Miasto Gilgasz.
-
Kuba1001
Taczka:
‐ A co ja? Drow?Brak odpowiedzi i fakt, że nikt się nie pojawił, utwierdził Cię w przekonaniu, że jesteś sama. Ale niepokój mimo to pozostał.
Wiewiur:
Zapłaciłeś i znalazłeś, wóz miał nawet dwa konie.A karczmarz poprosił o jakieś dokładniejsze określenie.
Max:
//Yyy… Nie. Bez przesady, podnoszenie stołu uznam, jeśli zrobi to dwoma rękoma, ale z tym zapaleniem i zniknięciem to już nie, zmień to na coś innego.//
FD_God:
‐ Właśnie Krasnoludy by się nam tam przydały, jakby jakiś zwerbował to chętnie pozwoliłbym im zostać na dłużej. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Max:
‐ No nieźle, nieźle. Nadasz się. ‐ odparł, a po chwili wahania dodał: ‐ Ale za stół to mi musisz zapłacić.
Wiewiur:
‐ Dla Ciebie to może być dwadzieścia złota za godzinę.‐ Mamy zupę, mięso i chleb, więc nie pie**ol i nie wymyślaj.
FD_God:
‐ To też, ale gorzałkę robią pierwsza klasa. ‐ odparł i cmoknął z zadowoleniem. ‐ Również do obrony by się przydali, ich kusznicy i ciężka piechota potrafią narobić niezłego syfu swoim przeciwnikom.
Rafael:
‐ Ją akurat zdobyłem, inny powiedzieliby, że nawet ukradłem.
Creepy:
Rzucił na Ciebie okiem spod kaptura, a po chwili poprawił miecz na plecach i wyszedł z miasta. -
-
-
-
-
Kuba1001
Max:
‐ Jak dasz pieniądze to pogadamy.
Wiewiur:
No i w końcu załadowałeś wszystko, ledwo dotrwałeś do wieczora.‐ Trzy złota. ‐ odparł karczmarz.
FD_God:
‐ Większość nie, ale podobno są tacy.
Taczka:
No i podał Ci ową zwykłą.I po chwili z zarośli wysypała się spora banda rabusiów. Z Twojej lewej pojawiły się Gobliny w łącznej liczbie trzech: Dwóch z łukami i jeden z włócznią i tarczą. Pozostali bandyci to Gnolle. Jeden, z tarczą i korbaczem, zastąpił Ci drogę z przodu, inny, zbrojny w dwuręczny topór, stanął za Tobą, a dwa pozostałe, każdy z mieczem i maczugą, ustawił się po prawej.
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
‐ To są zasadniczo dobre chłopaki, ale tak poza tym to lubią spalić nam wsie, wyrżnąć ludzi, ukraść zapasy, porwać kobiety i tym podobne.
Max:
‐ W takim razie oddasz mi za niego ze swojej pensji.
Wiewiur:
‐ Za trzy godziny sześćdziesiąt złota.I po chwili otrzymałeś dwie kromki chleba i talerz grochówki.
-
-
-
Kuba1001
Max:
‐ Na okres próbny przejdziesz do zwykłej straży jako szeregowy rekrut. Mieszkasz w Gilgasz lub w koszarach, jeśli nie masz jeszcze lokum. Broń dostajesz przed wyjściem na służbę, a oddajesz po skończeniu roboty, ze sobą możesz nosić tylko jeden sztylet. Pensje wypłacam Ci tego samego dnia co wszystkim. Możesz awansować i dostawać więcej, mogę Cię zdegradować i dostaniesz mniej. Mogę też za przewinienia zabierać część złota z wypłaty. Podlegasz starszym rangą od siebie i robisz co Ci każą. Jak na razie rozumiesz i mogę przejść dalej?
Wiewiur:
//A z jaką kwotą wystartował?//I trafiłeś tam bez problemu.
-