Bell zjadł cały gdyż nie jadł przez cały dzień.
//Ten uczuć kiedy nie spałeś w nocy i obudziłeś się teraz głodny jak luj, a Kuba daje ci ten soczysty kawał mięcha ;_;//
‐Ile?
I w jednej znalazł dwóch najemników. W kolejnej karczmie trzech. I tak dalej aż uzbierał 20 gotowych zrównać miasto z ziemią ludzi. Oczywiście za odpowiednią cenę.
Skończył grać. Pomimo dość nieprzystępnych cen miał nieco dosyć żucia suszonej wołowiny na kolację. Podszedł z powrotem do baru.
‐Ile za placek jęczmienny?