed jego oczami. Zwęglone kości skrzydeł włożono to futerału który zabrał ze sobą Bezskrzydły. Ogniem zasklepiono rany po skrzydłach i wyprowadzono oskarżonego z jego doczesnym ekwipunkiem osobistym na najdalsze strefy bagien pod górą. Alamar resztką sił wdrapał się do nory w której przespał 3 dni. Gdy się obudził leżał na czystym sianie przed jakąś małą chatką. Był cały w ziołowych opatrunkach i lepkich maziach. Był unieruchomiony. Po chwili z chatki wyszła Hobbicka kobieta wyglądająca na wiedźmę. ‐Gdy cię znalazłam byłeś prawie martwy. Miło że moje sposoby jednak działają.‐ powiedziała powabna Hobbitka podchodząc do Alamara. ‐Muszę cię o czymś poinformować.‐lekko posmutniała‐ otóż bym mogła cię leczyć musiałam wzmocnić twoje ciało. Jak pewnie wiesz wilkołaki są o wiele silniejsze i odporniejsze od innych istot w formie podstawowej, więc postanowiłam cię w niego przemienić. Jednak nie musisz się o nic martwić, mam pierścień który pomoże ci się oswoić z nową formą.‐Uśmiechnęła się ponownie i poszła w bagna zostawiając Alamara samego. Nawet nie miał coś powiedzieć, usnął ponownie. Gdy obudził się tym razem po opatrunkach nie było śladu. Rany się zabliźniły, a ciało już nie bolało. Hobbitka wyszła ponownie. ‐Powinieneś móc już wstać.‐rzuciła szybko bawiąc się swoimi warkoczami. ‐Tylko powoli!‐ Alamar zaczął ostrożnie się podnosić, ale nadal miał trudności z ustaniem na nogach.

                                          Może żeby nie przedłużać skrócę historię, gdyż nie mam zbytnio czasu na napisanie tego w taki jak wcześniej. A więc zaczynamy.
                                          Alamar po jakimś czasie u Hobbitki zaczął jej pomagać i robić rzeczy które większość kobiet uważa za najprzyjemniejsze za lekcje magii i kontrolowania swej drugiej formy. Okazało się że w pierścieniu znajduje się dusza pewnego szalonego Worgena która po włożeniu pierścienia przeszła na Alamara i przejęła kontrolę nad postacią Wilkołaka. To właśnie od tego Worgena nauczył się magii dziczy, a Hobbitka pogłębiła tę wiedzę. W końcu Alamar zaczął testować swoje nowe umiejętności jako wilkołak przy okazji z pomocą magii dziczy tresując kilka zwierząt które od tego czasu wiernie z nim podróżowały. W końcu musiał opuścić Hobbitkę. Dostał od niej swoistą wyprawkę w raz z dawnym ekwipunkiem z którym został wygnany.
                                          Umiejętności:
                                          Magia dziczy na poziomie zaawansowanym.
                                          Magia dymu na poziomie zaawansowanym.
                                          Potrafi walczyć mieczem dwuręcznym, szablą i krótkim łukiem, lecz te ostatnie umiejętności są przez neigo dość zapomniane.
                                          Zna się mniej więcej na ziołach leczniczych i tworzeniu opatrunków.
                                          Poprzez worgena jest w stanie jako tako kontrolować wilkołaka.
                                          Wady:
                                          Vergile (Worgen) nie zawsze musi sluchać się Alamara i często walczy o dominację nad ciałem w sercu Alamara. Dodatkowo Alamar podpisał z Worgenem umowę. Otóż w dzień i noc pełni Worgen ma całkowitą kontrolę nad obiema formami i może robić wszystko co chce poza wyprzedaniem majątku Alamara i wyjawianiu jego sekretów.
                                          Przez brak skrzydeł ma kompleks wyższości nad innymi Zefirami, ale i czuje do nich wielką zazdrość, przez co może się na jakiegoś rzucić w nocy i zabić.
                                          Jego aura jest jeszcze bardziej widoczna niż zwykłego Wilkołaka, więc wystarczy że jakiś bardziej zaawansowany mag dotknie Alamara i już zna jego mroczny sekret.
                                          Jest wilkołakiem, a to samo z siebie jest wadą.
                                          Specyfikacje:
                                          Zawsze był o wiele silniejszy i lepiej zbudowany niż zwykły Zefir, a po tych wszystkich wydarzeniach jeszcze bardziej się to pogłębiło.
                                          Zawód: Wędrowny “rycerz” i mag.
                                          Ekwipunek:
                                          Dwuręczny miecz ze stali.
                                          Ćwiekowana zbroja dobrej jakości.
                                          Lekki stalowy hełm
                                          Torba z dwie butelkami wody, 2 czerstwymi bochenkami chleba i mieszkiem mieszanki ziół leczniczych.
                                          Mieszek.
                                          Pierścień (W sumie duszy już w nim nie ma, więc służy tylko dla ozdoby.)
                                          Wygląd: image
                                          Ubranie:
                                          Zbroja z ekwipunku i hełm.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy