Wioska w Księstwie Ludzi
-
-
-
-
Kuba1001
Bulwa:
Nieustający szelest nie ułatwiał tego zadania, zwłaszcza że zwierzaki nic nie mogły na niego poradzić.
Vader, Max:
Pójście w pole niezbyt by Wam pomogło, więc ruszyliście gościńcem do cienia w skraju lasu. Poje**niec też musi gdzieś tu być, ale wysokie łany zboża utrudniają określenie gdzie dokładnie. Choć równie dobrze mógłby zaszyć się w leśnej głuszy czy coś w ten deseń. -
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Dobre pytanie.
Max:
Jak kamień w wodę… A nie, chwila! Zauważyłeś go gdzieś w polu, co zapewne by się nie stało, gdyby nagle nie wstał, co sugeruje że wcześniej zaszył się tam i przyzywał, opi***alał się lub robił coś innego.
Bulwa:
Nieco się tym zdekoncentrowałeś, ale na szczęście tylko nieco. Poza tym dostrzegłeś sprawczynię owych odgłosów, czyli kryjąca się w zbożu wieśniaczkę, najpewniej dość młodą, bo mającą może kilkanaście lat, która najpewniej sądziła, że jej nie widzisz. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-