Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1650

    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

    Wróciła do czytania książki, bo nie chciała jakoś przeszkadzać Nordowi.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1651

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Dark:
      Karczm było pod dostatkiem, w przeciwieństwie do potencjalnych ofiar kradzieży. W sumie próba przywłaszczenia sobie tutaj czegokolwiek to głupi pomysł, straże kręcą się wszędzie, a za kradzież sakiewki mogą uciąć palec. Lub całą dłoń… Więcej potencjalnych celów będzie z pewnością na głównym targu.
      Taczka:
      Nie za wiele poczytałaś, bo po chwili usiadł obok.
      ‐ Znalazłem Ci nowy, bezpieczny dom. A przynajmniej tak myślę. Co Ty na to?
      Max:
      Rzeczywiście, mimo gorzkiego posmaku w ustach płyn zrobił swoje i w ciągu kilku chwil postawił Cię na nogi.
      Abby:
      Westchnął i udał się na górę, być może w celu ocenienia szkód wywołanych walka między Tobą a Drowami, tudzież w poszukiwaniu chwili samotności na przemyślenie tego wszystkiego.
      Andrzej:
      Większość osób uznała Cię za wariata, kilku wyśmiało, a reszta zignorowała lub, jak to mówią, zlała ciepłym, rzęsistym moczem. Na całe szczęście nie dosłownie.
      Concordia:
      Nie było to zbyt przyjazne miasto, tak więc ciemnych uliczek nie brakowało, choć z drugiej strony niewielu pewnie się tam zapuszcza. Ale za to karczm było pod dostatkiem, a to już zawsze coś.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1652

        avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

        Przeciągnęła się. Jaka była pora dnia?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1653

          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

          Wstał więc.
          ‐ Kiedy powinny pojawić się efekty, lub możliwe skutki uboczne?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1654

            avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

            Arthur
            Zaczepił jakiegoś niezbyt napi*rdolonego zielonka i spytał się, czy nie widział owego Orka, którego ma zabić. Nie podał mu po co jest mu owa informacja.
            Fu, że też musi gadać z tym zielonym gównem.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1655

              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

              Mag obrzydzony ignorancją wieśniaków ruszył do karczmy w celu znalezienia kogoś chętnego na podróże,niebezpieczeństwo i napieprzanie we wszystko co stanie na drodze.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1656

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                ‐A… Gdzie jest ten dom? ‐ Zapytała cicho.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1657

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Taczka:
                  ‐ Tutaj, mam znajomego który o nim słyszał, a że mu ufam to nie powinnaś się zawieść.
                  Andrzej:
                  Zastałeś typową karczmę jakich w Elarid mnóstwo, może z ta różnicą, że było tu same szemrane towarzystwo. W sam raz, aby zacząć werbunek.
                  Max:
                  ‐ Skutków ubocznych nie przewiduję, a efekty są natychmiastowe.
                  Abby:
                  Wczesne popołudnie.
                  Killer:
                  //Fu, że też nie wiesz, do czego działa taka bajerancka kreseczka i określenie “dialog.”//
                  Ot tak na pewno Ci nic nie powie.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1658

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    ‐ A jest jakiś inny powód tej… niedogodności, jaka mnie spotkała, poza tym, że nie trenowałem, nie przykładałem się po naukach, udziwniałem zaklęcia, i tym podobne?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1659

                      avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                      //jak ostatnio pytałam, mówiłeś, że późne

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1660

                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                        ‐Tylko szkoda mi zostawiać Verofa… Ale skoro pan tak mówi, to się zgadzam. ‐ Uśmiechnęła się.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1661

                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                          Mag stanął na środku karczmy i zaczął mówić tak,by słyszała go cała karczma:
                          ‐Chłopi!Najemnicy!I wszyscy którzy są w tej karczmie!Mam dla was propozycję nie do odrzucenia!Możecie wyruszyć ze mną na wielką przygodę!Jest to doskonała okazja do odpoczynku od tego całego zapie**olu i waszych żon,bo co za dużo to i ork nie lubi!Możecie też porządnie się wzbogacić i ustawić do końca życia!Tam gdzie będziemy każdy będzie mógł zagarnąć coś dla siebie‐rzadkie składniki alchemiczne dla lekarzy i alchemików,wiedza starożytna dla magów,oraz potężna broń dla wojowników!Tylko głupiec przepuści okazję na zdobycie tego wszystkiego i przede wszystkim stosów złota!To wszystko może być wasze!Wystarczy tylko,że pójdziecie ze mną!KTO ZE MNĄ IDZIE?!

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1662

                            avatar Concordia Concordia

                            ‐ Hm… ‐ zastanowiła się chwilę, gdzie najlepiej byłoby się teraz udać. Zważywszy na to, że prawdopodobnie nie tak łatwo byłoby teraz kogoś zaskoczyć w ciemnej uliczce, zdecydowała się na pójście do karczmy, ale nadal pozostawało pytanie ‐ do której? W końcu jednak uznała, że to bez znaczenia. Niezależnie gdzie pójdzie, będzie mniej więcej tak samo, skoro żadnego z tych miejsc na razie nie zna. Z tą myślą weszła do pierwszej lepszej karczmy z zamiarem zamówienia sobie piwa i poobserwowania ludzi, w oczekiwaniu na jakiekolwiek interesujące zdarzenie. Przede wszystkim Sophie nie chciała się nudzić, więc miała nadzieję, że faktycznie będzie się coś dziać.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1663

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Abby:
                              //Jeśli pytałaś przed pobytem u Drowów to jest tak, jak napisałem, bo trochę u nich posiedziałaś. A jeśli pytanie o porę dnia zadałaś już po przybyciu kawalerii i uratowaniu to może być i późne.//
                              Max:
                              ‐ Powinieneś się cieszyć, że pozbyłem się Twojego problemu, a nie truć mi teraz dupę. Jeśli to wszystko to możesz iść, bo ja jestem zajęty, nie wiem jak Ty.
                              Concordia:
                              Swoje piwko otrzymałaś, a i wolne miejsce, z którego możesz obserwować klientelę się znalazło. Tak właściwie to nie można o niej dużo powiedzieć: Kilku kupców, garść miejskiej straży, a przede wszystkim Ci, którzy oferują swoje usługi za pieniądze ‐ łowcy nagród, najemnicy, łowcy głów. W tłumie znalazłoby się też pewnie nieco kieszonkowców, złodziejaszków, bardów, handlarzy bronią i używkami no i tak dalej.
                              Ale zanim weźmiesz się za dokładniejsze oględziny to musisz zrobić coś, o czym łatwo zapomnieć: Zapłacić dwie sztuki złota za piwo, które to zamówiłaś i dostałaś.
                              Andrzej:
                              Odzew był praktycznie żaden, większe efekty odniósłbyś wypytując poszczególne osoby lub grupki, a tak to nikt nie miał zamiaru się zbytnio afiszować. Cóż, dobrze że to nie jedyna karczma w mieście, prawda?
                              Taczka:
                              Pokiwał głową i od razu ruszył do wyjścia, opuszczając budynek.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1664

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                ‐ Jak Pan sobie życzy. Żegnam więc.
                                Powiedział, po czym wyszedł i zaczął się kierować, w stronę swojego terenu treningowego.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1665

                                  avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                  Poszła odpocząć.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1666

                                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                    Mag niezrażony postanowił zmienić taktykę‐ chodził od knajpy do knajpy i proponował to samo co w swojej przemowie,tylko że do każdej osoby oddzielnie i dostosowywał to co mówił do wykonywanej przez nią profesji.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1667

                                      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                      Poszła za nim, czy miała zostać?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1668

                                        avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

                                        //Kowalski, sugestie?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1669

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Killer:
                                          //Nie wiem… Przekup go, podpuść jakoś, wejdź na ambicje, cokolwiek?//
                                          Taczka:
                                          Zdecydowanie pójść za nim. Gdy byliście na miejscu, Nord załomotał pięścią w drzwi.
                                          Max:
                                          Tak an dobrą sprawę, to mógłbyś też iść do roboty, ale trening nie był złym pomysłem, także trafiłeś na swój mały poligon bez problemu.
                                          Andrzej:
                                          Udało Ci się zwerbować hobbickiego najemnika, który mimo niepozornego wyglądu mógł być (a zapewne to był) profesjonalistą, na co wskazywał przedni pancerz, liczne uzbrojenie w postaci noży do rzucania, dwóćh sztyletów, trzech mieczy i tarczy, oraz jego towarzysza, czyli posępnego Styrica, najpewniej Maga, jak to w ich rasie bywa, oraz niezwiązanego z dwoma pozostałymi Hobgoblina z własnym wilkiem, który służył mu za towarzysza, tropiciela i wierzchowca.
                                          Abby:
                                          Długo Twój odpoczynek nie trwał, gdyż po kilku chwilach usłyszałaś walenie do drzwi tak mocne, że mogłyby przez nie wpaść do środka… Kogo to znowu niesie?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy