Czat
-
opliko95
Sanskryt pisze:Ja nie mam nic przeciwko Star Łorsom, ale nie oczekuje zbyt wiele po przeciętnym serialu animowanym wyświetlanym dla młodszej grupy odbiorców. Na krew i epickie bitwy nie mam co liczyć. Do tego te kontrastowe zestawienia, które zawsze mnie irytowały w produkcjach animowanych: dobro i zło, jakby jeden wielki konflikt w Star Łarsach opierał się na tak dziecinnych powodach.
Na szczęście poza serialami jest też trochę innych mediów związanych z GW, które już (nawet te kanoniczne) zaczynają sobie radzić z głębią konfliktu (nie ma po prostu “złych” i “dobrych” gdy w konflikcie biorą udział większe ilości ludzi). Np. w “Zaginionych Gwiazdach” część bohaterów uważa że zniszczenie Alderaana było jedynie poświęceniem kilku miliardów istot w obliczu tysięcy razy większych ofiar potencjalnej wojny domowej. Oczywiście ostatecznie wszyscy w Imperium poza garstką osób są złymi biurokratami, ale przynajmniej częściowo autorka próbowała.
Już nawet nie wspominając o książkach z “Legend” gdzie pokazano że tak naprawdę Imperium miało szanse uratować 365 bilionów (10^12) istot przed inwazją Yuzzhan Vongów, gdyż Palpatine wiedział o obecności agresorów na granicach galaktyki i przygotowywał ją do walki z najeźdźcą.
To nawet widać po polityce Imperium: cały czas tak właściwie był stan wojny.
A tymczasem NR wygrała w sumie tylko dzięki szczęściu kilku jedi… I przy okazji skończyli ze zrujnowaną stolicą (Coruscant)…Ale wracając do Rebeliantów to mam nadzieję że i tutaj dadzą Thrawnowi powód do walki dla Imperatora. Jego wersja z Legend walczyła z NR i Rebelią właśnie dlatego że uważał że tylko system w jakim działało Imperium dawał im szansę na wygraną z obcymi. Już niech choć gdzieś wspomni że Republika była skorumpowana i nie mogła podejmować decyzji przez to że zarządzały nią tak różne rasy obcych, czy coś…
W sumie patrząc na to że dla wielu osób funkcją Rebeliantów jest tylko przywracanie starego kanonu, a teraz to się dzieje najszybciej jak może, to są na to jakieś szanse -
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Ten typo chce zabić twoje uniwersum, a ty mu tutaj reklamę robisz. Ta zniewaga krwi wymaga. Oto niepodważalne dowody w sprawie.
Angel_Kubixarius pisze:Moje marzenie o zabiciu pewnego uniwersum fantasy, które mam na celowiku przebiç od X dawna czasu jest coraz bardziej możliwe do osiągnięcia, a to wszystko dzięki cięźkiej pracy naszych kochanych moderatorów i troszki mojej zasługi… tak troszeczkè xd
pan_hejter pisze:Elraid?
Angel_Kubixarius pisze:Yup
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Rafael_Rexwent pisze:Sanskryt, masz w związku z tym jakiś problem? Że Angel ma marzenia, a ty siedzisz przed komputerem i żresz czipsy/popcorn/parówki/cokolwiek innego?
Te marzenia dotyczą internetu, więc mam problem.
Akurat nie wolno mi żreć czipsów/popcornów/parówek/czegokolwiek innego po godzinie 18:00. -
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Rafael_Rexwent pisze:Ahahhahah… czekałem aż to napiszesz. Oczywiście bez uprzedniego sprawdzenia moich postów, KaPeków i profilu. Masz ostatnią szansę by odwołać (odszczekać) to co napisałeś w poście powyżej. To jak? Nadal twierdzisz, że nie mogę się odzywać?
- Nie jestem psem, żeby szczekać.
- To, że twoje kapeki i posty są ścianą tekstu, którego nie chce mi się czytać, nie czyni cię nikim wielkim. Jakbym chciał ścian tekstu to poszedłbym sobie na Herbie, pbf fantasy z własnym forum, gram na jeja, bo moje oczy zmęczyły wall of text, które zwykle nic nie wnoszą.
- Nadal śmiem tak twierdzić, nie zrobiłeś na mnie wrażenia
-
Angel_Kubixarius
Sanskryt bitch plz jestem tylko gimbem a gimby szybko zmieniają zdanie w większości spraw… Na początku roku a i owszem chcialem was przebić udowadniając swoją wartość, lecz kiedy odezwałem się do Kuby ws. sojuszu byłem juź nastawiony na myßlenie ’ po co próbować jak koń pod gorę jak lepiej łączyć siły…’ Dlatego też aktualnie jest, jak jest, a za równo w mojej popierniczonej głowie jak i w ferenthirze sytuacja potrafi diametralnie ulec zmianie przez ino kilka minut, a co dopiero od początku stycznia do teraz. Co do mojego marzenia o którym pisał Rafał, tak mam je gdyź zawsze, od małego wręcz, tworzyłem w głowie epickie światy fantasy, które były schematyczne lecz i oryginalne. Zawsze lubiłem z kolegami role playować róźne postaci z gatunkow fantasy, od mrocznoelfickich skrytobojców i czarnoksięźników, przez demonicznych siewców chaosu, nieśmiertelnych krwiopijców, czy elfich łowczych, na krasnoludzkich młocarzach, orkowych rębaczach, a takźe anielskich miecznikach i ludzkich palladynach kończąc. Od zawsze fascynowałem się fantastyką. Kiedy skończyłem 12 rok źycia zainteresowały mnie animce, a źe od chyba 10 r. źycia miałem konto na jeja to znalazłem tedy grupę anime school gdzie zacząłem nowy rozdział role playu w swym życiu. Tam poznałem podstawy zasad PBF a nie na herbii gdzie porzucałem postaci tóż po ich utworzeniu bo uniwersum było drętwe, a ßciany tekstu odrzucały graczy. Tam gdzie posty były realistycznymi zachowaniami postaci, szybkimi i zazwyczaj nieprzewidywalnymi. Później trafiłem do FiM gdzie bawiłem się krótko przed upadkiem, lecz za to zabawa była przednia, tamten świat fantasy sprawiał mi ogromną radość i przywodził nostalgię… później duźo eksperymentowałem, tedy Kuba stworzył tą grupę. Byłem zazdrosny o jego osiągnięcie i hit jaki wytworzył, zawsze miałem lekki wku*w gdzieś z tylu glowy gdy grałem w tych grupach co on gdyż byłem zazdrosny. Później zaczęła się zabawa w podbudowywanie kilku niszowych pbf’ów fantasy innych osób do rangi 1 lub 2 str. popularnych, szło nieźle, a ze względu na w miarę długi staż i obecność w cholernie duźej ilości pbf, wyrobiłem sobie opinię jakobym był bardziej wtajemniczony w te klocki. Wtedy kiedy zauważyłem źe niektórzy mnie tak postrzegają znów zaczęły się eksperymenty, eksperymenty nad tym co zaspokoiłoby moją żądzę wielkości … dzięki pomocy dobrych kumpli takich jak Krzyzbobr, Bulor, czy Rafael nie poddałem upadlego projektu ferenthiru i wznowiłem go, tedy powstał ten feniks z popiołów i trafił niedaleko elarid, moje marzenia były praktycznie spełnione, lecz kiefy zrozumiałem źe sam jeden nue dam rady dostać się do top 5 a nawet top 10 grup, moje ego pèkło a marzenia przestawiły się z konkurencji na współpracę i wspólne dojście do celu, a teraz ty taki mały karakan z sc2 przyszedł mi pod bazę i próbuje wszystko zrujnować jednym nietrafionym screenem sprzed pół miesiąca, burzliwego pierwszego miesiąca pamiętnego 2017 roku jak będą mówiç potomni gdyź rok ten będzie inny od poprzednich, albowiem wszystko w tym roku moźe się zdarzyć. Wracając do tematu, chciałem sojuszu na zasadzie równy z równym lecz z powodu chytrości waszego adma zostałem lekko pogwalcony w zadek i procmszę aby dał mi on tylko wolną rękę bym mógł na tej grupie wstawić swoją reklamè. Wiem Kuba masz mnie za pijawkę, która chce wyssać część twoich użytkownikow lecz sam masz ich dużo a i tak tobie ich nie ubędzie, a ja mogę zyskać… Przepraszam za wszystko za zazdrość, nienawiść i pychę jakie mną kierowały… jednak jestem tylko nędznym śmiertelnikiem i nic nie poradzę…