Karta Postaci
-
-
-
-
-
-
ThePolishKillerPL
On myśli, że jego karta dostanie akcepta?
https://youtu.be/eVFd46qABi0 -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Kocham wszystkich nowych
Jedziemy:- Zmień imiona zarówno towarzyszy postaci, jak i jej samej, bo tak jakby gdzieś już ich widziałem. Towarzyszy też by się przydało jakoś lepiej opisać.
- Czekam na wygląd (tak, tutaj już możesz dać Aragorna, jeśli tak bardzo chcesz).
- Historia do poprawy, bo tego tak w sumie nie da się nazwać historią.
- Zastosuj się do wzoru, tak z łaski swojej, który jest na pierwszej stronie tematu, w pierwszym poście.
- Nieco więcej wad by się przydało.
- Konia zmień na takiego normalnego.
- Lokum w zasadzie okej, może poza faktem, że jest w środku drzewa, nawet takiego, które zasadzili Pradawni. Ach, no i jak chcesz mieć za sąsiadów Entów to powodzenia, daję Ci kilka postów życia. No i czy dobrym pomysłem jest robienie kuźni czy czegoś w ten deseń w domu, który jest z drewna (w drzewie), a nie poza nim?
- Interpunkcja i ortografia do poprawy, zwracaj uwagi na takie czerwone kreseczki pod niektórymi słowami, okej?
-
Verte_Master
Kuba1001 pisze:Kocham wszystkich nowych
Jedziemy:- Zmień imiona zarówno towarzyszy postaci, jak i jej samej, bo tak jakby gdzieś już ich widziałem. Towarzyszy też by się przydało jakoś lepiej opisać.
- Czekam na wygląd (tak, tutaj już możesz dać Aragorna, jeśli tak bardzo chcesz).
- Historia do poprawy, bo tego tak w sumie nie da się nazwać historią.
- Zastosuj się do wzoru, tak z łaski swojej, który jest na pierwszej stronie tematu, w pierwszym poście.
- Nieco więcej wad by się przydało.
- Konia zmień na takiego normalnego.
- Lokum w zasadzie okej, może poza faktem, że jest w środku drzewa, nawet takiego, które zasadzili Pradawni. Ach, no i jak chcesz mieć za sąsiadów Entów to powodzenia, daję Ci kilka postów życia. No i czy dobrym pomysłem jest robienie kuźni czy czegoś w ten deseń w domu, który jest z drewna (w drzewie), a nie poza nim?
- Interpunkcja i ortografia do poprawy, zwracaj uwagi na takie czerwone kreseczki pod niektórymi słowami, okej?
NO OK
-
-
-
-
-
-
tadeusz999
Imię: Jahozr.
Nazwisko: Nieznane.
Rasa: Goblin.
Pseudonim: Brak.
Charakter: Rozmowny. Ostrożny. Trudno wyprowadzić go z równowagi. Stara się za wszelką cenę udowodnić KAŻDEMU, że to on wie lepiej, w każdej rozmowie.
Wiek: 20 lat.
Towarzysz: Nie ma.
Majątek + nieruchomości: Nic.
Historia: Urodził się w małej wiosce w Księstwie Goblinów jako syn jakiś niskich rangów Goblinów. Podobno rodzice zmarli niedługo po jego urodzeniu. W wieku kilkunastu lat został pojmany przez oddział Orków‐bandytów i zmuszony do niewolniczej pracy takich jak na przykład czyszczenie ostrzy czy gotowanie żarcia. Chociaż on sam nie potrafił zbytnio gotować, to Orkom po prostu się nie chciało. Po kilku latach zdecydował się uciec, ale został złapany i postanowiono że zostanie powieszony i rzucony na żarcie jakimś drapieżnym zwierzętom. W ostatniej chwili banda została zaatakowana przez oddział armii z Księstwa Orków. Goblin dla Orków z Księstwa wydawał się członkiem bandy, także został “jeńcem” wojennym i miał pracować jako niewolnik w koszarach wojskowych. Po kilku latach został przybocznym gierkiem jednego z biednych orków, którego nie stać było na prawowitego orkowego pomocnika. Zajmował się czyszczeniem zbroi czy broni orka. Słabo karmiony, prawie umarł z głodu. W końcu uciekł i stamtąd. Szukał pierwszego lepszego budynku w którym mógłby się schronić, a okazała nim się opuszczona chatka w lesie. W chatce znalazł jedzenie, jednak było one stare. Zjadł je i potem troszeczkę wymiotował. Wyglądało na szczęście, że po tym żarciu dostał tylko zatrucia pokarmowego. Okazało się że w chatce leżało kilka książek, w tym jedna o magii: powietrza. Goblin przeczytał ją całą jednego dnia (nauczył się czytać i pisać jeszcze za czasów w których przeglądał raporty orkowych oficerów). Po przeczytaniu całej księgi opanował Magię Powietrza i to nawet w stopniu dobrym, gdyż okazało się że Goblin ma spory talent do nauki i magii. W końcu po tygodniu opuścił chatkę, gdyż musiał znaleźć nowe żarcie. Znalazł w końcu jakieś owoce leśne i zjadł je. W końcu dotarł przed bramy miasteczka w dawnym Księstwie Goblinów, ciekawe, co go tam czeka?
Umiejętności: Dobrze przyswaja wszelkiej maści wiedzę: zarówno naukową, jak i magiczną. Potrafi być w miarę chytry jeśli chodzi na przykład o wszelkiej maści intrygi. Zna język ludzi, orków i goblinów. Zna magię powietrza w stopniu dobrym.
Wady: Słabo walczy KAŻDĄ bronią białą i miotaną. Nie jest silny jeśli chodzi o muskulaturę. Jest mało zwinny i miałby problemy na przykład ze wspinaniem się. Jest powolny.
Specyfikacje: Jego ulubionym napojem jest sok owocowy zmieszany z wódką. Dość nieregularnie stawia kroki chodząc ‐ spowodowane to jest brakiem jednego palca u prawej stopy, na który spadł mu kiedyś sztylet. Jego ulubionym jedzeniem jest mięso z przyprawami. Lubi dużo zjeść i niezwykle ceni sobie magów przypraw. Ma problemy z układem pokarmowym które powodują że co jakiś czas dostaje ostrej biegunki. Interesuje się nauką i magią.
Zawód: Żaden.
Ekwipunek: Garść owoców leśnych. Woda pitna w menzurce. Zardzewiały, stary sztylet zrobiony raczej z mizernej jakości surowca. Wszystko to trzyma w swoich kieszeniach.
Wygląd: Średniej wielkości jak na Goblina. Zielony. Krótkie, czarne, rozczochrane włosy.
Ubranie: Stare, poszarpane, brązowe łachy z kieszeniami. -