Miasto Gilgasz.
-
Konata_Kawaii
‐Słowa nic nie dadzą więc muszę użyć magii i siły.
Za pomocą iluzji stworzył wielki portal z którego wyłoniła się kosa z czarnej stali wielka na dwa metry emanująca czarną, złowrogą aurą. Chwycił ją i wbił w ziemię. Kosa zmieniła się w miliony odłamków, a gdy te upadły palladyna uchwyciły tłumy rąk wychodzących się z pod niego uniemożliwiających mu ruch (To nie jest prawdziwe. To iluzja). Rzucił się na człowieka wyciągając oba miecze z celem zabicia. -
-
Kuba1001
FD_God, Zero:
No i ruszyliście.
//Znów macie zamiar pogadać, czy przyspieszyć akcję?//
Hejter:
Więc trafiłeś do “Strudzonego Żeglarza.”
Kawaii:
Podziałało, ale tylko częściowo. O ile Paladyn cofnął się o kilka kroków i mieczem starał się pozbyć iluzji, to Magia Światła pozwoliła mu dostrzec prawdziwe zagrożenie i sparował jeden z Twych mieczy swoim, a drugi chwycił pancerną rękawicą za klingę. Teraz prawdopodobnie dojdzie do siłowania się, a tu masz mniejsze szanse. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God, Zero:
Dotarliście na koniec tunelu, gdzie pod ścianą zauważyliście dwa kształty, a więc chyba poszukiwane przez Was stwory.
Hejter:
Problemem może być brak banku.
//Ale wiesz, że nie musisz iść akurat tam, gdzie mówi karczmarz? Sama podróż długo potrwa, a i nie wiesz czy nie odeślą Cię z kwitkiem, albo łatwo nie zginiesz.// -
-
-
-
-
-
-
-
-