Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Powodzenia. ‐ rzucił krótko Lord wracając do miasta. Kas’im szybko zniknął.
Udał się do miasta.
Bóbr: Lord ruszył do pałacu. ‐ Nie wiesz w co się pakujesz… ‐ rzucił krótko.
‐No właśnie, nie wiem. Ty sobie wymyśliłeś wycieczki do znajomych.
Bóbr: ‐ Słyszałeś kiedyś o Żerowisku lub Cierniu? ‐ zapytał przekraczając bramę pałacu.
Również przekroczył bramę. ‐Nie.
Bóbr: ‐ Żerowisko to straszne miejsce. Nawet dla Nas. Wszystko próbuje Cię tam zabić. A Cierń jest najwyższym szczytem górującym nad resztą Żerowiska. Lokacja jest nieznana dla większość osób postronnych.
‐Świetnie, Ku*wa. Świetnie… Nie mogę się wycofać?
Bóbr: ‐ Jasne, że możesz. Ale wtedy będziesz degeneratem i każdy z Nas prędzej Cię zabije niż pomoże.
‐Uh… Jakie mam szanse na przeżycie tam?
Bóbr: ‐ Jeśli będziesz słuchać rad Kas’ima to na pewno wrócisz. Wychował się na Żerowisku.
‐Eh… No dobrze. Coś jeszcze czy wracać do siebie?
Bóbr: ‐ Jeśli nie masz pytań to radzę Ci najeść się, wyspać i przygotować do podróży.
‐Mhm… Pójdę już. ‐ Poszedł na targ niewolników, jeśli nie bylo tam jego szefa poszedł do mieszkania.
Bóbr: Targ był pusty, bo noc. Mieszkanie było dziwnie ciche, ale tłumaczy to późna pora.
Podszedł do swojego mieszkania i wszedł tam.
Starał się sztyletem poluzować okno i je otworzyć. //Nie lubię piwnic, w szczególności tych z Ur.
Vader: Udało Ci się je otworzyć. Droga do piwnicy stoi otworem. Bóbr: Udało Ci się wejść.
///Czekaj… co?
Rozejrzal się za szefem.