Nowe Gilgasz
-
Kuba1001
Obie akcje co prawda się udały, ale nie zdążyłeś się nimi nacieszyć, gdyż zobaczyłeś, że tylko kilka metrów dzieli Cię od śmierci, gdyż ujrzałeś lecącą w Twoim kierunku ognistą kulę wyrzuconą przez goblińskiego Maga. Odruchowo zasłoniłeś twarz, bo to w nią celował, rękoma i wtedy stało się coś dziwnego: Kula przelatywała obok pierścienia i została przez niego wchłonięta, a później wróciła do nadawcy ze znacznie większą mocą, popieląc jego zwłoki. Widząc to, walczący z Drowem Ork natychmiast uciekł, ten który skrzyżował swój oręż z Rivertem nie miał jak, trupy nie biegają, jeśli nie są żywe.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Wieści rozniosą się szybko. ‐ odparł Elf.
‐ Gdyby była to tylko błyskotka to przymknąłby na to oko, ale to kawał magicznego artefaktu, także pewnie zażąda jego zwrotu, może nawet z palcami. A postawię dziesięć złota, że nie chcesz rozstać się ani z jednym, ani z drugim. ‐ powiedział Rivert, w zamyśleniu podrzucając sztylet. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Klient nasz pan.//
Chwilę po zapadnięciu zmroku przed wejściem do pałacu zebrała się cała grupa: Rivert, Drow, Ork, dwóch ludzi pokroju tych, którzy w niezbyt otwarty sposób witali przed wejściem i niezwykle postawnego Orkologa wraz z Goblinem wyposażonym w fikuśny kostur. No i oczywiście byłeś Ty. Drużyna gotowa, ale co dalej? -
-
-