Czat
-
-
-
-
Vader0PL
Naczelny pisze:A z tymi postaciami to nie chce mi się nawet wystawiać ich do walki, bo przez wasze ziomkostwo mogę być przegrany na całej linii. Tak samo jak Kuba mi że podejmuję zbyt świetne działania na tego Krasnoluda. No zabraniać komuś podejmować działań w PBF’ie XDDDDDD
No i masz. Szybko poszło.
-
-
Naczelny
Vader0PL pisze:No i masz. Szybko poszło.
Słuchaj. Kuba albo Rafael czy ktoś inny by musiał ustalić jakieś zasady walki dwóch graczy na Priv. Nie tak, że jeden widzi zamierzenia i ruchy drugiego.
A poza tym nie pisałem tego na serio. Tworzenie nowych postaci specjalnie żeby upie**olić komuś inną to nieprzestrzeganie role‐playu. Tak trochę.
I obawiam się, że będę przegrany albo to z powodu mnogości działań moich postaci które od tak nie spodobały by się Kubie albo faworyzowania przez niego swoich ziomków. -
Kuba1001
Naczelny pisze:Tak samo jak Kuba mi że podejmuję zbyt świetne działania na tego Krasnoluda.
Ile razy tłumaczyłem ci już w Axer i na PW, że Milicjant nie równa się oficerowi z kilkuletnim stażem, a ty właśnie z takim tekstem wyjechałeś? Działaj, proszę bardzo, do woli, ale tak, jak powinieneś, czyli w sposób dostosowany do postaci.
-
Naczelny
Kuba1001 pisze:To jak w końcu?
Bardziej miałem na myśli jakiś konkretny post czy coś, nie mogę się tego, o czym mówisz, nigdzie doszukać, zacytowałbyś ten post, podał login tego użytkownika, stronę tematu albo coś w tym guście.Bilolus1 pisze:Nie i będę tego chja do woli nazywał chjem bo nim jest
- strona. To był rok 2016. Po uprzednim spytaniu o zawieszenie kłótni Bilolus1 dalej obrażał Vadera.
-
-
Kuba1001
Naczelny pisze:Słuchaj. Kuba albo Rafael czy ktoś inny by musiał ustalić jakieś zasady walki dwóch graczy na Priv. Nie tak, że jeden widzi zamierzenia i ruchy drugiego.
A poza tym nie pisałem tego na serio. Tworzenie nowych postaci specjalnie żeby upie**olić komuś inną to nieprzestrzeganie role‐playu. Tak trochę.
I obawiam się, że będę przegrany albo to z powodu mnogości działań moich postaci które od tak nie spodobały by się Kubie albo faworyzowania przez niego swoich ziomków.Po kolei:
Walka między graczami na PW? Da się zrobić, nawet jeszcze dziś skrobnę odpowiedni punkt w Regulaminie.
Z faworyzowaniem się mylisz (jeśli masz na myśli ten ból dupy o to, że kiedyś akceptowałem Karty takie i takie, a teraz wymagam więcej, to się nie dziw, zobacz jak wyglądają posty teraz, a jak wyglądały kiedyś… Cholera, zobaczyłbyś jak lokacje wyglądały kiedyś ‐ opis na jedno zdanie. Jestem prawie pewien, że gdzieś pisałem, iż to, co obowiązywało kiedyś, nie obowiązuje teraz, z racji rozwoju grupy, przykładowo kiedyś można było grać mieszanką Elfa i Drowa, a teraz niezbyt).
Postaci owszem, nie podobają mi się, przykładowo ten zamiatacz ulic, bo są robione tylko pod ilość, żebyś miał więcej postaci niż Vader (nie wiem czemu), ewentualnie są w ogóle nudne i niesmaczne lub ich działania wku*wiają. -
-
Naczelny
A ile razy ja tłumaczyłem że Gorin Żelazny‐Młot wedle fabuły to był prosty bandyta a podejmował decyzje strategiczne na wysokim poziomie chociażby w przypadku walki z Orkami Vadera na tej wyspie Karaz coś, czy jak?
Tłumaczyłem też, że mój Milicjant to Mag Ognia po chyba stażu w gildii. Mistrzowski Mag Ognia. Charakter miał być przedstawiony w grze. Po nasiąknięciu magicznymi obyczajami Gildii powinien coś z tego wynieść. Jakąś wiedzę polityczną, czy coś.Max ‐ nie. Zauważyłem tylko u Vadera, że kiedyś wpisał jakieś sztuki samoobrony w internecie czy coś w trakcie walki swojej postaci korzystając z tego.
-
-
Naczelny
Ether pisze:>widzę 40 postów
>czytam pierwsze trzy
>robię popcornByło warto.
- Tadeusz zauważ, że niewiele osób tak jak ty usuwa swoje KP. Chętnie by się skopiowało twoje pierwsze twory do porównania.
(Kiedu tak przyzwyczaisz się pisać grzecznościowe “Ty”, że przy takich rozmowach musisz się wracać).
O, dzięki za nazwanie mnie Tadeuszem.
Mam chyba zarzut na Vadera.
-
-
Kuba1001
Jezuuu… Magowie są inteligentni, fakt. Tego nigdy nie można im było odmówić. Ale sam zobacz: Jesteś mistrzem w Magii Ognia. Magii, której nawet zwykły, szary debil (pozdrawiam Goblina Bulwy) nauczył się w ciągu kilku godzin w świecie gry, czyli przez kilka postów fabularnych, na poziomie podstawowym… Innej postaci nauczenie się tej konkretnej Magii na poziomie zaawansowanym zajmie kilka dni, tygodni. Więc chyba widzisz, że chwalisz się byciem mistrzem w czymś, co jest tak proste, że każdy, mając nauczyciela czy księgę, sobie poradzi, tak?
No, idziemy dalej: Okej, nawet mimo to może być inteligentny. Ale Gildia Magów to, wedle nazwy, gildia skupiająca Magów, nie strategów, oficerów, czy kogoś w tym guście, a właśnie takie coś próbowała odgrywać Twoja postać. To tak, jakbyś, przykładowo, po liceum lub studiach poszedł do woja, posiedziałbyś tam kilka tygodni czy miesięcy jako szeregowy z poboru, a na którejś ze zbiórek zaczął wykłócać się z kapitanem, bo chj kuwa ja mam rację, jestem przecież wykształcony i w ogóle, co z tego, że nie w tym kierunku, co powinienem? Że co? Że masz doświadczenie w tym fachu mimo nieposiadania takiego wykształcenia jak moje? Zamknij pysk!
Charakter w grze? Spoko. Ale co ma charakter do tego, co opisałem wyżej? Charakter to takie cechy jak empatia, jak bezwzględność, jak posiadanie poczucia humoru, ale umiejętności oficera z kilkuletnim doświadczeniem nie są cechą charakteru, zwłaszcza że nie miałeś gdzie ich nabyć. -
Naczelny
Kuba1001 pisze:Jezuuu… Magowie są inteligentni, fakt. Tego nigdy nie można im było odmówić. Ale sam zobacz: Jesteś mistrzem w Magii Ognia. Magii, której nawet zwykły, szary debil (pozdrawiam Goblina Bulwy) nauczył się w ciągu kilku godzin w świecie gry, czyli przez kilka postów fabularnych, na poziomie podstawowym… Innej postaci nauczenie się tej konkretnej Magii na poziomie zaawansowanym zajmie kilka dni, tygodni. Więc chyba widzisz, że chwalisz się byciem mistrzem w czymś, co jest tak proste, że każdy, mając nauczyciela czy księgę, sobie poradzi, tak?
No, idziemy dalej: Okej, nawet mimo to może być inteligentny. Ale Gildia Magów to, wedle nazwy, gildia skupiająca Magów, nie strategów, oficerów, czy kogoś w tym guście, a właśnie takie coś próbowała odgrywać Twoja postać. To tak, jakbyś, przykładowo, po liceum lub studiach poszedł do woja, posiedziałbyś tam kilka tygodni czy miesięcy jako szeregowy z poboru, a na którejś ze zbiórek zaczął wykłócać się z kapitanem, bo chj kuwa ja mam rację, jestem przecież wykształcony i w ogóle, co z tego, że nie w tym kierunku, co powinienem? Że co? Że masz doświadczenie w tym fachu mimo nieposiadania takiego wykształcenia jak moje? Zamknij pysk!
Charakter w grze? Spoko. Ale co ma charakter do tego, co opisałem wyżej? Charakter to takie cechy jak empatia, jak bezwzględność, jak posiadanie poczucia humoru, ale umiejętności oficera z kilkuletnim doświadczeniem nie są cechą charakteru, zwłaszcza że nie miałeś gdzie ich nabyć.Postać była w Gildii Magów. Miała swój rozwój wewnętrzny. Mieszkała w tych okolicach. To inteligencja w jednej sprawie pomaga również w drugich sprawach. Jeśli ktoś jest inteligentny (czyli chociażby taki Mag) ma duże szanse na zdolności polityczne.
Na możliwość zorganizowania partyzantki na terach wroga i broni psychologicznej wpadł by nawet laik ale oczytany. Ta postać była w Gildii Magów i nasiąkła tym klimatem tak że można ją uznać za przesiąkniętą różnymi poglądami. -
-
bulorwas
Kuba1001 pisze:Jesteś mistrzem w Magii Ognia. Magii, której nawet zwykły, szary debil (pozdrawiam Goblina Bulwy) nauczył się w ciągu kilku godzin w świecie gry, czyli przez kilka postów fabularnych, na poziomie podstawowym…
On debilem nie jest! Wypraszam sobie, to oczytany goblin! Na palcach jednej ręki można policzyć takich żyjących poza miastami!
-
Kuba1001
Dlaczego ty się wciąż upierasz przy swoim i wbijasz w moją wizję świata z buciorami, hm? Ty myślisz, że to wygląda tak, ale gówno prawda, jest w rzeczywistości tak, jak ja mówię, a to z jednej, prostej przyczyny: Moje uniwersum, moja organizacja, moje zasady na jakich działa. Proste?
W Gildii Magów uczysz się Magii, teorii i praktyki, tylko tym możesz przesiąknąć, tam nie ma ksiąg o jakiejkolwiek innej tematyce, nie ma czasu, miejsca i chętnych na dysputy polityczne, tam wszyscy jedynie chcą się uczyć Magii, powiększać swój potencjał, przekazywać go dalej… To nie jest uniwersytet czy jakakolwiek szkoła, a jeśli już, to kształcąca tylko pod jednym, konkretnym kierunkiem: Magii (ewentualnie pisania czy czytania, ale rzadko kiedy się zdarza, żeby ktoś, kto tam trafi, tego nie potrafił, chyba że mowa o osobach bardzo młodych, chowanych tam od dziecka z różnych powodów).