Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Fiu… Nieco to potrafi zmęczyć.‐ Ułożył swój morgensztern na lewym barku, po czym spojrzał na siebie dostrzegając wcześniej wystrzelone w niego dwie strzały. Magią metalu postanowił włączyć je w swój pancerz, a przynajmniej tylko groty, a wszystko pozostałe upadłoby na ziemię. Panie już nie mają o co się martwić, źli bandyci już się tu nie pokażą.
-
-
-
-
-
FD_God
//Myślałem, że wcześniej ten bandyta je uwolnił, ale źle to nieco przeczytałem.//
‐Ależ ja głupi…‐ Rzekł, po czym używając magii metalu naprawił jeden z noży i porozcinał ich więzy będąc nieco na dystans by posilać się grasantami. Knebel już raczej mogły same zdjąć, najwyżej zostawił im ten nożyk. -
-
-