Miasto Gilgasz.
-
FD_God
Lorenzo:
‐Ten sam kowal co to miał problemy z bandytami czy może jednak inny? W sumie w takim mieście to ich trudno zliczyć na palcach obu rąk.Jin:
‐Pomyślmy… Raczej nikt publicznie od tak nie sprzedawałby mieczy zniszczenia świata… Warto takich poszukać w nieco mniej otwartych miejscach… Po każdym ponurym kącie chyba i tak nie warto sprawdzać…‐ Stanął tak próbując jakoś zebrać myśli. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
Jin:
‐Średnio ciekawe… Księgi jakkolwiek przydatne? Myślałem prędzej nad jakimś amuletem co da mi jakąś ciekawą moc.Lorenzo:
‐No to gdzie teraz kowal mógł się pójść upić… Może tam gdzie mordobicie jest na porządku dziennym…‐ Rozejrzał się po ulicy, może znalazłby tu kogoś kto coś by wiedział o krasnoludzie. -
-