Nowe Gilgasz
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001‐ Wyglądają na straż miejską, rzeczywiście, ale równie dobrze mogą być tylko za nich przebrani. ‐ wyjaśnił Drow. 
 ‐ Albo dostali w łapę. ‐ zauważył Krasnolud. ‐ Przekupni, ku*wa. ‐ dodał, spluwając.
 ‐ Jak każdy w tym mieście. ‐ przypomniał ludzki kusznik, wywołując śmiech pośród wszystkich zebranych, może poza dwójką Mrocznych Elfów.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Vader: 
 Niby straciliście jednego członka wyprawy, ale zyskaliście Szkieletora na sterydach, artefakty i ogółem misja zakończona sukcesem, także się zeruje.
 ‐ Co to ma niby, kurna mać, być?! ‐ wrzasnął jeden ze stojących na warcie strażników na widok Twojego monstrualnego towarzysza, drugi powstrzymał się od komentarza, a jedynie uniósł halabardę i wycelował jej grot w kierunku potwora.
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Takie słowa ich przekonały, zresztą pewnie nawet nie wierzyli, że dadzą potworowi radę, więc wszyscy wkroczyliście do miasta. Idąc do pałacu Czarnego Słońca budziliście spore sensacje wśród ludności, ale poza tym trafiliście tam bez problemów. No, może prawie bez problemów, bo Szkieletor ma problemy z poruszaniem się w środku. 
 

 
 