Miasto Rark'Kark
-
-
Kuba1001Popatrzył na Ciebie zdziwiony, nieco przechylając głowę.
‐ Ty nic nie wiesz? ‐ zapytał, ale po chwili zreflektował się i machnął ręką, przybierając kamienny wyraz twarzy. ‐ No, może to i lepiej. Jak rozumiem macie to, czego potrzebujemy? My swojej części umowy dotrzymaliśmy. ‐ dodał i klasnął w dłonie, a dwa inne Krasnoludy z powierzchni towarzyszące temu konkretnemu brodaczowi, pojawiwszy się jak gdyby znikąd, położyli przed Tobą dwa zasznurowane, płócienne worki niewielkich rozmiarów.
‐ Zajrzyj, jeśli chcesz. ‐ powiedział rudobrody, wskazując na nie. ‐ Znajdziesz tam to, czego pragniesz. -
-
Kuba1001W środku znalazłeś kunsztownie wykonane i ozdobione wyrytymi nań symbolami i rysunkami tarczę i pancerz, a choć nie żywiłeś sympatii do swoich powierzchniowych kuzynów, to musiałeś im przyznać, że nie widziałeś, aby jakikolwiek kowal Szarych Krasnoludów wykonał kiedykolwiek coś, co choć częściowo przypominałoby swoim pięknem te tutaj przedmioty.
Krasnolud nic na to nie odparł i czekał.
‐ A Wy? Macie… Artefakt? ‐ zapytał wreszcie, gdy ciekawość wzięła nad nim górę. -
-
-
-
Kuba1001Już miał coś powiedzieć, po czym do negocjacji mogłyby wejść o wiele ostrzejsze argumenty, gdy w porę powrócił Twój kompan, który zdołał uspokoić sytuację i po jakimś kwadransie zażartych negocjacji udało mu się dobić targu z powierzchniowcami, którzy odeszli z pierścieniem, Wam pozostawiając pancerz i tarczę.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kovl JanuSeski
Zapłacił tyle.
-Uwielbiam taką formę porozumienia, ale jeszcze chciałbym wynająć dwa pokoje i jedzenie dla dwóch zgłodniałych Szaraków. -
- Żarcia u mnie nie kupicie, nie na drogę. - odparł, wręczając Ci dwa klucze. - Na górze, mam tam tylko cztery pokoje, te po lewej będą Wasze.