Karta Postaci
- 
 tadeusz999Imię: Mortesch.
Nazwisko: Dallinosch.
Rasa: Człowiek.
Pseudonim: "TenPojeniecCoDrzeJapęOJakieśZielskoNaTargowisku" ‐ popularne głównie wśród mieszkańców Argentu.
Charakter: Trochę pojeny na punkcie uprawy chrzanu, potrafi czasem gadać tylko o tym lecz wbrew pozorom to nawet po szerszym poznaniu potrafi być w miarę normalny. Agresywny.
Wiek: 22 lata.
Towarzysz: Wuj imieniem Harban który mieszka wraz z nim, koleś jednak jest uzależniony od tytoniu i nie pracuje za dużo, dlatego główny bohater musi go utrzymywać.
Majątek + nieruchomości: Mała plantacja chrzanu i chata niedaleko miasta Argent, 60 sztuk złota.
Historia: Urodził się w Księstwie Ludzi jako syn farmera który sprzedawał swoje plony w Argent a niezbędne minimum do przeżycia zostawiał sobie. W wieku trzynastu lat, gdy jego rodzice nieoczekiwani zmarli w wypadku wozu konnego, przejął cały interes. Jednak gdy nie skończył jeszcze czternastu dostał fioła na punkcie chrzanu, który rósł u jego ojca i zaczął uprawiać tylko go. Utrzymuje się ze sprzedaży chrzanu do teraz, a sprzedaje go głównie w mieście Argent, którego mieszkańcy dostają bladej ku*wicy od ciągłego wołania “Chrzanu, chrzanu!” i aż dziw bierze, że sprzedawca jeszcze nie dostał tam od kogoś w mordę.
Umiejętności: Świetnie uprawia chrzan, potrafi tańczyć i wykopywać małe dołki w Ziemi.
Wady: Słaby kucharz, wojownik i mag.
Specyfikacje: Lubi pić wino.
Zawód: Plantator chrzanu.
Ekwipunek: Troszeczkę chrzanu i złota, drewniana maczuga jako broń.
Wygląd: Dość słabo umięśniony, niski, małe stopy, małe dłonie, krótkie ramiona. Coś pomiędzy Goblinem a Krasnoludem jeśli chodzi o wzrost, mimo że jest człowiekiem. Karłowatość podobno odziedziczył po pradziadku.
Ubranie: Zielona koszulka, szare spodnie, granatowe buty. - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 EtherImię: Krodiquam
Nazwisko:
Rasa: elf 3/4, człowiek 1/4
Pseudonim: Derkacz
Charakter: Chaotyczny dobry. Czyni to, co pozostaje w zgodzie z jego sumieniem, nie zwracając uwagi na oczekiwania innych. Podąża własnymi ścieżkami, lecz jest miły, uprzejmy i życzliwy. Wierzy w dobro i porządek, ale nie przejmuje się nazbyt prawami oraz ograniczeniami. Nienawidzi, gdy ktoś zmusza do czegoś innych lub ich zastrasza. Stosuje się do własnego kodeksu moralnego, który – choć nacechowany dobrocią – nie zawsze musi pozostawać w zgodzie z oczekiwaniami społecznymi (dobro serca i swoboda ducha).
Wiek: 30
Towarzysz:
‐ Koń.
‐ Żywiołak ziemi (Jak na zdjęciu. Budulcem jest biały kamień, z którego zbudowana jest większość Hammer. Znajomość magii ziemi ‐ średnio zaawansowany).Majątek + nieruchomości: 500 sztuk złota.
Historia:
Derkacz miał nudne życie. Jego początek był wręcz wymarzony ‐ jako syn bogatego kupca, do tego wykazując spore zdolności magiczne ‐ nie miał problemu, aby zostać terminatorem w Gildii Magów. Jednak gdy jego rówieśnicy walczyli na wojnach, przelewali krew wrogów i własną, hartując tym samym ostrze swej chwały ‐ pozostawało mu słuchać i marzyć, że pewnego razu, także i on wykuje swoją historię. Wyrzekł się najlepszych lat swego życia, poświęcając młodość na długoletnie studia i ślęczenie nad księgami. Lecz przyciągała go nagroda ‐ jego własny grimuar. Teraz, gdy ukończył naukę u magów w Hammer ‐ już jako członek Gildii, wyruszył na poszukiwanie przygód.Umiejętności:
Potrafi czytać i pisać.
Średnie umiejętności władania bronią białą ‐ jednoręczną
Zwinny.
Wysoka charyzma.Magia ziemii ‐ poziom mistrzowski
Wady:
Niska umiejętność obsługi broni dystansowych.
Niskie umiejętności obsługi broni drzewcowych i dwuręcznych.
Słaba wytrzymałość ‐ Derkacz nie nawykł do podróżnego życia.Specyfikacje: Grimuar ‐ mag przelewa swoją magiczną moc do księgi – im jest ona grubsza – czyste kartki nigdy się nie kończą – bardziej zapisana różnymi zaklęciami i notatkami, tym większa potęga danego maga. W razie konieczności można zawsze spalić albo jakoś inaczej wykorzystać tę czy tamtą stronę, by uzyskać potężny efekt, ale wszystko ma swoją cenę… (na przykład ‐ spalając stronę z kulą ognia ‐ nie tylko traci się umiejętność jej wykonywania, ale także i wspomnienia jej dotyczące).
Zawód: Mag ‐ członek Gildii Magów.
Ekwipunek: Na szyi ‐ znak Gildii. Laska ‐ długa na siedem stóp. Księga do nauki magii ognia na poziomie średnio zaawansowanym (“Kule ognia dla opornych”), a także podręcznik do nauki alchemii na poziomie średnio zaawansowanym (“I ty możesz się tanio naje**ć”) Solidny stalowy nóż. Grimuar ‐ łańcuchem przyczepiony do pasa.
Wygląd: 175 cm, 65 kg, jasna skóra. Krótkie ciemne włosy i krótki ciemny zarost. Średnio umięśniony, lecz jego mięśnie, wykute na nudnych ćwiczeniach nie mogły równać się z mięśniami, wykutymi przez trudy życia.
Ubranie: Materiałowe spodnie, wełniana koszula, na niej lekki, zdobiony, skórzany pancerz. Pancerz przecina kilka skórzanych pasów, na nich zawieszone są woreczki głównie z ziołami i innymi składnikami, a także kilka fiolek z różnymi, już gotowymi miksturami. Wysokie, wzmocnione buty, skórzane rękawice. Dodatkowo ZWYKŁY płaszcz z kapturem.
Żywność ‐ Bochen chleba, bukłak z winem, drugi z wodą. Kilka suszonych ryb i mięsa.
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 - 
 Konto usunięteImię: Krampus
Nazwisko: Malphas
Rasa: Nadczłowiek
Pseudonim: Niszczyciel
Charakter: Bezwzględny, praktycznie bez emocji. Oddany swemu panu.
Wiek: 30 lat
Towarzysz: ‐
Majątek + nieruchomości: 3 tyś. sztuk złota, zamek demona
Historia:
Zapisek 124. Młodość.
Urodziłem się w kwiecie wieku mego ojca, Demonologa Grandara Malphasa. Według opowieści ojca, byłem wysoki jak na noworodka. Matki nie znałem, ponoć uciekła od mojej brzydoty. Nie wieżę memu ojcowi, kiedyś chciałem ją odnaleźć, ale teraz ważny dla mnie jest tylko mój pan. Miałem dwóch braci, Krixana i Magphona. Krixan, najstarszy z nas nauczył mnie magii śmierci ‐ był w tym bardzo dobry. Magphon, młodszy od Krixana uczył mnie magii duszy. Ten uczył mniej dobrze, ale przynajmniej czegoś się nauczyłem. Ojciec nie chciał uczyć mnie demonologii. W zamian za to uczył mnie walki wręcz. Kiedy miałem 22 lata opanowałem magię śmierci w stopniu zaawansowanym, a magię dusz w poziomie podstawowym. Pewnego dnia ojciec zaprowadził nas do dziwnego kręgu w głębi lasu. Stanął przy nim, skupił się i nakierował rękę na krąg. Po dłuższej chwili w kręgu pojawił się duży płomień, z którego wyszedł mój pan ‐ potężny demon.
‐Witaj Grandarze. Przyprowadziłeś synów? ‐ Pan zapytał mego ojca swym potężnym głosem.
‐Jak prosiłeś! Nie rób im krzywdy! ‐Odrzekł ojciec. Był przestraszony, nigdy go takiego nie widziałem. Wszyscy byli przestraszeni. Oprócz mego pana.
‐A więc nadeszła zapłata! ‐ Mój pan wystrzelił kulę ognia pod nogi moich braci i mnie. Ja szybko odskoczyłem, zaczęła się mi palić twarz, lecz szybko ją ugasiłem. Jednak bracia nie mieli tyle szczęścia. Zapalili się, widziałem ich cierpienie. Zdenerwowałem się. Czułem ból po oparzeniach. Pan już miał mnie uśmiercić, kiedy drzewa zaczęły się ruszać. Słyszałem szepty. Nagle, z krzaków wyskoczyło trzech paladynów. Jeden z nich oślepił mego pana magią światła kiedy on rzucał kulą ognia w paladynów. Kula ognia trafiła w 2 paladynów, którzy zostali odepchnięci i zapaleni. Jeden jednak przeżył. Szarżował na oślepionego pana swym mieczem. Mój ojciec zasłonił pana swym ciałem. Paladyn zabił mego ojca. Wpadłem w szał! Ojciec, który mnie wychowywał zabity. Wystrzeliłem promień śmierci w paladyna. Promień trafił go w serce. Paladyn wytrzeszczył oczy, krzyczał. Z uśmiechem na twarzy kierowałem w niego promień przez minutę. Po skończeniu paladyn padł na ziemię. Umarł. Całe zajście widział mój pan, który odzyskał wzrok.
‐Krampusie Malphasie… To było piękne. Twa magia jest silna… Dam ci siłę… Inteligencję… Szybkość… Jedyne co musisz zrobić, to oddać mi duszę. ‐ Powiedział do mnie pan.
‐Nigdy! Zabiłeś moich braci! Zniszczyłeś mi twarz! ‐ Odkrzyknąłem.
‐Twoich braci da się jeszcze ocalić… wystarczy, że będziesz mi służyć.
‐Jeśli tak mówisz… Jeśli kłamiesz, zapłacisz za to!
‐Jasne… Jasne… To jak… Umowa stoi!
Dalszej części nie pamiętam. Wiem tylko, że potem byłem w zamku mego pana. On odrzekł swym zimnym głosem:
‐Trochę Cię ulepszyłem… Teraz będziesz spełniał moje zadania.
Koniec zapisku. W imię pana!Umiejętności: Zaawansowana magia śmierci, podstawowa magia dusz. Dzięki paktu z demonem jest silniejszy, szybszy i mądrzejszy od człowieka. Dobrze bije się wręcz, i jest to jego broń w walce w zwarciu, ponieważ jego palce są twarde jak skała, a do tego ostre.
Wady: Musi słuchać się swojego pana. Rozkazy, rozkazy i jeszcze raz rozkazy. Zero własnej woli. Musi codziennie codziennie czcić swego pana, co trwa półtorej godziny. Jest bardzo wrażliwy na magię światła. Przez swój wygląd i kamień lewitujący nad nim raczej nie zostanie wpuszczony do miasta. Ze swoimi naostrzonymi palcami ma trudniejsze życie.
Specyfikacje: Pod maską ma spaloną twarz, której się wstydzi (Darth_Vader Confimried). Nigdy jej nie zdejmuje, żywi się duszami zabitych wrogów. Bo zabiciu wyciąga duszę z ciała i po prostu ją wchłania. Jedna dusza wystarczy na 1 tydzień.
Zawód: Sługa demona
Ekwipunek: Żelazny napierśnik, czerwona szata, skórzane buty, żelazna maska. Kamień Nethirliitu (Lewitujący nad jego ręką na obrazku niżej) ‐ artefakt stworzony przez pana Krampusa. Krampus ładuje w niego swoją moc. Kiedy aktywuje Kamień cała moc naładowana w kamieniu przepływa na użytkownika, czyniąc go potężniejszym. (Żeby kamień załadował się w pełni ktoś musi ładować go nieustannie lub z przerwami przez 168 godzin)
Wygląd:
Ubranie: Tak jak wyżej 




