Miasto Gilgasz.
-
Konto usunięteTak więc skierował się do straganu z bronią białą i zaczął szukać wzrokiem miecza jednoręcznego oraz łamacza mieczy (tudzież innego lewaka). Ewentualnie tak zwanego łamacza hełmów czyli po prostu kawałka stali, to jest sztyletu, który ma dodatkowo haczyk pozwalający na przechwycenie wrogiej klingi. Od biedy zamiast miecza mógł być rapier. Baltazar oczywiście szukał broni solidnej, niekoniecznie ozdobnej. I tak mało kto mógłby ją podziwiać, a nawet jeśli, to i tak po chwili leżałby na ziemi z przebitym sercem bądź dziurawą szyją.
//Mogę zrobić temat o truciznach/miksturach/używkach i składnikach alchemicznych?
-
-
Kuba1001 Adv:
//Kiedyś padł już taki pomysł i go odrzuciłem, bo sądziłem że nie ma on sensu, gdyż nikt nie będzie w nim pisać. Ale w sumie nie mam nic do stracenia, załóż, a ja podepnę. Oczywiście każdy gracz będzie mógł w nim dodać coś od siebie, tak jak w Bestiariuszu.//
Niestety, nikt nie sprzedawał łamaczy mieczy czy hełmów, za to mieczy jednoręcznych było w bród. Na kilku straganach sprzedawano te o odmiennej produkcji, więc produkowane przez ludzi, Krasnoludy, Elfy, Orków, Drowy i Gobliny.
Taczka:
‐ W takim razie przynajmniej do granicy. -
Konto usuniętePrzez chwilę wahał się pomiędzy bronią produkcji krasnoludzkiej i goblińskiej. Padło na dzieło goblinów. Podszedł do sprzedawcy i zapytał o porządny miecz jednoręczny, a właściwie o złoty środek pomiędzy ceną, a jakością, to jest najlepszy miecz nie kosztujący więcej niż 50szt. złota, jeśli takowy był to kupił, podziękował i udał się w stronę sprzedawcy broni dystansowej.
//Przydałby się jakiś przykładowy cennik swoją drogą. -
Kuba1001 //Cennik broni? Nieeee… W każdym mieście każdy kupiec ma własny :V//
Udało Ci się zakupić solidny gobliński miecz, idealny do zadawania szybkich ciosów, lecz może on mieć problemy z parowaniem lub przebijaniem cięższych pancerzy. Jednak wydałeś na niego ledwie dwadzieścia pięć sztuk złota. Jeśli chodzi o broń dystansową to sprzedawano jedynie elfickie łuki długie, zwykłe łuki ludzi, kusze dwuręczne Orków i lekkie kusze jednoręczne Mrocznych Elfów. -
Konto usunięteA więc udał się do stoiska z bronią Drowów. Łuki nie pozwalały na błyskawiczny strzał w kryzysowej sytuacji, a kusza jak najbardziej. Z kolei dwuręczne kusze orków trudno byłoby ukryć. Szukał czegoś co będzie w stanie przebić średniej jakości zbroję, niekoniecznie jednak zatopić się głęboko w ciało. Oprócz tego wziął 20 bełtów do tej broni pasującej. Po zakupie udał się do karczmy, jadłodajni, knajpy czy jakkolwiek nie nazwać przybytku specjalizującego się w wydawaniu jedzenia, o ile jakiś był w zasięgu jego wzroku. Im gorzej wyglądała tym w sumie lepiej.
-
Kuba1001 Zakupiłeś więc jedną kuszę jednoręczną z bełtami. Broń możesz sprawnie ukryć pod płaszczem. Na kuszę i bełty musiałeś jednak przeznaczyć czterdzieści sztuk złota.
Najgorzej wyglądającą speluną w okolicy była “Mordownia,” czyli pomalowana na czarno karczma o wątpliwej sławie, pełna najemników, piratów, przemytników, złodziejaszków, kieszonkowców, płatnych morderców, członków Kartelu, Łowców i Czarnego Słońca oraz wiele, wiele więcej innych mętów. -
Konto usunięteWięc to tam się udał. Kupił coś do jedzenia i picia, czegokolwiek byle nie drożej niż 2 sztuki złotego kruszcu. I tak miał już mało pieniędzy. Usiadł przy jakimś pustym stole, w innym wypadku siadł gdziekolwiek indziej i zaczął słuchać czy ktoś nie mówi czego specjalnie ciekawego, to jest o jakichś morderstwach czy coś. Ewentualnie wyprawach po zakazaną wiedzę.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Taczka:
‐ Ruszamy za dzień lub dwa.
Adv:
Wiele ogłoszeń, ale praktycznie każde nawet nie finansowało Ci kosztów posiłku w karczmie, o zakupie broni nie wspominając. Jednak znalazłeś jedno ciekawe, ale też tajemnicze. Jakiś typ zbierał ekipę najemników, na zachętę oferował sto sztuk złota, a później nawet jeszcze więcej. -
Konto usunięteUradował się niezmiernie, co nie było jednak widoczne z powodu kaptura. Bez niego w sumie też. Przyjrzał się dokładnie ogłoszeniu. Tajemniczy człowiek i 100 krążków na zachętę. No i pewnie dużo okazji do sprawdzenia zakupionego miecza. O ile coś nie zabije go przedtem, co nie jest wykluczone. Sprawdził gdzie się zapisać i od razu się tam udał.
-